Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Kamienny ogród patykiem malowany 20:13, 13 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
Tess odpowiem jak ululam małego, bo to wywód na dłuższą chwilę


PS jesteś hakerką czy co? - wersję z perowskią mam w kompie
Typografia ogrodu 18:06, 13 lis 2015


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
Tess napisał(a)
O, beton wylany, czyli kolejny etap za wami.
Zdolna bestia z pani, proszę Pani
a dziekuje Pani uslyszec to od Pani to wielka przyjemność

Betony zastygna a my na wiosne ruszymy i zamkniemy mam nadzieje ostatecznie temat murow.
U Agi - czyli słońce i piach 17:13, 13 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Podzilam zdanie Anki co do tawuly. W całej rozciągłości.
Tam jest slonecznie?
Typografia ogrodu 16:37, 13 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
O, beton wylany, czyli kolejny etap za wami.
Zdolna bestia z pani, proszę Pani
Kamienny ogród patykiem malowany 14:00, 13 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Jak sie tak gapie na te donice i jej otovzenie to widzę lany niebieskosci - perovskia, lawenda...
Nie lubisz?
Kamienny ogród patykiem malowany 13:51, 13 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Analizuje to co wiem nt tego projektowanego miejsca i analizuje i coraz wiecej mam wątpliwości. Skoro to słoneczne miejsce, to jak dadzą radę rododendrony i swiecznica?
Ponadto pisałaś że ją oglądać się będzie głównie z daleka. To po cosadzic tam drogie czosnki?
No i moze napisz, jakie rośliny lubisz, ktore ci się podobaja. I nie mysl o tym, jakie rosliny masz. Tylko jakie chcesz miec.
W Gąszczu u Tess 11:40, 13 lis 2015


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
Tess napisał(a)
Wieczorami sadziłam też cebulowe. Nie tylko na rabatki, ale też w różne dziwne pojemniki.
Na rabatki posadziłam nowe zakupy oraz te, takie, które "rokują", iż zakwitną.
Wiedziałam, iż nie rokują Andżeliki, które podzieliły się na małe cebulki, wiec je bez żalu oddałam na podkarmienie pewnej sympatycznej Forumowiczce.
Ale teraz okazało się, że i inne tulipany, też się podzieliły. W tym Verona, którą uwielbiam i zeszłoroczne liliokształtne z donic.
Pamiętacie je? Bardzo mi się podobały.



rano zajrzałam, westchnęłam i poszłam. Ale musiałam wrócić i wleźć jeszcze raz.
I nie oparłam się, choć miałam nic nie kupować, przez to zdjęcie kliknenłam znowu nową partie cebulowych.
Pięknie Tess.
"W kolorze blue" 11:34, 13 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Ensata napisał(a)
Poplakalam sie ze smiechu. Kochane jestescie. Zyje, bylam w Rzymie, zdzieralam stopy na lazeniu. Mam ogrody cykniete. Wpadne jak ogarne sie troche


to ja się martwię, a to tylko stoy zdarte
W Gąszczu u Tess 11:23, 13 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kasiu - tak tu będzie duzo słońca. Cienia trochę też.

Kasya - donica stanie pod oknem garażu, czyli na placyku przy pergoli. O różach myślę, pasowałoby do lawendy. Ale jednocześnie marzy mi się mała ilość gatunków w ogrodzie. Jak u Malkula. No ale jestem kokoszka

Iwonko czytalam kiedyś artykuł, że termin wykopania ma znaczenie. Ale nie pamiętam szczegółów muszę odszukać ten artykuł

Fil - zapewniam cię że za kilka lat będziesz klęla milina.

Halinko na rabatach w donicach posadziam tyko hiacynty. W komposcie -Toszka twierdzi że są bardzo żarloczne i dzięki komposowi lepiej kwitną.

Pszczółko sprawilas ze sie zarumienilam. Co oznacza chyba, że nie umiem przyjmować pochwał. Dziękuję za te miłe słowa, ale nie wiem, czy są zasłużone. Doceniam znaczenie deszczowki i kompost u w ogrodzie, jak chyba większość ogrodników.
Karpy moreli nie karczowalismy - za wielka byla. Zastosowaliśmy starą metodę wypalenia pnia. Wielkie polana suchego drewna dawaly bardzo dużo żaru, który wysuszal i wypalił pien.

Reniu - postaram się wrzucić fotki wiosny i jesieni.

Kamilko witam Cię w moim ogrodzie

Bogda - a ja zawsze cieszę się kiedy z nami jesteś
W Gąszczu u Tess 08:47, 13 lis 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Tess, podziwiam. Podziwiam. Podejście do deszczówki, kompostu, cebulowych (ja coś takiego hurtem oddaję rodzicom i ojciec robi selekcje), milina. I podziwiam tego "choina" nutkajskiego. A w nazwie ma taką niewinność ... .

EDIT: milin też ma miłą nazwę.

EDIT 2: karczowaliście ręcznie brzoskwinię?




W Gąszczu u Tess 08:25, 13 lis 2015


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1374
Do góry
Tess napisał(a)

Filomena - milin jest piękny, ale ekspansywny jak diabli - mam jego odrosty w odległości 6 metrów od pnia.



Właśnie!,kolejna osoba potwierdza, akurat dla mnie świetna wiadomość
W Gąszczu u Tess 07:06, 13 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kochani, wybaczcie. Miałam naprawdę zamiar zaraz wrócić, ale ciut się pokomplikowało.

Więc tylko na szybko odpowiem na pytania.
Nutkajski ma ponad 25 lat. Nie pamiętam w którym roku go posadziłam.
Obecnie ma szerokości na dole około 5 metrów, może więcej. Ale byłby szerszy, gdyby:
1. mógł się rozrastać równomiernie (a od jednej strony ograniczała go magnolia)
2. nie został pozbawiony najniżej położonych gałęzi, Obcięliśmy jedną taką, co zajmowała ponad pół szerokości działki.

Nie pamiętam, byu uważała, że jest rzadki. jego uroda polega właśnie na tych zwisających lużno gałęziach.

Filomena - milin jest piękny, ale ekspansywny jak diabli - mam jego odrosty w odległości 6 metrów od pnia.

Jolu - to nie tajemnica, wspominałam tu już o tym. To ogródek przylegający do naszego (wcześniej śp matki mojego eMa), który po uregulowaniu spraw spadkowo-spłacowych jest już tylko nasz.
W Gąszczu u Tess 22:55, 12 lis 2015


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13600
Do góry
Widziałam okazy różnych zwisłych i niezwisłych "choinków" w wieku sędziwym w arboretum w Wirtach. Te to dopiero miały rozpiętość konarów. Inna sprawa że na doczekanie takiej wielkości swoich pupili jednego życia większości ogrodniczek i ogrodników nie wystarczy. I to jest pocieszające. Przynajmniej dla nas.
Powodzenia Tess w ujarzmianiu nowego terenu. Ciekawa jestem co tobie z tej mieszanki wyrośnie. Nie zapomnij pokazać wiosną.
Masz ten nowy teren za miedzą starego? Jeżeli pytanie zbyt dociekliwe to nie odpowiadaj
W Gąszczu u Tess 20:14, 12 lis 2015


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1374
Do góry
Tess !
Twój nutkajski mnie zadziwił, ile ma lat? Martwię się coraz bardziej o mojego, który najpierw siedział i nie rósł prawie wcale a teraz po 10 latach już zaczyna się robić zbyt duży
Co pod nim rośnie?
milina troszkę mi szkoda bo ja właśnie kolejny rok czekam na kwiaty jak na lekarstwo
To forum to tygiel zmian wszelakich, aż trudno się odnależć - jedni poszukują drudzy wyrzucają, niesamowite!
Co z tym ogródeczkiem począć 20:04, 12 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Poczekaj na mnie z tymi cebulami, jeszcze mi ciut zostało.

Szkoda kotki.
"W kolorze blue" 20:01, 12 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Rechoczę w głos
Połowa działki - czyli mam powoli dość 19:59, 12 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
zawitka napisał(a)


Młoda laurka zobaczę jak przetrzyma zimę chcę żeby była na patyku


Co to "laurka"? Laurowiśnia?
Zgapię chyba pomysł, też sobie laurowiśnię na patyku zrobię.
Zebrinus mi nigdy nie zakwitł, zazdroszczę, bo ma cudne kłosy.
W Gąszczu u Tess 19:49, 12 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
A to moje nowe rabatki w nowym ogródku.
Uwielbiam lawendę, chcę jej mieć dużo.
Moim marzeniem jest ogród raczej minimalistyczny, ale ja jestem kokoszką.




Zaraz wrócę.
W Gąszczu u Tess 19:40, 12 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
W jednej części nowego ogródka ciężko kopać ze względu na konieczność wybierania cebulek, a w innej - przez kłącza konwalii i podagrycznika. Tak to wygląda:



Tego nie da się robić wieczorem, nawet z czołówką

eM zrobił mi donicę. Ładną, ale jedną
Pomalować tylko muszę.



I osłonkę na zbiornik na deszczówkę z daszku małej wiatki.



W środku będzie taki pojemnik - to kasta budowlana.





W Gąszczu u Tess 19:30, 12 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Wieczorami sadziłam też cebulowe. Nie tylko na rabatki, ale też w różne dziwne pojemniki.
Na rabatki posadziłam nowe zakupy oraz te, takie, które "rokują", iż zakwitną.
Wiedziałam, iż nie rokują Andżeliki, które podzieliły się na małe cebulki, wiec je bez żalu oddałam na podkarmienie pewnej sympatycznej Forumowiczce.
Ale teraz okazało się, że i inne tulipany, też się podzieliły. W tym Verona, którą uwielbiam i zeszłoroczne liliokształtne z donic.
Pamiętacie je? Bardzo mi się podobały.




Wiec postanowiłam je podtuczyć. Wsadziłam w kompost (modyfikacja rad Toszki). Tu czekają na zadołowanie.



Gooopia, pomyśli ktoś. Zamiast wywalić i kupić inne, ratuje cebule.

O, zapewniam, że to nie jest szczyt mojej ogrodowej fobii.

Bo fobią jest z pewnością fakt, że nie wyrzucam niczego co się ułamie, podzieli, wysieje...

Szczyt tesiowej gooopoty, tj. chciałam powiedzieć - fobii?
Do tej największej skrzyni wsadziłam setki cebulek niewiadomo czego.

Skopałam spory kawał nowego ogródka, co było o tyle ciężkie, co upierdliwe. Kazde wsadzenie wideł amerykańskich powodowało wyciągniecie na powierzchnię ogromnej ilości cebulek. Z tej różnorodnej masy umiałam odróżnić tulipany, szafirki (bo wypuściły zielone liście), narcyzy, kamasję, krokusy i zimowity. Te odebrałam, posortowałam i posadziłam.
Została cała masa czegoś, co może być: cebulicą syberyjską, przebiśniegami, puszkinią albo śniedkiem. A może jeszcze czymś zupełnie innym.

Cebulicę lubię, przebiśniegi nawet potrzebuję w dużych ilościach.

Więc nie wyrzuciłam, tylko wsadziłam do skrzyni i zobaczę, co zakwitnie

A tu czeka kolejna porcja niewiadoomo czego. Pójdzie do drugiej kkrzynki




Moja flaga z okazji Wczorajszego Święta Niepodległości.




Też wywieszacie flagę dla uczczenia pamięci walczących o Polskę?

Wrzucę może teraz, bo potem zapomnę - dla Sylvany mój płączący choinek. Dom do krawędzi dachu ma 10 metrów wysokości. Jak widać, nutkajski go przewyższa.


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies