Witajcie,

nie uzyskałam pomocy w ogólnym wątku więc zakładam oddzielny temat. Może uda mi się przywołać Szefową, Toszkę lub inne osóbki znające się na rzeczy.

Jestem posiadaczką niewielkiego ogródka przydomowego. Ze względu na to, ze nie potrafię samodzielnie dobrać roślin skorzystałam z pomocy specjalistów, którzy przygotowali mi projekt do własnego wykonania. Obecnie większość rabat jest już obsadzona. Na rabatach są głównie trawy i hortensje. Ogólnie jest ok ... poza jedyną rabatą do której jakoś nie mogę się przekonać. Koncepcje były tu zmieniane kilkukrotnie. Ostatecznie stanęło na klonach globosum podsadzonych choinami jeddeloh, do tego limki. Nie wiem, czy ja to źle ulokowałam w ziemi czy rzeczywiście coś tu nie gra. Limki jakieś takie chude. Dodam, ze ta rabata jest widoczna z okna salonu, więc fajnie gdyby była zimozielona. Na pewno dosadzę w rogu klona - zamiast cyprysika, ale co dalej? Chciałabym jakoś uspokoić całość bo obok dość dużo się dzieje. Może rh zamiast hortek? No i proszę nie patrzeć na "trawnik" a raczej jego brak. Mam nadzieję, ze wkrótce to się zmieni. Szmata także zniknie po uporządkowaniu całości. Najpierw muszę jednak doprowadzić do perfekcji tę trudną rabatę.

Uczestniczyłam U Miry w dyskusji, tym, co bardziej cenimy: róże czy hortensje. Których mamy więcej?
Opowiedziałam się za hortensjami bukietowymi, bo dla mnie są rośliną prawie idealną i w niewielkim stopniu wymagają ingerencji ogrodnika. Są co prawda nieco sztywne, zgodzę się z Mirą, że brakuje im wdzięku róż, ale poza tym drobiazgiem, nie mam im nic do zarzucenia. Niezawodne są.
Chciałam mieć róże w ogrodzie. Posadziłam ich sporo, ale większość bardzo mnie rozczarowała. Nie chcę kojarzyć swojej pracy w ogrodzie z wylewaniem hektolitrów środków chemicznych. Bez nich trudno jest utrzymać większość róż w dobrej kondycji.
Można też sobie darować robienie listy odmian żelaznych, z certyfikatami, polecanych. Róże u każdego rosną inaczej. Mocno nieprzewidywalne są. Nie potrafię/ nie mam ochoty, co roku wymieniać posadzonych róż, bo chorowita, bo rośnie za silnie/ za słabo. Pozbyłam się w tym sezonie tych najbardziej problematycznych. Kilku dałam jeszcze szanse. Ale już wiem, że nie będę sadzić kolejnych. Nie mam ochoty patrzeć na takie widoki od lipca.

New Dawn (teoretycznie odporna na wszystko) i Zephirine Drouhin- róża na trudne stanowiska



Tak sobie podczytuję relacje z wojaży dziewczyn po ogrodach europejskich i dochodzę do wniosku, że ogrody bez róż też wyglądają.



Przebarwiać się zaczął klon ussuryjski.


Czy ktoś biegły w uprawie bukszpanów może mi doradzić, co podać teraz bukszpanom, aby ich zieleń nabrała głębi? Na tej brzozowej będą miały trudne życie.



Zamierzam podjąć próbę przezimowania Vertigo w garażu. Czy trzeba je wtedy podlewać?

Katkak napisał(a)

Oluś dla Ciebie zdjęci moich pupilków. Jak oblukasz to usunę.

Mówisz o trawach ?? ładne mi z nich pupilki, toż to potffory ogromne !! Piękne! i cała ta rabata cudna, podziwałam ją już nie raz u Ciebie
Dzięki

c.d.

I wielbiciel werbeny (zrobienie zdjęcia komórką to wyczyn chyba ponad moje siły, ale żeby nie było, próbowałam)

Zrobiłam plan tej rabaty. Minimalnie może być różnica z realem ale to z grubsza tak wygląda

Zielone pasy to żywopłoty. Między brzozami a grupą świerków cisowy,reszta ze szmaragdów.
Czarny kwadrat zamalowany to domek dziecięcy z huśtawką. Duży czarny owal przy brzozach to ten wielki głaz.

Margerytka40 napisał(a)

Aniu,u mnie wczoraj nic nie dało się robić. Cały dzień siąpiło a chwilami nawet nieźle padało. Wyszłam tylko na chwilę żeby posprzątać gałęzie po demolce urządzonej dzień wcześniej .Posprzątałam ale przemokłam przy tym i straciłam ochotę na prace w ogrodzie. Na dziś też zapowiadają deszcz. Zaklinam pogodę na weekend,chcielibyśmy skończyć z wycinką jałowców na froncie. Pozdrawiam Aniu

Oj to u mnie o niebo lepiej,Przedwczoraj w nocy trochę popadało.Chmurki były w ciągu dnia.Ale nie padało.A dziś powtórka.W nocy trochę popadało,W dzień tylko chmurki.Ale na wieczór , już mżyło .Jeszcze pogody nie zaklinałam,Ale może masz skuteczne metody.Ale pogody i słońca, nie tylko na twoje prace,ale i na werwę życiową i lepszego samopoczucie z tego ci życzę
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam

Hortensja Limelight

ania oto te rudbekie maja 180-2m ni i domek
wiesz ja mam tylko małą rabatke na której przyglądam się roślinką bo jeszcze nie dawno nie odróżniałem ichjak chcesz to wyslę jeszcze

jakaś parka całowała się na takiej ławce - fajnie co ?



ja siedziałam na wielu ławkach

Cienisty na okrętkę

patrycja napisał(a)

Cudnie różowo u Ciebie. Ten kolor nie należy do moich ulubionych ale w ogrodzie nie wyobrażam sobie go nie mieć .

A po około dziesięciu dniach wygląda tak

I tu jeszcze z bliska

Cały czas krety buszują
Zastanawiam się jak taką młodą trawke przygotować do zimy jest zimno jak na wrzesień i wolno rośnie czy kosić ją w tym sezonie ?, czy dać jakiś nawóz ? Na dzień dzisiejszy ma około 2 cm ale widać dużo innych nasion które nie wykiełkowały jeszcze.
Doradźcie coś

pestka56 napisał(a)

Moich przybywa co roku, ale też tylko żółte. Może teraz się pokrzyżują z innymi bo poadziłam trochę szlachetniejszych. Bardzo lubię rudbekie

Fotka z rudbekiami pod brzóżką wspaniała

Kasiu ja też lubię Rudbekie i daję im się rozsiewać.Wtedy są naturalne widoczki .

yolka napisał(a)

Jeden z piękniejszych widoków jakie ostatnio widziałam, cudo.

c.d.

tu piękne połączenie kirengeszomy z hakoe

a tu z trójsklepką

Toszko! Derenie po których zapinkalałam kosiarką w maju, gdyż uznałam, że nie żyją

Magleska napisał(a)

Psiak i ja dziękujemy
Stara fotka z wiosny

Piękna ona
A w tle golusieńki horyzont Widać ile pracy wykonałaś, ogród bogaty gdzie okiem rzucić. Dobra robota!
I wejście do domku masz takie schludne, zapraszające. Siadam i czekam aż winkiem polejesz

c.d.