Jak na moje oko to tutaj jest idealnie. Jeśli nie używacie paleniska często to tym bardziej ! Stanowisko nienachalne i myślę, że będzie to fajny element ogrodu a nie coś ustawione na siłę.
Basen zostaw tam gdzie masz placyk goły i tak jak Toszka proponuje wsadż dużo cebulowych, będzie czad !!
Ciekawostka - młoda morwa pendula i jej listki. Miała też takie normalne w kształcie. Przyjrzałam się mojej - też ma takie podobnie powcinane tylko dużo słabiej.
Dwa nowe prezydenckie powojniki zaprezentowane na targach
I sam twórca najpiękniejszych polskich odmian - Pan Stefan Marczyński. Jak to dobrze, że są ludzie z pasją. Wyhodowanie nowej odmiany to praca na kilkanaście lat.
U mnie Radziu i na odmianowych rozchodnikach bzyczki siedzą.Te zwykłe odmianowe najszybciej po dzieleniu przyrastają. Chociaż kupiłam w zeszłe Lato takie (miały być Matrona ale nie jest)miały 5 gałązek kwitnących no i wyszło po podziale 5 sadzonek jednobadylkowych.Zobacz jak ładnie przez sezon przyrosły.To jedna sadzonka.
Może ktoś rozpozna jaka to odmiana.
Pamiętacie, że wiosną sadziłam takie tyci tyci tyciusieńkie rozplenice Lady U? Z okna nie było ich wcale widać. Zastanawiałam się co z nich będzie i czy rzeczywiście będą takie imponujące jak obiecywano. Były tak maleńkie, że nawet nie łudziłam się, że w tym roku zakwitną. A tymczasem:
(Są 100 razy ładniejsze niż Hameln. Mają trzy razy większe kłosy - takie bardziej "mięsiste" i widoczne z daleka. Nowe kłosy są kremowe. Te starsze robią się bardziej brązowawe. Naprawde na żywo robią wrażenie. Hameln wypuszcza wyszystkie kłosy od razu w jednym czasie a Lady U stopniowo. Wciąż wychodzą z nich nowe i jest ich coraz więcej.)
Kielichowce odmianowe: największy i o najciemniejszych kwiatach Aphrodite, Hartlage Wine, biały Venus i purpurowy o zmiennym kolorze liści. Piękne kwiaty ale nie pachną tak jak kielichowiec wonny. Ale też podobno nie usychają im końcówki płatków. Niestety jak dla mnie to spore krzaczki rosną.
Myślałam, że nikt tu juz nie zagląda
Codziennie mam zamiar wejść i zobaczyć co słychać na O., tylko w dzień nie mam kiedy a wieczorem zasypiam na stojąco Dziś mam chwilkę więc nic mnie już nie powstrzytmało
Udało mi się dziś wyrwać na chwilę bez Młodego i byłam na targach Zieleń to życie. Dziewczyny super było was zobaczyć na żywo!
Ogólnie jestem lekko zawiedziona. Coraz bardziej jest to impreza dla profesjonalistów. W tym roku było sporo Holendrów i szkółek z drzewami. Z Jolą namierzyłyśmy 2 nowości jak dla nas - piękne kielichowce odmianowe i trzmielinę płaskoogonkową w formie na pniu. Zdjęcia na szybko robiłam więc są jakie są.
Trzmielina
Wczoraj odkryłam, że jakieś gąsienice dopadły mi jedną odmianę rozchodnika, nie oszczędzają ani liści ani kwiatów, na całych krzakach mnóstwo jakichś oprządów i czarnych odchodów.
Popryskałam właśnie Decisem, ciekawe czy zadziała bo deszcz wisi w powietrzu - spotkał się ktoś z czymś takim?
Brosiu - no takie wielkie kwiaty bym chciała mieć. Chyba wiem co zrobiłam z nią nie tak. Na targach widziałam Limelighty o wielkości 4 razy większej niż normalne jak dla mnie. Co się okazało. Na krzaczku były zostawione dosłownie 2-3 łodygi a cała reszta wycięta. Wyglądała tak. Jola ma lepsze zdjęcie bo w porównaniu z moją ręką. 3 razy większa.
Powiem ci że te zwykłe najbardziej mi się kojarzą z jesienią Piękne są i nie wiem czemu ale kojarzą mi się z tymi wszystkimi ogródkami preriowymi
A najlepsze jest to że wcale nie muszą być w pełni rozkwitu tylko mogą wyglądać tak jak te które ty pokazujesz a pełno pszczół na nich...U mnie na przykład na jakimś innym odmianowym nie siedzi ich za wiele