Toszka, poczytałam i troszke podbudowałam się tym artykułem, bo na szczęście wygląda na to, że glebę mamy dobrze przygotowaną.
Humus w całości pochodził z naszej działki, potem firma ogrodnicza wykonała nam usługę glebogryzałką.
Ja lubię wszelkie prace na podwórku więc chociaż doprowadzenie działki do obecnego stanu wymagało dużych nakładów pracy to mi to sprawiało przyjemność
Martwi mnie tylko, że jest u nas tak mokro, nie dość, że mamy wysoki poziom wód, to w tym roku ilość opadów była tak duża, że ziemia nie nadążała jej przyjmować.
Już teraz po ostatnich opadach widzę na naszej młodej trawce, że są miejsca w których ona lekko żółknie ;-/
Oczywiście wokół domu mamy drenaż, dodatkowo wzdłuż płotu ułożoną rurę drenażową, deszczówka odprowadzona do dwóch studni i zrobiony przelew do przebiegającego za naszą działką rowu melioracyjnego i wygląda na to, że te wszystkie zabiego to nadal za mało, ale może ten rok był wyjątkowy i w kolejnych tych opadów tak dużo nie będzie, ale kto to wie...