Aniu, tak to jest z szukaniem porad na forum. Ktoś zobaczy trzy zdjęcia i już myśli, że wszystkie rozumy pozjadał

. Na forum wnętrzarskim, jak zapytałam się o obudowę kominka, to dostałam odpowiedź, żeby przenieść salon do innego pomieszczenia

.
W sprawie świerków, to pokażę Ci swoje. Ze 30 lat mają

.
Ten kwadrat dookoła świerka to konieczność. Wcale go nie planowałam

. Mąż zaprotestował jednak przeciwko robieniu z działki patelni (i tak dużo powycinaliśmy

) i zaordynował pozostawienie tego świerka. A że w promieniu 1,5 metra od niego rosnąć chce tylko bluszcz, to trzeba było coś wymyśleć
Tutaj z kolei mam trzy świerki od wschodniej granicy. Taka
love-hate relationship
. Z jednej strony - osłaniają nas od bloku, który nam parę lat temu wyrósł i od zimnych, wschodnich wiatrów; z drugiej - nic pod nimi nie chce rosnąć i to jest taki zaniedbany, nieuczęszczany, ciemny zakątek ogrodu. Zauważyłaś, że nad kominkiem gałęzie prawie się stykają? Jeszcze 8 lat temu, jak się tu wprowadzaliśmy, tam była ok. metrowej szerokości przerwa

. A świerki - przypominam - mają 30 lat

. Od pnia świerka do komina jest ok. 1,5 metra, a od jednego pnia do drugiego - ok. 2 - 2,5 metra. Domyślasz się zapewne, że kominek już od lat nie jest używany

.
Tak to wygląda w zbliżeniu:
Także przemyśl te świerki jeszcze raz
Odnośnie placyku biesiadnego: myślę, żeby go ciut przesunąć albo w stronę rabatki, albo w stronę grilla (i wtedy je połączyć). W którą stronę byś wolała? Nie wiem, czy z grilla/wędzarni korzystacie "biesiadnie". Jeśli tak, to byłby sens placyk przesunąć tam.
Niedużo przesunąć - jakieś 1,5 - 2 metry. Żeby nadal był blisko tarasu, ale żeby nie stał tak w samym przejściu.
Czy będziecie planowali kiedyś robienie utwardzonych ścieżek np. do furtki i domku narzędziowego?