Gdzie jesteś » Forum » Ekologiczna uprawa ogrodu » Dżdżownice kalifornijskie

Pokaż wątki Pokaż posty

Dżdżownice kalifornijskie

gardney 00:01, 09 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
I teraz prawdziwe mięsiwo w tym temacie

Przegląd systemów wermikompostowania

Istnieją trzy podstawowe systemy wermikompostowania: pryzmy, łóżka lub kosze lub przepływowe reaktory. Każdy typ ma kilka wariantów. Pryzmy i kosze mogą być okresowe lub z ciągłym przepływem.
Systemy wsadowe (łóżka/kosze)- pościel i pożywienie miesza się, dodaje się robaki i nic więcej do czasu zakończenia procesu. Przepływowe systemy - robaki są umieszczone w materiale systematycznie dodawanym.

Pokosy
Pokosy można prowadzić na wiele różnych sposobów. Niżej są przedstawione trzy najczęstsze
3.2.1 Statyczne
Statyczne stosy mieszanej ze sobą ściółki i paszy (lub pościel z paszy
kładzione na górze), do których są zaszczepiane robaki, Zostawia się je do czasu zakończenia procesu. Te stosy są zazwyczaj wydłużone w styl pokosu, ale mogą być również kwadraty, prostokąty, lub dowolny inny kształt, który ma sens dla osoby, która je buduje.
Nie powinny one przekraczać jednego metra wysokości. Należy uważać, aby
stanowiły dobre środowisko dla robaków, więc wybór typu i ilości pościeli jest ważny (patrz wyżej). Przytoczę tutaj fragment wyników badania Np w badaniach OACC pierwotny wybór starego nawozu mleczarskiego? (chodzi o obornik bydlęcy, nie wiem?) jako ściółki okazał się złym wyborem, początkowa reprodukcja szła dość wolno. Pościel uzupełniono dużymi ilościami siana i kiszonki, które zwiększają porowatość, reprodukcja robaka wystartowała wtedy. Dalej jest analiza różnych stosunków różnych materiałów w badaniu w Nowej Szkocji zainteresowanych odsyłam. Najważniejsze co wynika z tego tekstu - opis jak były zaprojektowane takie pryzmy - były to linie o
metrze wysokości, trzy metry szerokości i 50 metrów długości. W pokosy
inokulowano robaki przez umieszczenie na nich bezpośrednio małych pryzm(30 cm wysokości i 1 metr szerokości) które składały się kompostu bogatego w robaki. Nie były zabezpieczone przed zimnem, u podstawy była glina żeby robaki nie uciekły. Zima w roku w którym przeprowadzano badanie (2003) była w szzkocji zimna - populacja robaków znacząco się zmniejszyla ale nie wymarla całkowicie i były obecne kokony. Najlepsze wyniki uzyskano stosując mieszankę 1:9 tektury do nawozu drobiowego.
Obok takich pokosów można rozkładać świeżą mieszankę każdej wiosny tak aby robaki przeniosły się do świeżego w trakcie lata. Starsze pokosy można następnie usunąć jesienią i wermikompost wykorzystać od razu lub przechowywać do użytku wiosną następnego roku.
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Sonka 08:31, 09 lis 2014


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2246
Od razu napiszę, przechodzą same, kiedy chcą, ostatnio trawę skoszoną wrzuciłam na chwilę, kiedy chciałam ją uporządkować, pod spodem było ich mnóstwo.
Aktualnie mam bardzo mało czasu dla forum, po 16 listopada więcej napiszę, cierpliwości proszę. Magda ja też dodatkowo użyźniałam ziemię ( w warzywniku) kupując przy okazji, w Praktikerze za 5 zł uszkodzony worek, kilka worków wysypałam, może tez z 3, 4 torfu odkwaszonego. Aktualnie -struktura, kolor, to zupełnie inna gleba. Na ozdobnych ustawicznie uzupełniam korą plus własne komposty. Nie poznaję swoich roślin. Pozdrawiam.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Mathildis 17:51, 09 lis 2014


Dołączył: 23 maj 2013
Posty: 4315
Czytam z wielkim zainteresowaniem, na wiosnę też mam zamiar spróbować... tzn. w połowie lata wrzuciłam jakąś małą paczuszkę kalifornijek do mojego kompostu, i zostawiłam by sobie radziły... nie zaglądałam czy one tam jeszcze są
____________________
Anka Leśne Wzgórze; "Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
gardney 20:52, 09 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Sonko będę cierpliwie czekać, nie spieszy mi się
Aniu ja też tak zrobiłam, znaczy się dbalam żeby miały dobre pożywienie zaglądałam i są ale zdaje się szału nie ma choć na taką ilość jaką kupiłam to i tak nieźle ze w takiej kupie materialu je widać. za późno się na nie zdecydowałam i nie zdążyły zadziałać chyba no i artykułu wynikałoby ze bylo ich za mało... Pozdrawiam
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
gardney 23:42, 11 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Pryzmy będą musiały być albo podlewane albo przykryte. Robaki lubią gdy wilgoć jest powyżej 70% i nie będą rozwijać się gdy wilgotność spadnie znacznie poniżej 60%. Alternatywnie dla podlewania wilgoć może być zachowana przez pokrycie pokosów. chociaż korzystne jest użycie materiału, który oddycha (stary dywan lub osłony jutowe), kilka otworów w arkuszu tworzywa sztucznego, umożliwia wystarczającą ilość powietrza, aby utrzymać
robaki zdrowe. Jeśli materiał jest mokry (> 80%) dobra osłona zachowa wysoki poziom wilgotności. Jeśli jest wystarczająco dużo deszczu, wykładziny lub dywan będą działać najlepiej, gdyż pozwalą trochę przez strącanie? wsiąkanie? przechodzić wodzie do materiału; jeśli deszczu będzie mało narzuta z tworzywa sztucznego może być lepsza, bo zachowuje oryginalną wilgoć materiału na dłuższy okres czasu. Również zapobiega wypłukiwaniu na dużą skalę substancji odżywczych w ziemi poniżej (tu nie bardzo rozumiem).

Taka pokosowa uprawa dżdżownic w terenach o mroźnych zimach jest wystawiona na możliwość niepowodzenia. Należy najpierw spróbować na mniejszą skalę takich warunków uprawy. Możliwa jest również ochrona pokosów w pewnym stopniu poprzez dodanie warstwy słomy lub innego materiału izolacyjnego. Oczywiście, wymaga to więcej pracy, ale w połączeniu z surowcem o wysokiej zawartości azotu może sprawdzać się bardzo dobrze nawet w mroźne zimy.

Nie należy się bać załadować do pokosu materiału z dużą zawartością azotu. To jest szczególnie ważne na jesieni. materiał o wysokiej zawartości azotu stworzy termofilne warunki, które pomogą ogrzać się robakom w zimie. W rzeczywistości, niektórzy hodowcy w strefach północnych konfigurują swoje pryzmy jesienią tak aby był rdzenń o wysokiej zawartości azotu "Paliwa", aby utrzymać temperaturę powyżej zera przez całą zimę. Robak będzie się
przenosić na obszary zaazotowane jak temperatura stopniowo spadać.
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
ewa_k 05:55, 12 lis 2014


Dołączył: 19 lip 2012
Posty: 321
wczoraj opróżniłam plastikowy kompostownik przy domu gdzie wrzuciłam trochę dżdżownic. Były blisko wierzchu, głównie kłębiły się w tekturze.
Moje spostrzeżenia z otrzymanej materii: było to zbite bo nie mogłam podbierać od dołu, ale jak ruszyłam łopatką to się ładnie rozsypywało. Skorupki jajek nie były rozłożone, tzn nie były całe tak jak wrzucałam, ale drobne kawałki. M lub dzieci wrzuciły szyszki- też nie przerobiły. Nie jest to taki modelowy chyba kompost, jednak są w nim małe kawałeczki patyczków lub np. niektóre słabo moim zdaniem przerobione resztki, ale dżdżownic w nich już nie było. Wszystkie, które znalazłam były na jednym poziomie, na całej powierzchni. Potwierdza się że jak przerobią materię to idą do góry. Tam gdzie były zebrałam do oddzielnego wiadra i wrzuciłam od nowa na spód i potem resztki z ogrodu. I znów cały kompostownik pełen. Teraz żałuję, że nie zostawiłam ich trochę żeby namnożyć zimą w garażu
____________________
Ewa
gardney 23:37, 12 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Ewo w jakim czasie przerobiły i ile kompostu uzyskałaś w jakim czasie? W jakim kompostowniku je trzymałaś? Dawałaś tylko pożywienie czy też jakąś "pościel", wypełniacz? Mnie też kusi przenieść do garażu na zimę żeby na wiosnę mieć trochę chociaż kompostu do ANHK
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
ewa_k 04:42, 13 lis 2014


Dołączył: 19 lip 2012
Posty: 321
w szeregówce w mam maleńki ogródeczek 2x40 m2 w tym dojście do domu i dojazd do garażu. Mam tutaj najmniejszy chyba termokompostownik, wielkości nie pamiętam. Za małą miałam wiedzę wcześniej, więc wrzucałam resztki z ogrodu, trawy bardzo niewiele, bo prawie tu nie mam i odpadki kuchenne. Wrzucałam też dużo skorupek bo gdzieś wyczytałam, że lubią wewnętrzna błonkę w jajku. Hodowlę rozpoczełam dwa lata temu, wrzuciłam kilka dosłownie dżdżownic. Myślę że za mało dorzucałam celulozy, głównie opakowania po jajkach oraz że mogły mieć trochę za sucho (kompostownik pod tarasem). Ile wyszło tego dobra nie wiem dokładnie, bo już na wiosnę część wybrałam od dołu do kwiatów. Teraz jest tego na prawdę sporo. Będę wywozić na "dużą" działkę gdzie mam 4 spore kompostowniki. Spodziewałam się szybszego przerobu ale z drugiej strony odpadków tak dużo tu nie mam. Teraz zbieram trawę od sąsiadów (bo wyrzucają na śmieci), liście z ulicy daję więcej podartych kartonów i ręczników papierowych z kuchni. Zmieniłam też ustawienie kompostownika. Zobaczymy jak będzie tym razem. Jeżeli wrócę wcześniej i będzie jasno, zrobię zdjęcia.
____________________
Ewa
gardney 07:49, 13 lis 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Super zdjęcia mile widziane, natenczas w zimie myślę o czymś takim:
plastikowe pudełko
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
ewa_k 07:55, 13 lis 2014


Dołączył: 19 lip 2012
Posty: 321
na youtube jest sporo filmików na ten temat, takie pudełko powinno mieć jeszcze odpływ w dolnej części, żeby produkt uboczny "juice lub tea" można było odprowadzać na zewnątrz. Ma podobno super właściwosci jako nawóz do podlewania (?)
____________________
Ewa
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies