Ponieważ jestem strasznie ciekawska i niecierpliwa, moje dżdżowniczki zamówiłam i czekam na przesyłkę. Koszt nie był duży 37 zł z przesyłką za 500szt. Prawdopodobnie będą to małe robaczki, ale dla mojego eksperymentu wystarczy. Planuję zaznajomić się z robakami przez najbliższe 5 miesięcy, a później przenieść do nowego domku czyli na kompostownik.
Mąż mojego przedsięwzięcia nie skomentował, aczkolwiek minę miał wymowną
Wdrożyłam też już plan przygotowawczy:
*w oddzielnym pojemniku mam już uszykowane resztki kuchenne (obierki ziemniaków, marchewek, kawałki banana, jabłek itp.) myślę, że gdy dżdżownice do mnie dotrą resztki będą gotowe do zjedzenia (przez dżdżownice oczywiście

)
*uszykowałam dużą donicę plastikową w której muszę jeszcze wykonać otwory w bocznych ściankach,
*na dno włożę drobne gałązki,
*później wyłożę donicę starą bawełnianą poszewką,
*wsypię trochę torfu odkwaszonego,
*trochę średnio przerobionego kompostu
*na to dżdżownice
*wszystko spryskam wodą
*dodam przygotowane papu.
Mam pytanie, czy sfermentowany sok marchwiowy i inne nadpsute w lodówce warzywa/ owoce będą dobrym pokarmem? Czy można dawać im gotowane warzywa?
Toszko jak dobrze przygotowywać pokarm w oddzielnym pojemniku? ja po prostu wrzucam resztki i zamykam pojemnik (otwierany jest tylko 2 razy dziennie, gdy coś dorzucam), czy powinnam coś specjalnego dodać?
Za wszelkie uwagi co do powyższego planu serdecznie dziękuję