Te kwiatki wyglądają trochę jak surfinia, trochę jak petunia, śliczne są więc nie przepraszaj. i nie wiem czy widziałam je u siebie w sklepach, będę miała je na uwadze bo faktycznie są ładne i jeśli mówisz że urosną nawet bez opieki to już w ogóle super sprawa
Ala- ja od strony północnej mam zrobioną podwyższoną rabatę -kwadrat, a na rogach dodatkowe małe kwadraciki - i mam zamiar wsadzić tam sadzonki Milion bells. Wprawdzie one lubią słońce, ale w tym roku od strony zachodniej wysiały mi się same i bez grama wody ode mnie , bez grama ziemi, pomiędzy czyszczakiem od rynny a kostka granitową pięknie rosły.
Tak naprawdę to każde jednoroczne trochę słońca potrzebują, a widzę ze Milion lepiej sobie radzą kiedy ich tak nie smoli słoneczko
E Borbetko z chłopem se nie dasz rady? Przytul się do niego dobrze i wszystko załatwisz. A tak poważniej to krawężnik nie pasuje zwłaszcza kolorystycznie. Podglądnij u Syli jak wszystko się ładnie trzyma. Też bym tu dał palisadę z czoła jak sugeruje Jack. Są takie prostokątne w różnych kolorach. Sami z mężem naprawicie schody i będą jak ta lala. Usunąć pierwszy rząd kostek i wszystko rozebrać. Kupić palisadę o takiej wysokości aby była zagłębiona przynajmniej 10 cm poniżej kostki. Ułożyć ją na betonie ( od strony schodów dużo betonu). Tak zrobić z obydwoma czołami (palisada ma wystawać z 2 cm powyżej ściany) i uwaga: tak ją trzeba rozmieścić aby później było jak najmniej cięcia kostek. Usunąć piasek na którym leżała kostka i zamiast niego też dać beton ale tyle aby później kostkę ułożyć na cienkiej warstwie piasku. Jak beton zwiąże (kilka dni ), układacie na nowo kostkę równiutko z górna krawędzią palisady. I po robocie. No widzisz że nie bolało?
od wczoraj nic bo M w pracy a to robota tylko dla niego, ja się na murarce nie znam miał być tylko postawiony murek ale okazało się że trzeba wszystko poprawić bo i schody masakra jak i kostka krzywa
Dziś nie robie nic, i jutro i tak do soboty....
Boli mnie każda kosteczka i jestem nieprzytomna. Musze odpocząć bo oczko przede mną i też będzie strasznie duuuuuzo roboty.
Najbardziej lubie fotki porównawcze. Pokaże Wam jak wykończeniówka - tj. kostka brukowa + zmiana nasadzenia moga zmienić stare, zaniedbane miejsce w przyjeny kąt, ładny nawet w najbrzydszym okresie
Taras chcesz kostka wyłożyć??? Nie rób tego Ja bym zrobiła drewniany i dobrała kolor taki jak masz na słupach przed wejściem. A bruk zrobiłabym szary albo czekoladowy....
Jolu ja sama nie wyrabiałam, bo mam ten kombajn, także się nie namęczyłam, a piekłam na Plancie, ale kupiłam tylko 2 kostki, bo cena wariacka prawie 6 zł kostka i dolałam oleju ryżowego, bo ma wysoką temperaturę spalania i się nie pali kilka dobrych lat go używam do smażenia no i w domu nie śmierdzi
dziękuje Danusiu za odpowiedź...tez jestem zdania, że czasem lepiej dopłacić i trochę dłużej poczekać i zainwestować w coś solidniejszego niż kilka razy wracać do tego samego tematu...
skłaniamy się ku brukowi klinkierowemu...(kostka dłuuuugo będzie poza naszym zasięgiem)
w zasadzie mogę powiedzieć, ze wyboru już dokonałam ...zastanawiam się tylko nad kolorem
słusznie Gosia zauważyła, że kolorowa kostka nie zawsze fajnie współgra z roślinami....tego nie analizowałam, a powinnam
w zasadzie pisząc "proszę o zdjęcia" miałam na myśli połączenia kolorystyczne, i jakieś ciekawe rozwiązania....
Najlepsza i wieczna (przetrwa stulecia a nawet tysiącllecia) jest kostka kamienna, granit lub bazalt. Jest w różnych kolorach, szara, szaro-ruda, beżowa i czerwona. Bazalt jest prawie czarny.
Nie ma lepszego materiału od naturalnego kamienia. I to jest prawda znana od dawna, której nie trzeba udowadniać, bo to kamień. Wszystko inne bruki to jest tylko podróbka lub namiastką kamienia.
No jeszcze cegła klinkierowa - też jest szlachetna, ale mniej trwała od granitu.
To sprawy finansowe powodują konieczność wyboru. Tylko czy wybór tańszego materiału jest jednocześnie tańszym rozwiązaniem? Nie jest. Skoro nie trwa wiecznie i kruszy się, to nie jest w sumie tańszy. Bo za parę lat trzeba wymieniać albo gapić się na ubytki.
Zdjęcia są tu w zasadzie niepotrzebne aby udowodnić wyższość granitu nad farbowanym betonem.
szukam czegoś w kolorze, więc kostka raczej odpada...chyba, że optyka nam się zmieni.....kostka betonowa jest tańsza od klinkierowej, ale klinkierowa ma za to szereg cech, których ta pierwsza nie posiada, no i jest droższa....
mam pytanie tego typu, bo w opisach spotkałam się z takim stwierdzeniem, że ten , nazwijmy go "zwykły" bruk po kilku latach traci kolor i widać na nim wszystkie plamy...czy ktoś mógłby na ten temat coś powiedzieć?
Pola dziękuję za wizytę i owszem plany są ambitne.
Na pierwszy plan wysuwa się nie dokończony trawnik, następnie huśtawki dla małolatów, placyk pod basen, zadaszenie i wybudowanie drewnianego tarasu, elewacja do zrobienia , kostka przed garażem , i masa innych w międzyczasie. Strasznie dużo tego ale mam nadzieję że się uda, wszystko zależy od finansów niestety. Niemniej jestem dobrej myśl.
Jestem Złego licho nie bierze, choćby to licho prosić ... ale nie proszę, więc nie przychodzi, chociaż mówią, że nie śpi. Moje śpi. Niechże. Nie budzić potfora.
Cierpiętniki chcę posadzić pod piwonię, mam już tam białe i bordowe. Ale coś mi się wydaje, że te na ogrodzie nie kwitły. Strajkują?... czy startują później niż szutcznie pędzone?...
Róże kupuj, białe koniecznie Mam Ilse Krohn, piękna i prosta róża pnąca. Teraz choruję na Artemisa.
Szukam też róży drobnej , niziutkiej na rabatę przed domem. Tereska Lisieux może się nada?... muszę trochę zminimalizować kontrast przeddomowy z ogrodem - kostka jest w kolorze starej cegły, starobruku... a ogród.. biały. nijak się to nie chce zespolić. Muszę pokombinować nasadzeniami.
Pięknie dziękuję za luźne myśli
Vivo, proporcje rzeczywiste, dwie kratki to jeden metr. Rabatki z prawej strony mogą być poszerzone o 0.5 m - 1m gdy rośliny się rozrosną i położone zostanie ocieplenie na budynku. Kostka jest położona tylko na piasku.
Myślałam raczej o rabacie w trawniku. Oczko bliżej tarasu. A może tylko fontanna, niziutka w okrągłej cembrowinie jak w angielskich inspiracjach, gdzieś widziałam takie zdjęcie.
Warzywnika nie mam zaplanowanego, ale powinien znajdować się w pobliżu budynku gospodarczego.
Nie może być duży, bo nie ma tyle miejsca. Sałata i zielone latem, by nie jeździć do miasta
I kilka krzewów owocowych, drzew owocowych nie planuję.
Melka miło Cię widzieć i cieszę się bardzo, że jesteś U mnie remont domu zakończony, jeszcze elewacja, kostka itd.czyli sprawy na zewnątrz. Ogród planuje dalej, myślę nad pergolą, zastanawiam się nad zmianą roślin. Muszę mieć czymś głowę zajętą bo niestety miejsce dalej do mnie nie przemawia Marzę o powrocie do starego ogrodu, do mojego miejsca na ziemi ale póki to nie jest możliwe to muszę zmienić ten kawałek ugoru w choć małą, przyjemną oazę zieleni