Bogdziu rano musisz zagladnac wtedy sie fotki lepiej otwieraja
Gruszko moja kalina nad sama woda rosnie i na 100% sa ma sie tam posadzila, nie przypiszczam. ze M albo jego mama sadzili krzewy i drzewa w tym miejscu
A my mamy znow owcze zamieszanie. Nasze owce sa z rodowodem i po urodzeniu dajemy iom numerku (kolczyki) zeby wiedziec ktora od ktorej mamy i taty no i dzis nr 43 i 46 stoja z Misma a 45 44 z Xymena. A na pewno dawalismy po kolei czylo Misma ma dzieci 43 i 44. No i teraz nie wiemy czy pomylilismy numerki (niemozliwe zawsze sprawdzamy z 5 razy) czy owce sie zamienily dziecmi (tez niemozliwe)
zwariowac idzie
U mnie kalina Roseum bardzo się położyła po deszczu, ale ta ze zdjęcia pięknie stoi!
Cuuuudne piwonki!!!!!!!
Taki ptaszek u mnie usiadł. Na pierwszym zdjęciu psinco widać, ale chcę Ci jego kolor pokazać...taki bardzo widoczny rudo-pomarańczowy. Robiłam to zdjęcie na szybciora...na drugim się odwrócił i plecki mu widać. Taki trochę wielkości wróbla był. Co to jest? Wiesz może Bogdziu?
Agata, kalina pachnie, ale ponieważ kwiatów ma nie za dużo to trzeba się nachylić nad krzaczkiem żeby poczuć. Mam nadzieję że będzie lepiej jak się rozrośnie. A rośnie powoli. Może tak ma, a może przyczynia się do tego właśnie ów bodziszek rosnący u jej stóp. Na pewno jakiś wpływ miała coroczna inwazja mszyc.
Aniu, zagęściło się nieco w ostatnich dniach bo wciąż było łyso z powodu niemrawej i zimnej wiosny. Trochę bałaganu się zrobiło na rabatach, trzeba uporządkować. Ale ograniczają mnie dokuczające stawy więc wolno mi idzie.
A heliotropa schowam w cieplejsze miejsce w razie godziny "W"
Haniu, ja mam nieco więcej bo może z 10 szt. Obie jesteśmy daleko z tyłu patrząc na forumowe rekordzistki ale nadążamy za trendami Fajnie to napisałaś. Bardzo mi się ów Parrot podoba.
artemis ma mszyce? moje mialy kiedyś też delikatnie bo niedaleko kalina sąsiadki rosnie, ale na tyl, ze ręcznie ściagałam. mam nadziję, że Twoje już czyste
Kolorki wiosenne, kalina, jedna z najładniejszych, jak zapach?
Chyba jest w bodziszkach? Będę również mieć kwitnącego różowego żeleźniaka.
U nas nie pada, ale jest bardzo zimno.
Mam glicynię białą, nie znam odmiany, ale szału u mnie nie ma. Kwitnie jak już są liście. U mnie rośnie przy słupie i kwitnie mizernie, kupiłam 2 w tym samym czasie, u rodziców jest duża i ma dużo kwiatów, a u mnie taki podskubek z trzema kwiatkami. Za kilka dni jak będą w pełnym rozkwicie wstawię u siebie zdjęcia. Tak w ogóle to nie mam ręki go glicyni jedna fioletowa kolejny rok nie kwitnie, druga zakupiona w ubiegłym roku z kwiatkami w tym roku nie ma żadnego.
Bożenko, u mnie woda jest ze studni, bez kamienia, ale jak fryzjerka kiedyś zrobiła jakiś test na moich włosach to stwierdziła, że mam dużo żelaza w zawartości wody. Czy mogło moim patyczkom zaszkodzić spryskiwanie wodą, bo teraz kojarzę, że dopuki nie spryskiwałam nic złego się nie działo.
Twoja glicynia jest tak piękna, że nie można od niej oczu oderwać. Pokazałaś zdjęcia z różnych stron domu, masz pięknie obsadzone wszędzie.Lubię tak i u siebie też tak robię.
Mówisz, że kalina raczej na duży krzak wyrasta, hmmm dzisiaj trochę poobserwowałam przez szybę samochodu kaliny w ogrodach i rzeczywiście krzaczyska duże rosną, może na razie posadzę na rabacie obok hortek póki mała a za rok znajdę jakieś inne miejsce.