Cisy regularnie cięte będą odporne na śnieg, twoje na fotce będą się odginać - stąd pomysł powyższy jest bardzo dobry. "Rusztowanie".

Trzeba zrobić badania hydrogeologoczne. Jeśli masz teren, że woda się utrzyma w sposób naturalny na danym terenie, to oczywiście możesz zrobić bez wykładania folią.

Ale to bardzo rzadko coś takiego można robić. Musi być taki teren, że woda się utrzyma.

Nawet staw wykładany folią może wyglądać naturalnie, działać w sposób naturalny (choć autentycznie naturalny nie będzie) jeśli brzegi zrobisz łagodne, a nie strome i poszarpane jak powyżej, z półkami na rośliny strefy błotnej, z zamaskowaniem brzegów i wysypaniem na folię np. ziemi, kamyków, żwiru lub piasku. Wtedy po jakimś czasie staw "zasiedlą" rodzime gatunki flory i fauny i wszyscy zapomną, że to był staw budowany. Można naturze pomóc i posadzić sporo roślin.

"Naturalność" stawu nie musi wiązać się tylko z folią, bardziej wiąże się ze sposobem jego prowadzenia, obsadzenia, stosowania lub niestosowania chemii do utrzymania równowagi biologocznej.

Poczytaj tutaj

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/390-stawy-kapielowe-oczyszczane-naturalnie

Ten staw jest wyłożony membraną EPDM, ale jego życie przebiega w sposób naturalny, bo wszystko w nim żyje w równowadze.

Widziałam kompozycję sosny z żółtym berberysem i turzycą preriowym ogniem Jest bardzo wysmakowana

Dziękuję za wpisy i odwiedziny

Zielona napisał(a)

Dzięki forum i dla forum zaczęłam robić zdjęcia ogrodu. Dobrze je mieć, kiedy za oknem plucha i można sobie przypomnieć słoneczne dni. Twoje fotografie zawsze zachwycają. I absolutnie każda jest dowodem na to, że zasłużenie ogród znalazł się w czołówce światowych.

Danuś. Zastanawiałam się jeszcze nad Twoimi umbrami. O problemy podejrzewasz zasolenie. Ostatnia zima należała do najłagodniejszych i chyba drogowcy niezbyt często musieli sypać sól. Sądzisz, że ich 8 lat przed Twoim domem sukcesywnie przyczyniło się do obumierania, czy jednak ostatni rok był pechowym i dostały jakąś specyficzną dawkę chemii drogowej?

edit: literówka

Myślę że to te 8 lat, w ostatnim nie musieli sypać aby ta sól spowodowała spustoszenie. Ale sprawa nie jest jeszcze przesądzona i niepewna. Wszystko okazę się na wiosnę, ale mam już pomysł. Jak pisałam - na koronach będę oplatać bluszcze i róże pnące, to będzie taka naturalna podpora Potem zobaczymy jak zrobią ulicę.

Milka napisał(a)

No ale ten śnieg, to chyba nie z tego roku!

Irenko, oczywiście, śnieg pokazałam przez pryzmat pór roku

Monic napisał(a)

A propos mchu - mam go w tym roku strasznie dużo w trawniku i odnoszę wrażenie, że mnoży się w szybkim tempie. U mnie mało cienia - co może być powodem? Trawnik krótko i na bieżąco cięty, sucha, przepuszczalna ziemia, teren słoneczny.

Kwaśna gleba zatem.

Trawnik na wiosnę Mira to miałam cudny, chyba najlepszy w historii ogrodu, Zima była łagodna, super przezimował, robiłam wapnowanie, krótko przycięty był, naprawdę byłam zadowolona. U mnie półcień więc trawnik bardzo trudno utrzymać w idealnym stanie. Generalnie ciągle za mokro jest i mech wchodzi

Gardenarium napisał(a)

Wklej w wątku rozpoznawanie chorób, Mazan na pewno coś poradzi.

tak myślałam więc tak zrobię, wystraszyłam się jak zobaczyłam prognozę już z zimą a u mnie nic nie okryte, powiązane i obsypane a tu za tydzień może być zima - na razie lekka więc może strachy na lachy

To samo dopiero co pomyślałam (o gwiazdkach), ale teraz już "pozamiatane" i listków prawie nie ma, zbieram codziennie.

Wklej w wątku rozpoznawanie chorób, Mazan na pewno coś poradzi.

Gardenarium napisał(a)

Danuś przepiękne te zdjęcia, ale to ostatnie i mnie zmroziło milej niedzieli Wam życzę

Ja też nie lubię zimy, mogłoby jej nie być.

Na razie koniec, bo za dużo zdjęć mam
Ale mam jeszcze coś takiego brr

Niebieski jałowiec 'Blue Star" jest nieco kulisty, nawet bez cięcia.