Słonecznie i kolorowo u Ciebie, bodziszek Ci się rozrósł, czekam na kwiatki Twoich róż, kalina zwyczajna a jaka jest ładna.Bzy wszystkie są ładne i do tego ten ich zapach och...
No cześć Gosia
Skalniak duuużo czasu mi zajął i jeszcze trochę zajmie.
Hosty powiększają się z dnia na dzień.
Kalina pąki już miała jak liście zaczynała wypuszczać, co roku kwitnie i jest niezawodna, więc pobrałam od niej sadzonki z korzenia i posadziłam 3szt. Jutro zobaczę co u Ciebie, pokaż swoją kalinę i hosty.
Tu ceny różne ale też niewiele wyższe. Zależy od odmiany. Ja akurat w ogrodniczym zobaczyłam ta jabłonkę wsadzoną w ich ogrodzie kilkuletnią kwitnącą i się zakochałam. Jak będzie chwila wolnego zrobię zdjęcie i wstawię bo powala.
Moja kalina też mocno zaatakowana przez mszyce. Niestety zobaczyłam dopiero dzisiaj, bo to pierwszy dzień, kiedy mogłam podziałać ogrodowo. Jutro pryskaam, ja od razu chemia, choć ciekawa jestem, czy ta cola działa na mszyce.
Wykorzystałam upalny dzień na zajrzenie do tajemniczych i ponurych zakątków Kłapouchego. Makusiu, na pierwszym zdjęciu jest mój 4 letni kopytnik. Sadzony najwcześniej żywopłot grabowy ma już wysokość płotu i tworzy szczelną przesłonę.
Ten sadzony najpóźniej wciąż jest mocno cięty, choć serce mi wtedy krwawi.
Morwa i katalpa dopiero teraz zaczynają wykazywać oznaki życia. Co roku mam z tego powodu dreszczyk niepokoju.
Kalina Roseum wciąż jest w objęciach kolonii mszyc, a hordowina czyściutka jak łza.
Oczywiscie ze wszystko odbije szczegolnie trawy przeciez to dopiero poczatek wegetacji. Ostala sie cudowna kalina watanabe i tym sie ciesz.
Ja dopiero moje straty w sobote zobacze wiec nie mysle.
W kazdym razie jeszcze zimowych okryc nie zrzucilam z hortensji i winogron.
Dopiero co przeczytalam liste strat to musial bys duzy mroz ze tak wszystko zmrozilo, mlode listeczki tym bardziej.