Witam się zawstydzona, że się tyle nie odzywałam i wracam skruszona. Niestety marzenia o ogrodzie odeszły w dal z powodu problemów zdrowotnych w mojej rodzinie. Nadeszły "chude lata" i wszystko się waliło. Powoli wychodzimy na prostą i zabieramy się na nowo za porządkowanie działki.
Z boku domu doszła kostka, więc zabieram się z tej strony za robienie rabaty. Część, którą opisywałam na początku wątku mąż obecnie na nowo przekopuje, więc na nią przyjdzie pora w swoim czasie.
Mam nadzieję, że nie odwrócicie się ode mnie i pomożecie.
Kupiłam ostatnio parę roślinek i przedwczoraj nawet parę wsadziłam, ale chyba coś poszło mi nie tak.
Po pierwsze nie wiem co mnie podkusiło posadzić w ten sposób kulki bukszpanowe, ale nie wiem jak je ustawić. Kupiłam też hebe i dopiero po zakupie doczytałam, że prawdopodobnie nie przetrzymają zimy a chciałam z nich zrobić obwódkę.
Stare przerobione gówienko to łakomy kąsek dla ogrodnika Takie udało mi sie znaleźć pod lasem. Sąsiad ma krowy, ale obornik świeży, więc do bezpośredniego użycia nie nadaje się. Od sąsiada dostałam 5 taczek, ten obornik dojrzewa i za dwa lata zostanie użyty. A jak sie co trafi starego to się wtedy zobaczy...... .
Faktycznie kostka bardziej praktyczna od kamienia, ale zostało mi po obsypaniu opaski wokół domu, więc wykorzystałąm. Pracy fizycznej sie nie boję i sił mam dość ale uważać trzeba więc dobre rady przyjmuję. Pokrewieństwo przecież jest - regionalne - Kujawianki jesteśmy
Zgadzam się obrzeże nie jest piękne. Już teraz zastanawiamy się czym to w przyszłości zastąpimy. Na podjeździe ma być jasnoszara kostka z pokryciem takim pseudogranitowym (panowie zaczną prace nad podjazdem dopiero jutro), więc może w przyszłym roku to podmienimy. Poza tym domyślam się, że może być konieczność wprowadzenia wkrótce jakichś dodatkowych zmian, więc z taśmą będzie łatwiej...
Dziękuję Joasiu, że się zaangażowałaś w mój wątek Obydwie twoje propozycje mi się podobają i nawet ich widzę tylko, że w praktyce są raczej nie do wykonania:/
Po pierwsze to muszę się liczyć ze słowem moich domowników, bo ja że tak powiem to jestem tutaj raczej tymczasowo, dlatego też się spieszyłam ze zrobieniem tego ogródka.
Co do pierwszej koncepcji to domownicy nie chcą, żeby dzielić ogród czyli są przeciwni ciągłej rabacie przy chodniku, nie chcą też żeby nic w niego wchodziło i nie zgodzą się na drzewka czy coś większego w tym terenie, bo uważają, że zabierze im to światło (już to przerabiałam z forsycją).
Druga propozycja jest nierealna z tego powodu, że rabaty za domem wyznacza kostka (ułożona pół roku temu), także tak jak narysowałaś to musiałabym sporo jej rozwalić, więc zostaje mi ewentualne demontaż rabat przed domem.
Pozdrawiam i czekam na nowe pomysły
No i ja wreszcie na lubuszczyznę dotarłam
Pięknie idą u Ciebie zmiany .
Napisałaś mi u Bogdzi co ne co i tak sobie myślę, że masz rację bo w sumie najbardziej mi się ma podobać a czy jest to pełen wypas czy tylko ogród za grodsze... ważne , że z serca.
Teraz mam spory bałagan na działce bo przerabiam rabaty i kostka będzie i nowe ogrodzenie więc zbiore sie do własnego wątku ale jeszcze nie teraz.
Zazdroszcze patyczkó limkowych, ja głupia przyciełam VF po przesadzeniu a patyki wywaliłam : głupia ja głupia...
P.S jeśli można spytać (bo nie wiem czy pisałaś) jak tam z pracą?
Witam
Ja jeszcze nie pokazywalam swojego ogrodu (choc nie wiem czy tak można go nazwać
).
Mój kawałek ziemi jest między Raszynem a Michałowicami.
Teraz mam trochę zmian (kostka , ogrodzenie, wiata) jak się z tym panowie uporają to przyjdzie czas na przedogródek do zrobienia i całą tylną rabatę na nowo muszę zrobić - wtedy będę potrzebowała rady mądrzejszych i wrzucę fotki.
Witam
Pani Danusiu ja też mam pytanie natury bardziej estetycznej niż o budowę murków, ale chodzi o kamień.. Mam przezd domem rabatę w kształcie gruszki około 20 m2 i mam posadzone tam kosodrzewinę, sosnę na pniu, trawy, miskanty, lawendę i berberys antropurpurea nana, kostrzewy siwe, 3 hosty, koreankę, forma płaska, dookoła wjazd i chodniczek z tradycyjnej kostki siwej i obwódka z jednej kostki czerwonej i żółtej. Wysypałam całość drobnym otoczakiem żółtym, mam wrażenie , ze zrobiło sie za żółto , jakiego koloru powinnam dobrać 2-3 duże głazy, czy moze coś z czerwienią , mam jednego dużego otoczaka (waga 45 kg) z przebłyskiem różu, a jeden nie otoczak ale żółty też dosć duży. Proszę o radę jak dobrać kolorystycznie. Moze jak trawy i hosty wypuszcza liście bedzie lepszy efekt , ale na razie jakos ponuro.
Złożyłam pergolę, może nie najwyższych lotów ale cieszy, zobaczymy czy nie odleci w siną dal przy silniejszym wietrze, pnie się po niej Abraham Darby, powojnik Pilu, a w maju dosadzę M Hardy, kompostownik pusty, złoto ogrodników dałam do skrzyń warzywnych ,róża przy kratce drewnianej to Eden Rose. I taki widoczek poranny na kącik kawowy, kostka zostanie wykorzystana do obrzeży, to będzie porządek.
Z żwirkowo/bukszpanowymi ścieżkami jest taki plus, że się kostka granitowa ziemią nie brudzi i trawą nie zarasta. Zawsze nam tam jakieś błotko wpadało, co mnie denerwowało. Teraz jest spokój.
No i poza nakładem pracy na pozątku, ścieżki są praktycznie bezobsługowe
Co do średnicy, kurcze .. nie wiem.. no takie były jak na fotkach są, może ok. 30-35 cm może.
Mam nadzieję, że coś podrosną w tym sezonie Tylko podkarmić je muszę.
Hmm niewiem...Ostatecznie zamowilam dzis noz do darni z fiskarsa(niestety nie ten ogrodowiskowy wypasiony) i zobaczymy co to bedzie.Choc M uparl sie zeby w jakis sposob odgrodzic rabate od trawnika, ze moze kostka....
Poczytalam watek o wisniach Umbraculifera i niewiem co myslec. Znalazlam w szkolce, ktora jest niedaleko mnie za 45 zeta teraz, ale za miesiac pan mi powiedzial ze beda miec za 20, jak zobaczy czy sie mu zaszczepily i opuszczaja sie. One sa szczepione na 2 m pniu. Mozliwe, ze one sa takie tanie i dlaczego one maja taka cene?
Składniki:
1. Mąka 2 i ¾ szklanki mąki,
2. Kostka masła (250 g),
3. Szklanka cukru,
4. Jajka – 5 sztuk (jak średniej wielkości lepiej 6 sztuk),
5. Proszek do pieczenia – 2 łyżeczki,
6. Kakao – 4 łyżeczki
7. Jabłka (kwaśne) ok. 1,5 – 2 kg lub 1 litrowy słoik gotowych
8. Orzech włoskie (1 szklanka drobno zblendowane) – jak ktoś lubi
1. Przygotowanie j@błek. Myjemy, obieramy, ścieramy na grubych oczkach od tarki.
W garnku zasmażamy (jak bardzo kwaśne można dodać łyżkę cukru), łyżeczkę cynamonu, ciut wody by nie przypalić jabłek, na koniec łyżkę mąki ziemniaczanej.
2. Mąkę, łyżeczkę proszku do pieczenia, żółtka, 2 łyżki cukru i masło – zagniatamy w misce
Dzielimy około 55 % dajemy do woreczka, wkładamy do zamrażarnika.
Pozostałe 45 % - dodajemy 4 łyżeczki kakao, 2 łyżki cukru, 1 łyżeczka proszku do pieczenia – zagniatamy, do woreczka i do zamrażalnika
3. Po upływie godziny…..
4. Białka ubijamy na sztywno z ¾ szklanki cukru
5. Jasną część ciasta trzemy na tarce o grubych oczkach nad blachą do pieczenia
6. Wykładamy na jasną stratą część jabłka przygotowane wcześniej bądź otwieramy słoik
7. Sypiemy orzechy
8. Wykładamy ubite białka i równo rozkładamy
9. Ścieramy na górną cześć ciemną cześć ciasta
Dokładnie na te same pomysły wpadłam i chyba zdecyduje się na trzmielinkę, ilex-a bądź żółtego bukszpana (np. golden triumph lub golden china) i bedę cięła w a' la kostkę (nie może być kostka, bo jest półokrągły border).
No u mnie masz 10 arów, dom+ garaże+ kostka + szałas to zabrało 3 ary (ja mam dom 10 na 11 m-mały do tego przytulony do granicy działki)
Zostaje 7 arów i roboty po pachy. A co dopiero tyle co u Ciebie? Nic tylko zdrowia życzyć, bo zapału Ci nie brakuje
Ja opryskuję mieszanka dwóch płynnych nawozów florowitu jednym do ogólnego stosowania i drugim piniwitem , rozcieńczam jak jest w przepisie a nawet troche więcej i dodaję jeszcze zelazo. Opryskuje co kilka dni 2-3 razy w zależności od potrzeby.Można ta mieszanę zastąpic jednym nawozem dolistnym przeznaczonym dla rh ale trudniej go kupic. Piszesz ze masz jeden rh to nie kupuj piniwitu ( bo nie zużyjesz tyle) tylko daj kilka kropli soku z cytryny lub grapeifruta.