i jarzebina, ktora powinna byc dawno wycieta. Choc dzis sie jej przygladnelam i ma taka galez rosnaca do gory, ze jaby tak do tego miejsca ciachnac to co krzywo rosnie, to mze z tej galezi bylo by drzewo. Troche mi jej szkoda.
Leje... i dlatego siedzę w domeczku.
Dwa planowałam dać jako tło na nowej różance.
Tej, pamiętasz że czeka na Was?
Jeden miał trafić na oszpeconą sosnę która będzie robiła jako podpora, ale tu jeszcze decyzja nie zapadła.
Kalina którą kupiłam i ta która dostałam od Agnieszki (buziak Aguś)chciałabym wsadzić od strony werandy, aby móc upajać się nie tylko widokiem ale i zapachem.
A piwonia.....tu planu brak.
Ja piwonie uwielbiam, więc zadowolona jestem i mam nadzieję,że będzie rosła zdrowo a kaline wzięłam w sumie impulsywnie no i cena też mnie przekonała, 4 zł to nawet jakby miała nie przetrwać to i tak warto spróbować, tylko się tak zastanawiam, bo ona chyba dosyć spora rośnie tak? Ile musi mieć miejsca dla siebie na rabacie?
trójlisty gorzej znoszą tę wiosnę od sangwinarii
niezawodne miodunki
czerwona będzie już kwitła
kalina angielska też już niebawem zakwitnie, pachnie obłędnie
no i powojniki wczesne już gotowe do kwitnienia tylko mogłoby być już cieplej
Tak, przedogródek z zimozielonymi to dobry pomysł. Tylko kiedy Ci się rozrośnie? Trzeba było kupić pięć i miałabyś z głowy. Zakazy zakupów roślinnych źle znoszę, od kupna wszystkiego mogę się powstrzymać, z zielonym nie bardzo. No, ale masz argument, z tych zasadnych. A kiedy tę kostkę będziesz miała?
właśnie nie mogłam kupić Evy dlatego ten wzięłam, będzie przynajmniej kolumnowy to może mi się coś jeszcze zmieści wpadły mi też w oko inne krzewy i nad nimi myślę np. fortegila amerykańska, tawuła Goldflame, jaśminowiec Aureus, kalina koralowa Roseum - moja rodzina dała mi zakaz ich kupna póki kostki nie będzie runianki mam dwie (u mnie są dość drogie 7 zł za małą sadzonkę, poczeam aż się rozrośnie, ale myślę do przedogródka dać coś zimozielonego
Mieliśmy śnieg i lekki mróz. Nie była to klęska żywiołowa na szczęście. Tak sobie myślę, że trochę tego zimna zatrzymują krzewy zarówno w żywopłocie jak i te swobodnie rosnące. Romciu, o ile pamiętam, to nie sadziłaś żadnych wydumanych rarytasów. Nasze swojskie rośliny powinny poradzić sobie z kwietniową aurą. Będę się upierać przy stwierdzeniu, że ostatnie lata były anomalią pogodową w Polsce. Śnieg i przymrozki w kwietniu to raczej norma w naszym klimacie.
Marta, pod Twoim wpływem zakupiłam jesienią dwie barbule. Zimę przeżyły, ale sprawdzę jutro czy ostatnie dni im nie zaszkodziły.
Róże rosną. I te pnące i rugosa NN. Definitywnie wypadła tylko Iceberg.
W dobrej formie są różaneczniki.Najbardziej rachitycznie wygląda hortensja dębolistna. Obraz nędzy i rozpaczy. Ale żyje!
Do kwitnienia szykuje się kalina hordowina i watanabe.
W okolicach tarasu wyłoniły się siewki werbeny patagońskiej.
Basiu napisz mi co by Cię interesowało, może będę miała jakieś sadzonki
Za jedną paczką zapakuję
Śmiało
Ale dopiero po przeprowadzce, bo teraz mam urwanie głowy.
Koralowa jest bardzo atrakcyjnym krzewem, mam ją w kilku miejscach ogrodu
M właśnie kupił fotel bujany, dostanie nową tapicerkę, ale już go kocham
Widzicie podobieństwo do mojego obrotowego do sekretarzyka
My mamy identyczny gust
Oj Danuś... jak ja bym miała sobie u ciebie brać co mi się podoba to bym chyba z pół ogrodu sprzątnęła taką koralową to akurat mam. To jedyna kalina którą mam.
Basiu dzięki Bogu już prawie się stopił
Widać szkody, liliowce połamane, bodziszki zmarzły
Ale co zrobić...
To kalina Koralowa Roseum
Jak Ci się nie spieszy to latem Ci wyślę odnogę mojej
Powinno być kilka sztuk
Uwielbiam ją!