Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "szałwia"

Podmiejski ogródek 18:59, 16 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Do góry
makadamia napisał(a)




Na pierwszym zdjęciu
- różowe chmurki to żurawka krwista - bardzo ją polecam, bo dość długo kwitnie a liście trzymają fason nawet teraz;
- fioletowe to szałwia, mam trzy fioletowe odmiany i jeśli mi się nie pomyliły, co jest możliwe - to najbardziej polecam caradonnę, bo ma najładniejszy pokrój;
- to białe to rogownica - w naszych okolicach jest bardzo popularna ale chyba z niej zrezygnuję, bo w drugiej połowie połowie roku robi się jakaś nieporządna; z tego samego powodu w tym roku nie będzie już u mnie stipy

na drugim zdjęciu jest przetacznik pink goblin lub heideking (nie pamiętam już), niziutki, bardzo przyjemny, pędy kwiatowe lubią się trochę pokładać, co jest zresztą typowe dla większości przetaczników.

na trzecim zdjęciu głównie jeżówki - właśnie przeglądałam początki swojego wątku i z wielką uciechą przeczytałam, że dwa lata temu wcale ich nie chciałam ale podbiły moje serce, bo ściągają chmary bzyczków latem a zimą sztywno trzymają suche kwiatostany


matko jeden dzień mnie nie było, a tu tyle stron do czytania i nie wiem co pierwsze czytać! Jak to, to różowe co mi się podoba to żurawka??Przecież ja nie ich nie lubię! No po co masz takie ładne ja się pytam, przecież mi zepsujesz mój ogrodowy 'katalog roślin, które mi się podobają"

Przetacznik śliczności, jakby nie był wymagający, to mogłabym się z nim zaprzyjaźnić bliżej. Jeżówki też kiedyś były beee, a teraz łokrutnie mi się podobają
Podmiejski ogródek 19:27, 15 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Nowa12 napisał(a)


Czy w ogóle coś fioletowego się nadaje na obrzeża?
Szałwia wysoka, przetaczniki też duże, rozwar chyba też za wysoki.


A bodziszki są świetne. Tylko trzeba wybrać dobrą odmianę, która ładnie trzyma liście i kwiaty. Rozanne jest świetna
Podmiejski ogródek 16:56, 15 sty 2019


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21631
Do góry
Nowa12 napisał(a)


Czy w ogóle coś fioletowego się nadaje na obrzeża?
Szałwia wysoka, przetaczniki też duże, rozwar chyba też za wysoki.

Na obrzeża nadaje się niska szałwia Sensation Compacta deep blue
Podmiejski ogródek 15:31, 15 sty 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
paradas napisał(a)
Bardzo ładne te szałwie, ciekawe czy da się utworzyć z nich obrzeża

Czy te "najjaśniejsze" krzaczki na ostatnich zdjęciach to lawenda?


Czy w ogóle coś fioletowego się nadaje na obrzeża?
Szałwia wysoka, przetaczniki też duże, rozwar chyba też za wysoki.
Podmiejski ogródek 13:37, 15 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Nowa12 napisał(a)


A jest w ogóle jakaś odmiana szałwii która jest niska i nisko i ładnie kwitnie?
Cały czas jak oglądam różne zdjęcia stipy zastanawiam się czemu u Was ona się tak ładnie przewiesza a u mnie stoi cały czas sztywno. I to na pewno jest stipa pony tails .


Kokesz napisał(a)
Szałwia odmiany Sensation Deep Blue jest niska i zwarta.


PRAWDOPODOBNIE ta niższa szałwia po lewej to Compact Deep Blue.
Ta po lewej nie pamiętam, a caradonna rosła w tym roku na innej rabacie.

Na pewno godną polecenia szałwią jest sensation deep rose: rośnie niższa i bardziej rozkrzewiona niż ta compact deep blue; kwitnie bardzo gęsto i długo;
tutaj widać trzy krzaczki posadzone razem, w towarzystwie kocimiętki walker's low - połowa czerwca
Podmiejski ogródek 13:19, 15 sty 2019


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6794
Do góry
Szałwia odmiany Sensation Deep Blue jest niska i zwarta.
Podmiejski ogródek 12:24, 15 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Dragonka napisał(a)

Ale czad! Ja też tak chcę śliczne te kompozycje,jakbyś mi planowała, to pamiętaj.. hehehe . To niebieskie to szałwia chyba, a te malutkie fajne czerwone drobinki ? I to ze srebrzystymi liśćmi, białe to co to jest Asiu? Na drugim zdjęciu fajne masz różowe miotły




Na pierwszym zdjęciu
- różowe chmurki to żurawka krwista - bardzo ją polecam, bo dość długo kwitnie a liście trzymają fason nawet teraz;
- fioletowe to szałwia, mam trzy fioletowe odmiany i jeśli mi się nie pomyliły, co jest możliwe - to najbardziej polecam caradonnę, bo ma najładniejszy pokrój;
- to białe to rogownica - w naszych okolicach jest bardzo popularna ale chyba z niej zrezygnuję, bo w drugiej połowie połowie roku robi się jakaś nieporządna; z tego samego powodu w tym roku nie będzie już u mnie stipy

na drugim zdjęciu jest przetacznik pink goblin lub heideking (nie pamiętam już), niziutki, bardzo przyjemny, pędy kwiatowe lubią się trochę pokładać, co jest zresztą typowe dla większości przetaczników.

na trzecim zdjęciu głównie jeżówki - właśnie przeglądałam początki swojego wątku i z wielką uciechą przeczytałam, że dwa lata temu wcale ich nie chciałam ale podbiły moje serce, bo ściągają chmary bzyczków latem a zimą sztywno trzymają suche kwiatostany
Podmiejski ogródek 09:31, 15 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Do góry
makadamia napisał(a)
Wszędzie podsumowania, piękne zdjęcia, chciałam i ja coś pokazać, znalazłam ledwie trzy sztuki warte publikacji:


Wszystkie trzy z mojej najmniejszej rabatki. Niech się lepiej reszta ogrodu poprawi i doskoczy do tego standardu, bo będzie źle

Ale czad! Ja też tak chcę śliczne te kompozycje,jakbyś mi planowała, to pamiętaj.. hehehe . To niebieskie to szałwia chyba, a te malutkie fajne czerwone drobinki ? I to ze srebrzystymi liśćmi, białe to co to jest Asiu? Na drugim zdjęciu fajne masz różowe miotły

Czytam tez o pierisach, bo chciałam u siebie.
Symetryczno-liryczny z widokiem na Ślężę 15:09, 10 sty 2019


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Do góry
Zagajanka napisał(a)

Elu, standardowo polecam na tyły jako tło miskanty - srebrzysty Morning light albo zielonkawy Gracillimus lub biały pasiasty Variegatus.
Na środkowe piętro może niewielkie rozplenice typu Medium Boy lub Hameln / Gold Hameln.
Na przód - stipę (ostnica Pony Tails), molinię Variegata, carex Remota, carex Amazon Mist.

Oprócz traw u mnie z różami rośnie szałwia omszona, perovskia i powojniki (na tyłach), jarzmianki, jeżówki, wrzosy (większym skupiskiem na przodzie rabaty), ostrogowiec, rutewki (np Delavay'a), a na słonecznym stanowisku przy wykuszu mam też lawendę.


Serdeczne dzięki, Janeczko! Właśnie myślałam o Gracillimusie i rozplenicy Hammeln, podoba mi się też molinia, super, że wszystkie pasują! O carexach jeszcze poczytam. Byliny też będą, głównie niebiesko i fioletowo kwitnące.

Pozdrawiam i ślę ucałowania dla Różyczki
Symetryczno-liryczny z widokiem na Ślężę 11:46, 10 sty 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3445
Do góry
Mariposa napisał(a)
Janeczko, jakie trawy byś poleciła jako towarzystwo dla róż? Tworzę właśnie swoja różankę i szukam "wypełniaczy" i ładnego tła.

Elu, standardowo polecam na tyły jako tło miskanty - srebrzysty Morning light albo zielonkawy Gracillimus lub biały pasiasty Variegatus.
Na środkowe piętro może niewielkie rozplenice typu Medium Boy lub Hameln / Gold Hameln.
Na przód - stipę (ostnica Pony Tails), molinię Variegata, carex Remota, carex Amazon Mist.

Oprócz traw u mnie z różami rośnie szałwia omszona, perovskia i powojniki (na tyłach), jarzmianki, jeżówki, wrzosy (większym skupiskiem na przodzie rabaty), ostrogowiec, rutewki (np Delavay'a), a na słonecznym stanowisku przy wykuszu mam też lawendę.
ogród (nie)Mocy 16:57, 09 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Do góry
Wkleję sobie tu ten mój spis - od razu mówię, że za wielu gatunków nie ma, no poza bylinami, tych mam wieleee Nie upieram się wcale przy żadnej, to są kandydatki/ kandydaci do występów krótszych i dłuższych w moim ogródku:


DRZEWA:
Perukowiec podolski
Trzmielina pospolita
Wiśnia ozdobna Kiku Shidare Zakura
Wiśnia ozdobna Amanogawa
Rutewka Delavay’a
Suchodrzew tatarski
Miłorząb Mariken na pniu
Trzmielina na pniu
Ketmia syryjska
Cis kolumnowy np. Wojtek
Ligustr na żywopłoty?


Drzewka / krzewy owocowe:
Wiśnia na podkładce karłowatej
Świdośliwa
Borówki
Maliny

Krzewy kwitnące:

Hortensje (limelight?)
Pięciornik Pink Queen
Krzewuszka Alexandra
Pęcherznica kalinolistna
Pęcherznica Red Baron
Dereń biały Elegantissima


Pnącza:
do wyboru z:
Wiciokrzew Henry’ego
Wiciokrzew zaostrzony
Pigwowiec japoński Pink Lady
Clematis Albina Plena
Powojnik Montana
Cytryniec chiński
Dławisz
przywarka japońska
hortensja pnąca

Trawy: tu jest problem, nie znam nic inengo
Sesleria jesienna
Miskant Morning Light
ostnica Pony Tail

tadaaam:

Byliny:
Tawułka japońska
Perowskia
Lawenda
Hyzop lekarski
Sadziec
Rozchodnik Abbey Dore
Ostrogowiec czerwony
Lepnica bezłogowa
Niecierpki
Rozchodnik okazały
Dyptam jesionolistny
Pysznogłówka Fireball
Kozłówka długoszyjkowa
Werbena patagońska
Berberysy
Jeżówka
Ostróżka
Dzielżan
Liatra
Czyściec
Kosmosy
Tytoń oskrzydlony
Lewkonie
Goździk siny
Gożdzik kropkowany
Floks skrzydlasty
Żagwin ogrodowy
Ubiorek
Szałwia omszona
Lędźwian szerokolistny
Groszek pachnący
Mieczyki
Cynie różowe
Firletka kwiecista
Posłonek
Zawilec japoński karmnik ościsty zamiast trawy?

Róże:
New Dawn
Sweet Memories
Artemis
Pashmina
Bailando
Queen Elizabeth
Old Port
Princess Anne
Princess Aleksandra of Kent





Miłkowo - sezon 2016-2022 16:50, 06 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Margarete napisał(a)
Irenko życzę ci na ten nadchodzący 2019 rok spełnienia marzeń i planów a przede wszystkim zdrowia tobie i wszystkim twoim bliskim, jeszcze więcej powodów do radości i uśmiechów oraz samych ciepłych i życzliwych osób wokół ciebie bo jesteś tego warta
Buziaki zostawiam !

Małgosiu serdecznie dziękuję, aż się wzruszyłam.
Tobie również zdrowego, rodzinnego, szczęśliwego 2019


taka zima u mnie, śniegu tyle, ale na chwilę
nie ubolewam za bardzo, wygodniej się żyje, po ostatnim ataku zimy i ślizgawicy, jechałam do pracy 2 godziny zamiast 15 minut..

a w donicach, tu samosiejka carex i laurowiśni Otto Lyken

a tu cis i szałwia dwubarwna, cały czas z liśćmi i urodziwa

i cedrówka chińska, żyje, u niej gałęzie idą tylko horyzontalnie, w 2018 była wysoka, widać cięcie, niestety mróz w lutym bez śniegu i potem w marcu przymroził ją, jednak przeżyła i nowe gałęzie idą, jest ze strefy 8A
Na zielonej... trawce :) 15:36, 04 sty 2019


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Czerwiec 2018


to szałwia, lawenda i cudowne hortensje....








Ogród w budowie - nieustającej 14:56, 31 gru 2018


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Ostatni dzień 2018 roku w ponurym ogrodzie:

Kwiatki wiciokrzewu są odporne na mróz:



Zimozielone zioła, ciągle można zrywać z rabat:

szałwia


tymianek


oregano



nie wiem czy taki ozdobny piołun się nadaje jako przyprawa, to Powis Castle

Blaski i cienie nowego życia 13:37, 31 gru 2018


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
BarbaraM napisał(a)
Ja mam nowy ogródek ale o tym potem




Mam też trochę fioletów, poodkładam nowe siewki dla Ciebie

Werbena


Szałwia



Kłosowiec



Orliki


Mój ogrodowy pamiętnik 23:03, 18 gru 2018


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Róż nigdy za wiele .





I moje odkrycie ogrodowe - szałwia omączona.
Mój ogrodowy pamiętnik 22:06, 18 gru 2018


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Ale za to zachwyciły:
1) ostróżki, które kwitły cały sezon,
2) jeżówki Vintage Wine, Piccolino, Meringue i Hope,
3) fioletowe przetaczniki,
4) pomarańczowe “żarówy” – berberysy Orange Ice,
5) zwiewne stipy, które bez problemu przezimowały,
6) jednoroczna szałwia omączona, która kwitła od wiosny do zimy bez jakichkolwiek zabiegów (wielka szkoda, że jest jednoroczna),
7) sosna Schwerinii Wiethorst (mam dwie) za zielono-niebieskie pomponiki,
8) hakonechloa za wszystko - kolor, pokrój, mrozoodporność i bezproblemowość.




Mój ogrodowy pamiętnik 21:57, 18 gru 2018


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Z perspektywy mojego krótkiego doświadczenia ogrodowego muszę przyznać, że rozczarowały:
1) szałwia omszona – tylko chwilę ładna,
2) konwalniki, które za nic w świecie nie chcą się rozrosnąć,
3) piwonia drzewiasta, która kwitła jednym kwiatkiem zmasakrowanym zaraz przez deszcz, o liściach wiecznie przypalonych przez słońce i brązowiejących,
4) hortensja bukietowa Diamant Rouge, która nie chce rosnąć i słabo kwitnie,
5) dereń kousa, który za to rośnie świetnie i jest to już spore drzewko ale nie kwitnie w ogóle. Za to nie przemarza i ładnie przebarwia się jesienią.




Ogrodowe marzenie Mrokasi 19:57, 17 gru 2018


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20261
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Można dłuuugo stać przy tym kuchennym oknie. Jest na co rzucać okiem o każdej porze roku.


To prawda, podoba mi się ten widok, szczególnie gdy kwitnie szałwia i potem gdy zaczynają kwitnąć rozplenice.
Podmiejski ogródek 12:03, 14 gru 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
HannaR napisał(a)
Toszko, jeśli będziesz wiosną okraiwać hakone bezodmianową i będziesz miała zamiar wyrzucić część, to czy mogłabyś wyrzucić gdzieś blisko mnie, a ja się nią chętnie zaopiekuję, please.


Haniu, wprawdzie rabata już na hacone przygotowana (z tego co wiem), ale i dla ciebie zostanie małe "co nieco". Już ci jakiś czas temu o tym pisałam...zwłaszcza, że bardzo beretem nie musisz rzucać


makadamia napisał(a)
No wreszcie! Z fochem ale jesteś!

Wypraszam sobie! U mnie gorączka dopiero się zaczyna a temat trwa już od tygodnia
Toszko, ależ ja nie mam roundupu i nie używam Ale nie używam, bo nie mam takiej potrzeby a nie dla zasady. Perz mam na razie w jednym miejscu i trzymam go w ryzach pieleniem, a z odrostami po lilakach radzę sobie przykrywając je workami foliowymi. Ale jakbym miała jakąś potrzebę drastyczną, to bym użyła.
Wiesz, ja nie lubię skrajności. To tak samo jak z parówkami i danonkami na forach parentingowych. Niektóre matki reagują jak diabeł na święconą wodę. A ja uważam, że jak ogólnie zdrowo się człowiek odżywia, to mu jedna parówka na pół roku nie zaszkodzi.
Chciałam zauważyć, że rozmowa o roundupie zaczeła się dlatego, że wspomniał o nim autor książki - wielki zwolennik i propagator ekologicznego prowadzenia ogrodu.

U ciebie się zaczyna, a u mnie praca wre już od jakiegoś czasu...a zamówienia na makowce i inne ciasta dopiero napływają. I z nawału klientów piec będę dopiero rano w Wigilię.
Ale nie o tem miało być...o roundupie chciałam.
Książka zapewne powstała kiedy koncern Monsanto wmawiał wszystkim, że to ekologiczny i bezpieczny środek. Nawet FILM nie zachwiał wcześniejszej propagandy koncernu. TU jest kolejna historia o działalności monopolistycznej tego koncernu...tylko o świniach, co tłumaczy przymuszanie drobnych hodowców do likwidacji hodowli...i to się dzieje na prawdę...tu i teraz...w Polsce!!!!
TU masz kolejny film co tak na prawdę robi ta Compania

Po co daję te linki? Ano po to abyś zrozumiała, że wciska nam się ten środek i wmawia, a my nieświadomie jemy go (fizycznie) z olejem rzepakowym, kaszą gryczaną, soją, kukurydzą etc. Jemy i nawet nie wiemy, że na etapie uprawy rośliny były traktowane solidną porcją tego środka, którego skład podany jest zaledwie w 47%, a reszta skutecznie ukrywana jest przed światem pod wymówką "ochrony patentu". Zwróć uwagę, że na liście koncernu są rośliny (zmodyfikowane genetycznie bez wyjątku) uważane powszechnie za arcyzdrowe...
A przecież są inne, o wiele bardziej skuteczne środki, np. selektywne lub oparte na hormonach, tych samych, które rosliny naturalnie produkują. Dawka jest tylko inna.
I powiem ci, że też nie lubię skrajności i nie mam zamiaru łupanymi kamieniami pracować, ale zdradzę ci w sekrecie, że cena tańszych parówek dla pewnego hipermarketu wynosi 0,02 grosza za kilogram. To nie pomyłka - zero przecinek, zero dwa grosza! Za komuny to chociaż papier do parówek dokładali. A teraz papier za drogi... o Danonkach pisać nie będę nawet, bo mleka to one nie widziały... Czy wiesz co jesz?

Wiem, że rozmowa zaczęła się na kanwie zaleceń z książki. Ale jest okazja by uzmysłowić podczytującym czym ten środek tak na prawdę jest. I że koncernowi nie chodzi o niczyje zdrowie, a tylko o zarabianie olbrzymich pieniędzy i zmonopolizowanie rynku żywnościowego. Koncern dąży też do uzależnienia od swoich produktów rolników i producentów żywności.

makadamia napisał(a)


A cięcie tych wszystkich bukszpanów i cisów?
Bukszpany zapewne tniesz ze trzy razu w roku, a cisy raz lub dwa. Wiem, że to akurat lubisz, więc pewnie nawet nie liczysz jako pracy, ale jednak czas zajmuje

Jeszcze ciekawa jestem Twojej opinii o metodzie no-dig. W sensie: takiego spartańskiego przygotowywania rabat, bo wiem przecież, że zasadniczo przekopywania ziemi nie zalecasz. Ale z tym możemy poczekać już na po świętach


Buksy będę mocno ograniczać z powodu ćmy. Cięłam głęboko najwyżej dwa razy do roku. Cisy raz. Też głęboko.

O metodzie uprawy ziemi napiszę później. Bo kluczowy jest tu klimat, wilgotność powietrza i gleba (a zwłaszcza jej pochodzenie).

makadamia napisał(a)


Faktycznie - lista niedługa i same mało wymagające rośliny. Czyli zasada podobna do proponowanej przez RD, tylko dobór roślin inny.
Ale z kwiatków letnich - ledwie dwa gatunki. Do takiego etapu chyba jednak nie dojdę


Lista niedługa, bo doszłam do etapu, że najbardziej bawi mnie "praca" z odcieniami zieleni, z fakturą i pokrojem.
A kwiatki wbrew pozorom są niemal cały czas od krokusów, szafirków, narcyzów, cebulicy, botanicznych tulipanów, miodunek, brunnery, ciemierników, drzew owocowych, pierisów, enkianta, azalii, rododendronów, czosnków, lilii cebulowych, jezówek (zapomniałam o nich na liście roslin),
kwitną żurawki i hosty, lawenda, szałwia, przetaczniki, perowskia, Stella, rudbekie...cały czas coś kwitnie Tylko etapami - jedno po drugim
Kokesz napisał(a)


I jeszcze czekanie z sadzeniem cebulowych aż jednoroczne albo dalie i inne do wykopania będą brzydkie, bo żal kwitnące wykopywać a miejsca na cebule nie widać...
Pewnie kiedyś też dojdę jak Toszka do kilku gatunków...albo przestanę wykopywać cebulowe.

Cebulowe ograniczyłam do niekopalnych
Wyjątkiem są czosnki olbrzymie


no to siem napisałam, a tera idem pracować

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies