Kasiu niestety nie wiem co to za kalina, bo Iza nie pamiętała nazwy. Muszę ją jeszcze podpytać. Ale cudna jest. Derenie upolowałam.

co to za kalina ? listki podobne troche do burkwooda

i widze ze derenia juz gdzies dorwalas

Kalina od Izy




Midwinter Fire


Azalia pontyjska -prezent od Bożenki. W słonku aż świeci.

Ambrowiec też zmienia już kolor, za to platan, derenie, kalina Kilimandżaro jeszcze myślą

Lucy, przyznam się, że ja nawet szarugę lubię.
A z drzewami, jeśli wybujają ponad przewidziane dla nich gabaryty, to już zmartwienie będą mieli raczej spadkobiercy.

Zachodnia w szczegółach



Kalina Watanabe mocno odchorowała przesadzenie i wiosenne zawirowania pogody. Listki miała w stanie szczątkowym. Trochę się przebarwia na tle bzu Aurea. Byliny i trawy na zachodniej (drugie zdjęcie)



O ile w sezonie letnim bardzo lubię derenia Elegantissima, to jesienią już nie tak bardzo. Białe naloty na liściach różowieją. Wygląda to jakoś dziwnie.



Sporo ostatnio było o berberysach. Na pierwszym zdjęciu nieudacznik b. Aurea. Ciemnolistne i zielonolistne rosną bezproblemowo.

Kalina od Izy gwiazdorzy...

UrsaMaior napisał(a)

Hahah Ty to lepiej miejsce szykuj, bo u Ani jaśminowce Variegatusy na Ciebie czekają! Jeszcze dwa zostały zapomniane u mnie.

Izo jestem Ci ogromnie wdzięczna za myśl o mnie, ale musisz poszukać im innego domku. Nie chcę brać roślinek na które nie mam pomysłu i docelowej miejscówki.
Ale jestem ooooogromnie wdzięczna za wcześniejsze roślinki. Wszystkie przyjęły się ładnie, a kalina gwiazdorzy kolorkami.

JoannaDe napisał(a)

(...)
Tam tez planuje zywoplot z tym ze będzie on odsunięty od granicy działki jakieś 50 -60 cm. Przy samej granicy rosną '' krzaczory'' jak ja na nie mowie czyli
kalina, forsycja itd. Po burzliwej naradzie z eMem doszliśmy do wniosku ze nie będziemy tego wszystkiego usuwać. Powód ? Nasza cala działka jest na lekkim wzniesieniu ( ok. 30-40 cm ) w stosunku do reszty okolicy. Korzenie roślin o których mowa wyżej, utrzymują ten teren. Po usunięciu takowych, obawiamy się ze nam cały bok działki osunie się.

Decyzja jest taka ze zostawiamy krzaczory, a przed nimi sadzimy zywoplot żeby ten chaos zasłonić i stworzyć zielona, jednolita ścianę.
Opcja nr dwa to sadzimy zywoplot przed krzaczorami ale te za kilka lat ścinamy zostawiając karpy w ziemi.Zielona kreska pokazuje jak musi iść zywoplot. (...)

Krzaczory proponuję zacząć strzyc w płaską bryłę. Po roku, dwóch uzyskasz przyzwoity krzaczasty żywopłot.Wprawdzie cięcie zależne jest od terminu kwitnienia, ale albo będziesz się bawić w pilnowanie czasu cięcia, albo machasz ręka na kwitnienie. Np. forsycję tniemy tuż po kwitnieniu. Kaliny...hm, nie rozgryzałam tego tematu, ale mozna załozyć, że zawiązuje kwiaty w sierpniu.
Cięcie krzaczorów rozwiąże potrzebę eksmisji i ryzyko obsuwu ziemi.

Ty koniecznie chcesz mieć linie proste?

Cos tam tworze Asiu.

Zaraz wrzucę , jako zachętę do dyskusji

EDIT:
Idzie gorzej niż myślałam

Zacznę może od wyjaśnienia:

1 kratka - ca.1m

zielone pełne pasy- planowane żywopłoty - cis,

Zielone pasy - żywopłoty istniejące - buks ( pod magnolia ) i ligustr ( strona południowa i zachodnia

Brazowe - rabaty

Strona wschodnia nie jest zaznaczona żywopłotami bo nie umiem w paint namalować po skosie



Tam tez planuje zywoplot z tym ze będzie on odsunięty od granicy działki jakieś 50 -60 cm. Przy samej granicy rosną '' krzaczory'' jak ja na nie mowie czyli
kalina, forsycja itd. Po burzliwej naradzie z eMem doszliśmy do wniosku ze nie będziemy tego wszystkiego usuwać. Powód ? Nasza cala działka jest na lekkim wzniesieniu ( ok. 30-40 cm ) w stosunku do reszty okolicy. Korzenie roślin o których mowa wyżej, utrzymują ten teren. Po usunięciu takowych, obawiamy się ze nam cały bok działki osunie się.

Decyzja jest taka ze zostawiamy krzaczory, a przed nimi sadzimy zywoplot żeby ten chaos zasłonić i stworzyć zielona, jednolita ścianę.
Opcja nr dwa to sadzimy zywoplot przed krzaczorami ale te za kilka lat ścinamy zostawiając karpy w ziemi.Zielona kreska pokazuje jak musi iść zywoplot.

Co bym chciała uwzględnić w planach:

1. chce przesłonić cały dzieciowy teren

2. myślałam żeby posadzić niewysokie drzewa które dadzą latem trochę ażurowego cienia w piaskownicy. Ale nie jest to mus bo mogę powiesić żagiel.

3. chciałabym znaleźć cieniste miejsce na hamak a nawet na dwa Jedyne miejsce jakie mi na razie przychodzi do głowy to pod jabłonką lub pod magnolia obok tarasu.

4. Potrzebuje miejsce na ognisko. Na razie umiejscowione jest po prawej stronie za magnolia ale przeszkadza mi ze tam nie ma żywopłotu i siedzi się praktycznie 1 metr od skrzyń warzywnych. Nie podoba mi się to.

5. Nie wiem jak przesłonić trampolinę. Wielka jest i nie bardzo jest gdzie ja postawić. A postoi jeszcze minimum 5 lat.

6. Musze mieć miejsce na basen. Chyba najlepiej będzie miedzy piaskownica a trampolina. Pod bukiem. Tam najdłużej jest słonce. Liscie mi nie przeszkadzają.


Lewy górny róg działki opanowany jest przez rododendrony. Tam myślałam żeby zrobić duza, kwaśną rabatę na której będą borówki, poziomki itp. wplecione w rośliny ozdobne.


Uff, to tyle na początek.
Bedę wdzięczna za pomoc.

Aurelllia napisał(a)

hmm, po drugiej stronie furtki taka sama kalina rośnie?



U Ulińskich zawsze jest coś do wypatrzenia, teraz rh do wyboru

mrokasia napisał(a)

Taaaak, wiem
Ciekawe co byś wymyśliła w zamian? Po obu stronach rosną tuje, co mają po 3,5m. Po wystrzeleniu w kosmos karagany powstałaby pusta dziura z widokiem na siatkę a za nią na zaniedbaną łąkę podzieloną na działki budowlane. Musiałabym posadzić w te pędy jakiś żywopłot i to od razu z dużych roślin. Chyba, że masz inny pomysł to dawaj .

Hmm, ja przyznaje się bez bicia, ze karaganaa tez mi się nie podoba
Może w to miejsce piękny dereń, albo kalina np Kilimandżaro czy inna pagodowa

Według mnie nie jest chaotycznie

Z tej strony przy miskantach i Queen of S. pasowałby chyba jeszcze jeden stożek cisowy, tak dla równowagi.
Przy Hameln i rozchodnikach dałabym chyba coś niskiego na obrzeże, może Scabiosa columbaria Pink Mist? Tak do końca nie jestem tego pewna.
Przy zawilcach będziesz miała trochę cienia? One nie lubią rosnąć na kompletnej patelni. Kalina je trochę zasłoni z jednej strony, ale co one mają za plecami od południa?

W praniu, czyli w realu pewnie i tak wyjdzie co się sprawdza a co nie My ogrodnicy lubimy przesadzać

Bzy lubią dawać odrosty, więc nastaw się na ich wyrywanie z rabaty

Pomysł z ławeczką bardzo mi się podoba

Ale fajne widoczki, spodobała mi się ta kalina koralowa, fajnie wygląda

Zakątek wodny, w tle kalina koralowa:

kalina Watanabe wiosną, aż świeci na rabacie. Dlatego pisałam, że powinna mieć odpowiednie tło.

i latem

Elu podcinałam tylko te gałązki, które leżały na ziemi. Twoja kalina się męczy w donicy . Posadź ją do ziemi a zobaczysz jak szybko odżyje. Na wiosnę Ci za to podziękuje , zobaczysz.

Elu ta kalina ma tak piękny pokrój i wyjątkowy jasny kolor zieleni na wiosnę, że powinna rosnąć jako soliter, ale w miejscu raczej osłoniętym i najładniej wygląda na tle zieleni . Widziałam ją posadzoną na tle tui, pięknie wyglądała. U mnie niestety rośnie w złym miejscu i nie mam żywopłotów, które podkreślałyby jej urodę . Muszę coś wymyślić, ale będzie to trudne.

Rosa napisał(a)

Dla EliFranka - kalina Watanabe

Ewa, ale u Ciebie ona jakaś gęsta podcinałaś ją? U mnie ma takie opadające-zwisające gałązki a u ciebie sztywno stojące.
No nic zobaczę jak się będzie przebarwiać. Kilimandżaro prawie na fioletowo się przebarwia. Watanabe ma bardziej biskupi - amarant.

ElzbietaFranka napisał(a)

Mam dwa krzaki kaliny jedna watanabe drugi kilimandzaro i nie wiem który jest który posadziłam do doniczek bo jeszcze nie za duże i na zime ściągnąć do pomieszczenia czekam jeszcze aż liście zmienia kolor bo mozna poznac po liściach.
To chyba watanabe z amarantusem ma rzadkie liście bo opadła z nich jak byłam na wypoczynku zapomnieli o podlaniu i ledwo ją odratowałam.

Moim zdaniem to jest Watanabe. U mnie wstawiłam Ci zdjęcie dla porównania . Nie wiem tylko, dlaczego nie chcesz swoich kalin posadzić do ziemi? To rośliny mrozoodporne i świetnie znoszą zimę u nas. Moja kalina była malutka i sobie poradziła, nie okrywałam jej na zimę i pięknie zakwitła. Śmiało możesz ją posadzić jeszcze teraz, tylko daj jej w nóżki trochę kwaśnej próchnicy zmieszanej z korą a na wiosnę zachwyci Cię pięknymi kwiatami .