a moja skarpa powstanie na cześć dobrych duszyczek, które ofiarowały mi roślinki ze swojego ogrodu i jak mam ją zaplanować, jak części roślin to ja nawet nie znam i nie wiedziałam, że są, a że dane są ze szczerego serca więc skarpa jaka będzie, taka będzie-bez planu, ale piękna
Teraz siedzę i myślę, jak je tu posadzić, ale chyba wsadze je na razie tak jak leci, żeby się nie zmarnowały, a najwyżej za rok będę przesądzać, bo żal tylu roślinek!
Dziękuję raz jeszcze:* praktycznie skarpa będzie cała w Twoich roslinkach
pewnie, że się przyda już sobie roślinki notuję!
tylko muszę pamiętać, że ta skarpa wiecznie w słońcu, bo to strona południowa!
dzięki raz jeszcze za link :*
pozdrawiam :*
konieczne jest dostosowanie się gabionem do istniejącego poziomu , dlatego trochę ciężkiego kopania jest ..... przypominam , że w tym miejscu kiedyś była skarpa wysypana żwirem i ułożonym kamieniem .......
poza tym to miejsce bardzo mocno udeptane przez wjeżdżające ciężarówki, betoniarki oraz pompy .... kto śledził ten wie .....
teraz jest tragedia ale kiedyś będę się śmiać i wspominać
wyjdzie szeroka donica gabionowa ..... będzie dużo nasadzeń .....
kamień który będzie układany w gabionie po uprzednim zmiejszeniu rozmiarów oczywiście .....
Podaję link do ogrodu zimozielonego, gdzie jest skarpa, nie ma ani jednego chwasta i nie ma szmaty. To kwestia wypielenia przed sadzeniem. Nie ma ogrodu bez pracy, tego musisz się nauczyć.
Twój tytuł "Marzenie o ogrodzie" poprzestanie na marzeniach jak będziesz liczyła na matę, ona za Ciebie nie zrobi ogrodu
Po prostu przekop dobrze i wybierz chwasty a potem piel w ciągu maja i czerwca aby się nie wysiały.
I koniec, po robocie plus duuuużo kory lub kamyków. Zobacz sama.
Zanim będą zdjęcia to tak sobie myślę o mojej skarpie. Od zachodniej strony skarpa ma jakiś metr jest dużo węższa niż od południowego tarasu. Myślałam żeby to całe zasadzić irgą. Tylko co nie dawać pod to maty ??????????? Nie chcę całych dni spędzać na pieleniu chwastów, choć wiem że posiadanie maty ich nie wyklucza ale chyba jednak ogranicza. Oświećcie mnie !!!
Witam, postanowiłam w końcu założyć swój wątek, bo tak czytam i czytam i widzę tutaj tyle życzliwych ludzi, to myślę że może mi pomożecie.
Mój ogród jest na razie w mojej głowie, coś tam już mi świta, pomału znam co popularniejsze nazwy roślin , rozpoznaję je - to duży sukces już. Bo nie dawno zakończyłam przygodę z muratorem, gdzie robiłam specjalizację z mat. bud. i wykończeniówki całej szeroko pojętej. To i z ogrodem dam radę.
Pod koniec budowy brakło niestety funduszy na profesjonalny projekt i wykonanie. Ale cóż, nie od razu Kraków zbudowano... Wszystko miało zaczekać do przyszłej wiosny, ale koleżanka mnie uraczyła prezentem w postaci kilku roślin, które gdzieś trzeba było wsadzić. Więc zrobiłam rabatę przy domu, już wytyczoną z kostki, wsadzając tam te rośliny i dokupiłam kilka innych. Wszystko to wysypałam białym żwirkiem - jak dziś na to patrzę to śmiać mi się chce. No ale każdy kiedyś zaczynał.
Wszystko do przerobienia, na szczęście to tylko jedna rabatka i kilka roślin wsadzonych luzem.
Jutro porobię zdjęcia i może coś doradzicie. Bardzo podoba mi się ogród Sylwii - nie mogę się napatrzeć. O Pani Danusi nie wspomnę, bo to mistrzyni. Chciałabym coś podobnego stworzyć kiedyś. Nie będę miała takiej ilości roślin i takiej wielkości - powód prosty - fundusze.
Działka jest niewielka ma 8 arów i na tym jeszcze stoi dom. Więc do obsadzenia nie ma aż tak strasznie dużo.
Na dzień dzisiejszy sen z powiem mi spędza skarpa. Otóż cały dom mamy podniesiony. Z jednego boku i z tyłu od tarasu jest duża skarpa. Jutro to pokażę. Plan był na agrotkaninę i coś na tą skarpę. I z tym akurat już mieliśmy działać. Ale jak poczytałam o tych tkaninach to chyba już tego nie chcę. Tylko co teraz ???? Skarpa jest dość stroma, nie utrzyma się tam kamyczek, kora chyba też nie. Co na ten kawałek nasadzić ???????????
Zdjęcia jak tylko dotrę do domu zrobię i rano wstawię.
kasiula79 witaj i bardzo proszę podpowiadaj... szarlotka dzięki za pomoc. Na murek oporowy nie ma szans, bo ta skarpa nr 8 schodzi łagodnie w stronę 7 - z gazonami. Mój mąż też mówi o wrzosowisku, tylko nie wiem, czy by to dziwnie nie wyglądało - po jednej stronie schodów żurawki, jakiś iglak a po drugiej wrzosy?
A tak w ogóle co myślicie o świerku srebrnym na pniu?
I tak byłam w dwóch szkółkach, w pierwszej nie było takich sosenek na nóżce, dopiero w drugiej. Tam też kupiłam Caramellkę. Na razie nie brakuje mi róż
Kupiłam marmeladki i southern comfort.
Tak, azalię i rh kupiłam takie, jakie poleciła Bogdzia
Bardzo dużo dały żurawki na skarpie. Kolorek doszedł
Dziś mam w planie wysypac korą te posadzone horti i przerabiam skarpę przy tarasie od strony zachodniej .Mniała tam być trzmielina ale ukorzeniło mi się z 10 szt więc z M zdecydowaliśmy posadzić iglaki niskie płożące bo z pieleniem już nie daję rady w końcu działka 30 ar.a na niej ja sama jeszcze z brzusiem to wyobrażcie sobie ale za to ilu mam do oglądania i podziwiania na wekend znowu mam gości tak im się u mnie podoba .Skarpa już przygotowana na posadzenie jadę zaraz do szkółki i będę działać może jak dam radę będą jakieś fotki dziś.Taką skarpę z iglakami widzę 4 km.od siebie jadąc na zakupy i bardzo mi się podoba no ale co mi doradzą w szkółce co będzie zobaczycie i ocenicie.
Kasiu ale zakupy ,ale nie dziwię się bo tam jest w czym wybierać no ale ty napewno wszystko mialaś przemyślane Żurawki powalające to chyba więcej ci się nie zmieściTo są te marmeladki co mówilaś.
A azalie kupilaś taką jak chciałaś?Powiem ci że teraz ta skarpa -brak słów ..patrze i oczu nie mogę oderwac .
Chyba już tam nic nie trzebamiłego dnia życzę
Poczytałam o marudzeniu Kapiasów ... I wiesz coooo , coś w tym jest ... Ale za to zakupy pierwsza klasa ... Skarpa śliczna , żurawkowy zawrót głowy .... Pięknie
I cieszę się ,że Ci Bogdzia doradziła ,to forum bez Niej nie byłoby tym samym... Jest niemożliwa
Nie wiem , czy uda mi się wybrać do Pszczyny w tym tygodniu , eMuś coś podobno szykuje na łikend ... Jakiegoś suprajsa ... Ale co się odwlecze , to nie uciecze ... Dzięki za zaproszenie
Tu widze, że hakuro nishiki, o ile dobrze widzę, zaraz zasłoni Ci okno, bo tak się wstrzeliłaś z tym nasadzeniem. Koniecznie trzeba bedzie przesadzić
Co do dwóch rabatek przy schodach, choć rozumiem sam zamysł - chęć pozbycia się dziur koło schodków, to widzę problem: zawilgacania elewacji. Nie wiem, czy słusznie. Ale chyba tak jest niewskazane, aby wyprowadzać rabatę, kto się na tym zna? Niech pomoże.
Generalnie masz fajną działkę i widać, że pomysł na nią też masz, bo już jest podzielona na przestrzenie.
Rysunek ok jest, ale koniecznie narysuj, jak idzie (lub jak ma iść w przyszłości) kostka, podjazdy.