Dzisiaj dodaję zdjęcia przedogródka.
Był on robiony na końcu bo układanie kostki się przedłużyło i niestety nie wyszedł jak chciałam.
Kostka jest super, kosodrzewina też mi pasuje ale takie pole turzycy skojarzyło mi się jedynie z polem ryżowym

.
Dodatkowo ta okropna studnia na samym środku wygląda fatalnie.
Tak długo jednak nie mieliśmy wody, że jej uruchomienie było dla mnie największa radością całej budowy.
Na wiosnę dosadzimy miskantów aby tworzyły tło wzdłuż całego płotu.
Kazałam też dodać drugi gatunek trawy (Niedźwiedzie Futro) aby całość ożywić ale nadal całość nie zachwyca.
Na większym placyku miała pojawić się też magnolia, jednak jesienią nie udało się trafić na odpowiedni egzemplarz. Teraz już nie jestem pewna czy nie lepsze będzie jakieś drzewo o ciekawszym pokroju.
Przedogródek to zdecydowanie moje największe wyzwanie na ten rok.