Leżą na stole jedna na drugiej, nie ma jak pokazywać. Dzisiaj ledwo po błocie przeszłam, żeby cokolwiek zobaczyć i zobaczyłam
Wyłażą przebiśniegi, śnieżyce, krokusy, śnieg leży w wielu miejscach.
W szklarni pootwierałam wszystko bo było 37 stopni. Ugrzałam się siedząc.
Ciemierniki niektóre ok, ale te z jesieni co były takie piękne, przygasły od wielkiego mrozu, od strony wiatru. Mus przycinać.
Generalnie nie jest źle.