Pierwszy raz posadziłam surfinie w gruncie. Na początku podlewałam co dzień, ale po jakimś czasie wystarczy podlać co kilka dni. Świetnie sobie radzą w ziemi i cały czas kwitną. Pozdrawiam
Kochani ogrodnicy, potrzebuję pomocy w zagospodarowaniu zieleni przy powstającej altance.
Tam gdzie numer 4 planuję miejsce na ognisko, numer 3 - wejście do altanki.
Co ze ścianą 1 i 2. Cień jest tylko za altanką, reszta w słońcu.
Przede mną oczywiście zakładanie trawnika, również na miejscu zarośli z pierwszego planu (do kasacji wszystko poza dwoma iglastymi drzewami)
Może ktoś podzieli się swoim pomysłem?
Dziękuję lubię mieć kolorowo, próbowałam kiedyś sadzić według trendów z Ogrodowiska, ale dla mnie było zbyt smutno, za mało barw. Ciągły róż z granatem przytłaczał mnie chociaż też mam takie połączenia.
O, dobrze wiedzieć. Może przyda im sie takie odmłodzenie. Oczywiście, dzieliłabym czy przesadzala je dopiero na wiosne.
No wlasnie jak drzewa, to chyba cos smukłego - grab fastigiata czy ambrowiec S.S.?
Ale i tak na te chwile (bez przesadzania hortek) raczej slabo będzie z miejscem by jeszcze drzewa tam dowalic.
Znalazlam wiosenne zdjecie tego miejsca z hortkami od drugiej strony - widać jak mało jest miejsca i ze rosna one posadzone prawie przy plocie:
Kasiu, tu jest busz, ale jak cos się przytnie (np. jakas pzrekwitla piwonie lub gipsowke), to da sie cos innego jeszcze wepchnąć. Rozy raczej nie, ale jakas trawke lub bylinke a i owszem
Tak, o to miejsce mi chodzilo.
Chcialam cos posadzic, by stworzyć wyższe pietro / plecki za hortkami i jednocześnie trochę sie zaslonic przed sąsiadem.
Hortek raczej nie rusze, bo obawiam sie ze po 3 latach maja już spory system korzeniowy. Zobacze po wiosennym cieciu czy da sie cos tam im wepchnąć czy już stanowczo nie
Melduję, że oprócz nalotu nornic, nawiedził mnie grzyb na berberysach kolumnowych na salonowej i na niziutkich marcinkach po drugiej stronie ogrodu(te wyglądają tragicznie...)
Nie miałam czasu prysnąć w sobotę...
Hej Jola cały czas zaglądałam i czekałam na zdjęcia Wiem, że będzie ciężko z bólem serca, ale powinnaś teraz wyłamać wszystkie słabe gałązki. Zostawić dwa najsilniejsze pędy i to będzie to co zostawisz na najniższy drut. Wygooglaj sobie "podwójny sznur guyota". Z tyloma pędami co teraz będzie ciężko im zdrewnieć. Jak zostawisz dwa to będzie mu łatwiej. Po pierwszych przymrozkach obetniesz jeszcze to co nie zdrewnieje.
A ja posiałam dodatkowo sałaty "zimowe" i goździki kamienne.
Czy te skrzynie są jakoś wkopane w ziemię? Czy ziemia nie uchodzi z nich dołem pod wpływem podlewania i nie wypycha skrzyń po zimie (zamarzanie, rozmarzanie?)? Jak często je podlewasz?
Dziękuję.
Tak to dopiero pierwszy sezon, 2 miesiące temu posadziłam hortensje , dolne piętro posadzone ok 2 tygodnie dopiero.
Kto jak kto, ale Ty Jolka na szpalerach hortkowych się znasz
I tak właśnie jest. Zdjęcie robię z boku żeby łanie było widać .
Masz najpiękniejsze hortki jakie widziałam Najpiękniej wyeksponowane.
No ja muszę zawsze jeszcze coś po swojemu zrobić, przeinaczyć. Miałam mieć z przodu rozplenice ale dałam molinię na przemian z jałowcem, ale obie roślinki w tym samym kolorze i jest jakaś spójność. Lubię paskowane liście i jasne kolory.
Czekam aż się wszystko rozrośnie, teraz traw prawie nie widać .
Dalie u mnie są już kilka lat, dostałam bardzo dużą ilość z likwidacji ogrodu od teściowej. To wszystko jeszcze się rozrosło i się namnożyło, podałam dalej i zostawiłam sobie tak ok 1/3 czyli orientacyjnie z 7-10 wiader bulw.
Godne polecenia, kwitną do mrozów i jak przymrozek zmrozi zrobią się czarne. Wtedy sie je wykopuje i przechowuje np. w piwnicy.
Ciasno ale pięknie
Może przesuń na wiosnę anabeliki jakieś 40 cm do przodu, i wyrzuć im z nóg nasadzenia. jak już koniecznie musisz te miskanty...Mnie się podoba tak, jak jest