To jedna z moich ulubionych. Kwitnie obficie od czerwca aż do zimy. Tnę ją na wiosnę na wysokości 30-40 cm, wycinam też słabsze lub chore pędy, choć nie ma ich dużo. Zasilam, podlewam i to właściwie wszytko. To prawdziwa terminatorka Naprawdę polecam
mnie by pasowało to w stylu gotyckim, jak witraże w oknach kościoła, ale niestety nie jest z jednego kawałka drewna tylko z trzech montowane i boję się, że jak namoknie to mi się rozejdzie, a tak by mi tu pasowało na tej ścianie szczytowej
Takie dylematy mamy wszyscy i mimo zachowywania na ogół rozsądku, zdarza się kupić coś, co tak bardzo nam się podoba a potem zastanawiamy się, gdzie posadzić to cudo. Mnie na róże brakuje już miejsca, więc hamuję swoje zapędy w tej mierze. Znaczy się, staram się hamować
Mam trzy Louis Odier, przycinam je na wiosnę tak ok. 1/3 krzewu lub pędy do grubości ołówka. W zeszły roku lato było mokre i chorowały na czarną plamistość, więc gdy tylko miną przymrozki, to jeszcze w fazie bezlistnym opryskam je profilaktycznie miedzianem
Dziś jeszcze dokupiłamBo koncepcja , która miałam padła, eM się nie zgodził dac na ściane gospody od drogi, uważa, że ukradną....kurcze 20 l;at tu mieszka i nie naumiał się, że tu takich rzeczy nie kradną, jakby chcieli toby pół ogrodu wynieśli Tfu tfu tfu cobym sobie nie wykrakała( w stronach rodzinnych mojego eMusia, ani minuty by nie było bo ktoś by się od razu zaopiekował i przesunął do siebie
Aspiryna jest naprawdę piękna, zdrowa i nie stwarza żadnych problemów. Jeśli będziesz kiedyś szukała róży tej wielkości, to pomyśl o niej koniecznie
Z mniejszych mogę polecić Mariatheresie i Lions Rose, które mam u siebie, ale na wątku różanym znajdziesz na pewno mnóstwo ciekawych i sprawdzonych odmian