Iza, Jola, kochane moje

, uwielbiam Was

.
Powiem tak - karagana na razie pozostanie, być może kiedyś pomyślę o jej wywaleniu ale póki co nie zamierzam tego robić. Absolutnie zgadzam się z Wami, że nie jest to najpiękniejsza roślina, jaką można mieć w ogrodzie i taki grujecznik czy dereń pagodowy byłby 100 razy ładniejszy. Ale na razie jest karagana

. Zamierzam trochę z nią powalczyć na wiosnę - wyciąć część pędów przy podstawie co ją nieco zwęzi a przy okazji odmłodzi.
Na pewno fajnie w tym miejscu mogłaby wyglądać dość wysoka ścianka wodna w towarzystwie jakiegoś drzewka, traw itp. Napewno musiałby to być dość mocny akcent by zrównoważyć ścianę żywopłotu.
Ta karagana to jednak nie jedyna roślina w tym ogrodzie, która powinna zniknąć. Bardziej męczy mnie front z tymi ogromnymi jałowcami i na tym będę się skupiać w przyszłym sezonie. Zamierzam urobić eMa, by zgodził się na usunięcie kilku egzemplarzy. Niestety, ich usunięcie cichcem nie wchodzi w grę

.
Pomijając wszystko inne - zamiana karagany na coś innego, sensownego to też określone, niemałe koszty

i robota, którą trzeba wykonać

. To też ważny powód, by na razie nie zajmować się karaganą.