Czy całkiem zlikwidować to nie wiem jeszcze..... ,na pewno chcę dosadzić cisy ,bo jakoś to dziwnie wygląda- cisy są teraz od połowy płotu i trochę przy przedogródku ,,,,,,,więc wszystko co tam jest muszę przesadzić i nie wiem jak ....
Pewnie ,że się nie spieszy .... do wiosny nic już w ogrodzie nie robię .... wymiary podam jak pomierzę i bardzo sie cieszę ,że mi to rozrysujesz w programie ( niestety nie umiem )
nadal z ledwością wstaje po sobotnim maratonie ogrodowym ( jednak nie jestem tytanem )
Tu przy płocie muszę przesadzić ,żeby zostawić tor do stróżowania domu dla psiuni, wiec też płyty lub nie wiem ....
A tu strzałkami narysowałem ,gdzie z kosiarką przejeżdżam
Tak mi sie umaniło patrząc od boku domu w dół w stronę płotu :
: jest chodnik z bruku ,później rabata ,ścieżka ,żywoplot cisowy z trawami
Cześć! Wpadam z rewizytą. Cudowny ogród, te rabaty, ten trawnik... Super! Piękna, oj piękna Heritage. Mam nadzieję, że i moja taka będzie. Dodaję do obserwowanych.
Basiu zamiast coraz mniej to ciągle coraz więcej masz pracy , oby jak najszybcie wszystko się poukładało i żebyś oddech złapała.
Strasznie mi się ta rozplenica podoba
Pozdrawiam
Gabrysiu, wysokie żywopłoty nie pozwoliły liściom odlecieć, ale żałuję, że zdjęcia całego miłorzębu nie zdążyłam zrobić. Na jutro
Tamaryszku powojniki botaniczne, bylinowe to dobra opcja, dokupiłam trzy dzwoneczki, zadołowane czekają na wiosnę. Aster rośnie w zaciszu, po dzisiejszym przymrozku trzyma się nieźle, ale właściwie to już kończy swoje dość długie kwitnienie. A odnośnie marzanki: mam w starym ogrodzie w suchym miejscu pod jałowcami i daje radę. Obok jest płytkie oczko (fotka na str. 12) Zasadziłam wiosną w nowym pod krzewami, jeśli obudzi się wiosną, to już powinna dać sobie radę na nowym miejscu.
dzisiejsze