Aaa, faktycznie zapomniałam o zbiorniku! Dobra, pierścionek wylatuje albo będzie przeniesiony.
Co do beztalencia. Martuś, szczerość za szczerość

: pewnie powinnam Cię pocieszać, że "napewno dasz radę", ale jestem po swoich doświadczeniach z wytyczaniem rabat i to zdecydowanie nie jest takie proste jak na papierze

. Do tego, jeśli masz problem z odwzorowaniem planu, to z rabatami na pewno nie będzie łatwiej

.
Nie masz kogoś, kto mógłby Ci pomóc?
Jeśli nie, to zacznę rozważać jakiś projekt z liniami prostymi - one są łatwiejsze do ogarnięcia. Chociaż trochę mi szkoda tego pomysłu z wycinkami koła - mnie też się on podoba

. i ta ukośna suszarka ciągle mi bruździ

.
Druga rzecz, której chciałabym się dowiedzieć: na pierwszym rysunku jest najlepsza proporcja trawnika do rabat. Na trzecim - najgorsza. Ale czy czujesz się na siłach założyć i pielęgnować tyle nasadzeń? Wiadomo, że nie zrobisz wszystkiego ani w tym, ani nawet w przyszłym roku. Ale nawet w dłuższej perspektywie - dasz radę? (sądząc po Twoim tekście wyżej, jestem przekonana że tak, ale wolę się upewnić

)
Ps. A po tym co napisałaś o trudnościach ze skalowaniem, kiełkuje we mnie kolejne podejrzenie: czy Ty, robiąc plan, zmierzyłaś odległości i wymiary? Czy narysowałaś go tak "na oko"?