To tu- to tam- łopatkę mam !
21:48, 20 kwi 2017
Mieliśmy śnieg i lekki mróz. Nie była to klęska żywiołowa na szczęście. Tak sobie myślę, że trochę tego zimna zatrzymują krzewy zarówno w żywopłocie jak i te swobodnie rosnące. Romciu, o ile pamiętam, to nie sadziłaś żadnych wydumanych rarytasów. Nasze swojskie rośliny powinny poradzić sobie z kwietniową aurą. Będę się upierać przy stwierdzeniu, że ostatnie lata były anomalią pogodową w Polsce. Śnieg i przymrozki w kwietniu to raczej norma w naszym klimacie.
Marta, pod Twoim wpływem zakupiłam jesienią dwie barbule. Zimę przeżyły, ale sprawdzę jutro czy ostatnie dni im nie zaszkodziły.
Róże rosną. I te pnące i rugosa NN. Definitywnie wypadła tylko Iceberg.
W dobrej formie są różaneczniki.Najbardziej rachitycznie wygląda hortensja dębolistna. Obraz nędzy i rozpaczy. Ale żyje!
Do kwitnienia szykuje się kalina hordowina i watanabe.
W okolicach tarasu wyłoniły się siewki werbeny patagońskiej.