Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 15:13, 04 lip 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
aga_szsz napisał(a)
O! I ja podziękowała za wykład bo i u mnie stoi w miejscu.

W obornik końsko-krowi się zaopatrzyłam...całą przyczepkę , kompostownik się robi kory dobrej brak...


Aga też masz takiego leniwego buczka? I ja zaczynam szukać obornika Mam znajomych z krowami to muszę się uśmiechnąć.
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 15:03, 04 lip 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Toszka napisał(a)
To musisz sprawdzic koniecznie. Ja tak niechcący o mały włos bym załatwiła cisa; posadziłam prawidłowo, ale potem cos grzebałam w okolicy, ściółkowałam kompostem i dobrze, ze w porę spostrzegłam, że cos dzieje się nie tak z przyrostami... diagnoza ścięła mnie z nóg - pomału, sukcesywnie zasypałam pieniek na prawie 8cm... teraz jest na rekonwalescencji....


Na przyszłość - nie kupujemy ziemi, bo to niemal zawsze jest torf, torf z korą lub torf z korą + nawozy.
Produkujemy kompost i dorzucamy obornik (koński lub krowi) najlepiej od producenta, tj. konia lub krowy Świetny jest owczy...
Często obornik kupowany tez jest mieszany z torfem Łatwo to ocenić po wadze - "torfowy jest lekki, a prawdziwy obornik trochę waży, w każdym badź razie, do świeżego w workach wołam eMa, bo ja nie daje rady nosić. W procesie kompostowania traci na wadze... ale kupno przekompostowanego graniczy z cudem... no, chyba, ze ma się zaprzyjaźnionego właściciela kunia albo kruwy
Kompost zawsze mieszamy z przekompostowana korą (taka ma ciemnobrązowy lub niemal czarny kolor i nie pachnie intensywnie sosnowym lasem). Kora nie tylko rozluźnia i wzbogaca glebę, ale co ważne działa przeciw fytoftorozie (czyli grzybie systemu korzeniowego doprowadzającego do śmierci rośliny).
Pod buka powinien być przekopany dół min. metr szerokości i min 40-50cm głębokości (czym głębiej tym lepiej). Wrzucamy mieszankę kompostu, obornika, kory i mieszamy z rodzimą glebą. Jeśli gleba jest szybko schnąca trzeba specjalnie ciut inaczej przygotować dołek, po to by zmusić korzenie do głębokiego ukorzenienia. Ale tu nam ten problem odpada (stąd pytałam o wilgotność).
Skarpetka bukszpanowa powinna być posadzona w odpowiedniej odległości, tak by korzenie buka miały miejsce, bo rozrastają się szeroko i w miarę płytko przez co łatwo je uszkodzić przekopując okolicę. A musisz pamiętać, że buk jest bardzo wrażliwy na uszkodzenia korzeni (ale tez nie histeryzujmy z tego powodu - rozsądek wskazany). Ja swojego purple fountain przesadzałam po dwóch latach. Przeżył, a nawet widzę ma się lepiej w parterze (uprzednio był na podniesionej donicy - takiej ok 50-100m kwadratowych)
W pierwszym roku po posadzeniu wszystkie rośliny mają prawo stać w miejscu, bo się korzenią (zwłaszcza jak dodatkowo coś je żarło. Musisz uważać, by nawożąc bukszpany nie nawozić teraz buka. Daj mu czas, Jak straci liście kilka razy do marca zlej promanalem (bukszpanom to nie zaszkodzi).


Toszko Kochana jestem pełna podziwu dla Ciebie jaką posiadasz ogromną wiedzę i dziękuję za informację
Już teraz wiem, że popełniłam masę błędów.
Bukszpany ściśle przylegają do buczka, co jakiś czas dostają nawóz, dołek nie był tak szeroki ani głęboki a o kompoście to nawet nie wspominam...
Buczek na razie zostanie w tym miejscu, na jesień prawdopodobnie przeniosę go w inne miejsce i dostanie wszystko co o czym piszesz. Kompostownik mam od maja to na jesień powinnam miec już coś swojego
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat 14:20, 04 lip 2014


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Do góry
Toszka - o zwiewności? Tak, to doczytałam.

Chodzi mi po głowie cały czas lustro w tamtym miejscu - jakieś wąskie, co do rzeźb jeszcze myślę, bo jak na razie mam tylko takie smukłe świeczniki malowane w kolor rdzy (drążek i na końcu ,,koronka" na świeczkę). Choć ładne, to szczyt artyzmu to nie jest. Jeśli miałabym decydować się na rzeźbę to żadne produkowane masowo... zegar słoneczny byłby ładny tylko tam nie ma słońca

Na ten moment posiadam już doniczkę-kulę na wodę (tzn na komary ) na lewą stronę i też myślę, jakby ją ulokować by ściągała wzrok ona, a nie kompostownik na końcu ścieżki skośnej

Trochę większa od piłki do koszykówki:
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 14:07, 04 lip 2014


Dołączył: 11 lis 2013
Posty: 2924
Do góry
O! I ja podziękowała za wykład bo i u mnie stoi w miejscu.

W obornik końsko-krowi się zaopatrzyłam...całą przyczepkę , kompostownik się robi kory dobrej brak...
Ogród wiecznie nieskończony 22:12, 03 lip 2014


Dołączył: 16 cze 2014
Posty: 252
Do góry
Jeszcze mam taka grządke za ogrodzeniem, to był kompostownik a teraz tam rosną pomidorki, papryka, truskawki, seler i dynie
Ogród w skali mikro cz.II 22:10, 03 lip 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Kindzia napisał(a)
Gierczuś Kochana Ty moja! Ja Ci bardzo za propozycję próćhnicową dziękuję, że pomyślałaś o mnie Ale mi mojego kompostu już teraz wystarcza (czyli samowystarczalna jestem???...), nie potrzebuję. Chyba żeby Ci zbywały ze dwa-trzy worki, to chętnie Wielkich ilości potrzebowałam ze 3 lata temu, nooo, jeszcze 2 lata temu To wtedy nie było


Kasiu .. Noo ja właśńie teraz jestem w potrzebie.. Ale mam stracha z ta próchnicą .. Brać w ciemno 30 worków za niemałe pieniądze..echhhhh... Moj kompostownik jest mały , starcza na sadzenie jedenej czy takm dwóch roślin..ale teraz potzrebuję jakiś 15 worków 60 l wiec to niemało ... Ktoś poradził ,żeby zapytać działkowców no i może to jest to... Mam taka mega glinę mże szkoda w takie coś sadzić a sam torf to jest chyba niezbyt dobra koncepcja ... Jadę jutro w okolice Świerklanca .. Mam tam zaprzyjażńionego właściciela maciupkiego ogrodnictwa.. Może odpali mi parę worków

Buziaki
Ogród, który ciągle zmieniam 00:14, 03 lip 2014


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3468
Do góry
żywopłot z krzewów w części gospodarczej


c.d. z widokiem na kompostownik



Niektórzy chcieli by mieć tak piękny żywopłot w swoim ogrodzie i to nie na zapleczu
Kraina Czarów w fazie projektów 14:06, 02 lip 2014


Dołączył: 25 mar 2013
Posty: 1167
Do góry
Zaczelo nam padać :/:/ co za peszek!! Ehh Polinko, ja tego mam tyle, ze mój kompostownik chyba by niestrawnosci dostał
Rabatki, plotki, trawniki!!! Wszystko widzę!!! Hahah ale kiedy... Zebym tylko z tym bagnem nie,została hahaha
Kraina Czarów w fazie projektów 11:35, 02 lip 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
To kompostownik dostanie nową dawkę pożywienia Wiem jak to cieszy jak coś się dzieje i jaka miła perspektywa na zmiany Pewnie już widzisz nowe rabaty?
Ogród, który ciągle zmieniam 22:25, 01 lip 2014


Dołączył: 17 lut 2014
Posty: 2599
Do góry
kwitnące oregano

żywopłot z krzewów w części gospodarczej


c.d. z widokiem na kompostownik

owocostany pęcherznicy Diabolo
MIKRO ogród 2.0 - czyli szewc bez butów chodzi 21:45, 28 cze 2014


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Do góry
Ozz napisał(a)
Wrzucam wypociny roślinne - na mapce to co raczej będzie jak narysowane, wolne zaś miejsca mogą ulec zmianie Płytki są 30x30cm i one wyznaczają taki ,,moduł" innych nasadzeń. Pytanie o lokalizację misy z wodą i grujecznika - czy nie poprzesuwać tego jeszcze jakoś. Generalnie sporo ,,upychania".

Nie do końca jestem przekonana do przedłużania skośnej ścieżki... jakoś tak głupio, że do kompostownika prowadzi Misę z wodą przesunęłabym może na rabatę, by była w zieleni.

Po lewej zostawiłam jeszcze miejsce, bo chcialabym tam hamak, ale nie wiem czy wyjdzie, a może to być przechowalnia dla tych roślinek które nie znajdą miejsca i będą czekać na ,,lepsze życie" jak je komuś oddaruję
No i nie wiem czy nie przesadzić tej wierzby na pniu na prawą strone... w sumie tam będzie mieć bardziej mokro, choć cieniście... hamak/huśtawka w jej miejsce by się zmieściły

Rośliny, które posiadam do posadzenia (prócz tych na mapce)
- Lawenda 'Hidcote' x4
- Kocimiętka 'Walker's low' x2
- Szałwia (ciemna odmiana) x3
- Róża 'Green Eye' (karł.) x2
- Brunnera x1
- Stipa x5
- jeżówki (nieznane kolory) x3
- ostróżka x2
- choina 'yedelloh' (niekoniecznie) x3
- owies wieczniezielony (niekoniecznie) x5
- przywrotnik x1 (malutka sadzonka)
- liatra biała x3, liatra róż x3
- jakieś hosty
- p.s. lubię jeszcze trzykrotkę


Olena to co widzę na planie jest ok. ale upychania na razie proponowałabym uniknąć .potem jest zdziwienie jak coś nie rośnie bo go towarzysz zatłamsi

między płyty macierzanka nadaje się świetnie ale tylko jak tam jest dużo słońca i tylko jak to jest odmiana poduchowa ( macierzanka piaskowa )
tu można dać oczywiście sławny karmik ościsty tylko pytanie czy masz tam podłoże piaskowe , bo w innym przypadku wyrywanie chwaścików będzie udręką.
kompostownik jednak zasłoniłabym czymś wyższym niż hosty i paprocie , no chyba że to kompostownik mini, ale wątpię .masz na liście hojne , ta się nadaje i to idealnie szt.3 dałabym zamiast paproci tak aby zasklepiały się z cisem i tylko wąski przesmyk zostawić na przejście .
wpadaj do mnie kochana nadchodzący tydzień popołudniami jestem .....
Minimalizm z odrobiną romantyczności 23:43, 27 cze 2014


Dołączył: 11 lis 2013
Posty: 2924
Do góry
Poza tym, kompostownik zrobiony, przekładałam dziś z mojej jamy do nowego, układałam jak lazanię martwię się tylko, czy robaczki też tam powędrowały, czy może zostały głębiej w ziemi po starym...
Jutro jadę po obornik koński i krowi...nie wiem, który lepszy...hmmm , to chyba pomieszam. I zanim nic nie sadzę przekopię chyba tym rabaty, bo ziemię mam fatalną... i dodam do kompostu. Chciałam polać dziś gnojówką z pokrzywy, ale nie wiem, czy ją rozrabiać, czy taką polać??? ale jak będzie obornik, to już chyba nie muszę??

Nadwyżkę skoszonej trawy wysypałam na rozłożone gazety na rabatach i zlałam wodą. Gdzieś mi się o uszy obiło, że użyźnia i chwasty niszczy??? hmm prawda to??

Raj Ewy 09:19, 27 cze 2014


Dołączył: 27 sie 2013
Posty: 199
Do góry
zakupiłam zbiornik do deszczówki (czeka na docelowe miejsce ale zdążył się napełnić po sam czubek)

i dwa bukszpany czekają na wsadzenie i zrobię z nich stożki

a tutaj będzie przedłużenie widok przez płot (z huśtawki córki)

i zza płotu

jak rozbierzemy obecny płot (po wymurowaniu nowego żeby pies nie uciekał)
to będzie widać całość
na koniec chcę dać plac zabaw, w lewym kąciku kompostownik, a teren gdzie teraz jest plac zabaw obsadzić
pójdą tutaj na pewno piwonie, jakaś róża, może ekran z cisów, może jakieś ciurkadełko (wodę trzeba dociagnąc)gdzieś muszę po prostu musze wcisnąć grujecznika - zobaczymy
Ogród niby nowoczesny ale... 09:22, 26 cze 2014


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
Do góry
Ku pamięci, przypomnieniu....fajne informacje od Toszki na temat kompostu Pamięć jest ulotna a że ja akurat kompostownik mam od jesieni to muszę sobie co jakiś czas uaktualniać wiedzę zanim zapamiętam i się nauczę.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/3976-minimalizm-z-odrobina-romantycznosci?page=188
Minimalizm z odrobiną romantyczności 00:20, 26 cze 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Dlaczego pokochałam dżdżownicę kalifornijską?

Dżdżownica kalifornijska w przeciwieństwie do naszej, rodzimej, jest mniejsza (3-krotnie), bardziej robotna i nie ucieka bo "chodzi" po elipsie.
W sprzyjających warunkach maluchy szybko się mnożą.
Oprócz znanych "właściwości" dżdżownic muszę wspomnieć o jednej, mniej znanej, niedawno odkrytej, jednakże o jeszcze niepoznanym mechanizmie... otóż dżdżownica ma cudowną właściwość oczyszczania gleby (resztek roślinnych)z metali ciężkich i patogenów chorobowych.
To właśnie dżdżownice są w stanie ożywić wyjałowioną, zniszczoną i zdegradowana glebę np. po zalaniu powodzią.
Produktem ubocznym działalności dżdżownic jest humus, który sprzedawany jest za niemałe pieniądze jako cud-miód nawóz. A ten sam "nawóz" możemy uzyskać (+ ekstra gratis - kompost) przy odrobinie troski z naszej strony.

Praktyka
Najważniejsze przy pryzmie kompostowej z pracownikami-dżdżownicami jest pilnowanie stałej wilgotności. Przesuszenie jej (np. w upały) grozi wymordowaniem naszych pracowników.
Dżdżownica kalifornijska jest stworzeniem ciepłolubnym i pracuje w zależności od temperatury pryzmy. W temperaturze poniżej +`15 stopni kalifornijka robi się bardzo ospała. Dlatego bardzo ważne jest zabezpieczenie pryzmy na zimę, tzn. na dno należy ułożyć obornik - może być śmiało w workach foliowych, jednak podziurawionych po to by dżdżownice mogły się tam schować. Kompostownik zimą powinien być osłonięty od mroźnych wiatrów - wystarczą kartony. Dżdżownica kalifornijska nie ma szans na przetrwanie zimą w naszych ogrodach. Wyjątkiem była ta zima.

Do tworzenia jaj kalifornijka potrzebuje celulozy - papier, kartony, trociny, gałązki, kora.
Te maluchy uwielbiają owoce, skórki od banana, owoce z kompotu. Tymi z nalewki nie pogardzą, a nawet bardzo lubią.
Zauważyłam, że bardzo dużo młodych znajduję w ścinkach iglaków - w gałązkach jałowca, świerków, tui. Uwielbiają gnieździć się w wewnętrznej części skorupek po jajach.
Niewskazane jest przerzucanie pryzmy. Tam gdzie jest już przerobiony kompost niemalże ich nie ma. W nieprzerobionym są ich kłębowiska.
Jako ciekawostkę dodam tylko, że 2 kg dżdżownic dziennie przerabia minimum 2kg kompostu. Dodam - humusowego kompostu.
Przed planowanym przesiewem (pobraniem) kompostu warto wierzchnią warstwę przerzucić/wzruszyć (widłami). Spowoduje to "wycofanie" się dżdżownic w głębsze warstwy, co ułatwi przesianie kompostu i wybranie z niego dżdżownic po to by mogły "powrócić" do "fabryki".

Polecam też by pojemnik z kompostem (tym bez dżdżownic też) nakryć np. siatką od góry po to by ptaki nie zrobiły sobie z kompostu stołówki.
Minimalizm z odrobiną romantyczności 22:55, 25 cze 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Kilka słów o kompoście ogólnie
Zawsze na wstępie musi być teoria
W kompoście następuje proces rozkładu (butwienie)w którym uczestniczą organizmy żywe - bakterie, grzyby, a głównie dzięki dżdżownicom.
Rozkład musi mieć harmonijny przebieg, a do tego potrzebne są ciepło, powietrze i wilgoć. W zbyt zbitej lub zbyt wilgotnej pryzmie następuje niekorzystny proces gnicia, w wyniku którego powstają m.in. siarkowodór, kwas masłowy, amoniak, metan, których zapach zwabia np. muchy a nawet szczury. Pryzma staje się rozsadnikiem czynników chorobotwórczych, a zetknięcie produktów gnicia z korzeniami roślin powoduje ich obumarcie!

Sztuką jest prawidłowe ułożenie warstw w kompoście - powinny być one układane jak lazania, czyli warstwa zielona i warstwa brązowa (np.słoma, papier, kartony, ziemia, warstwa kompostu, obornik). W praktyce wygląda to tak, że np. na równomiernie rozłożoną warstwę świeżo skoszonej trawy rozsypujemy warstwę obornika lub ziemi, ew. kompostu.

na kompost nadają się
-resztki roślinne, gałązki żywopłotów (na mój kompost wrzucam pocięte -ok.2-3cm- gałązki, patyczki, w tym z cięcia cisów, jałowców i innych iglaków; części nie zdrewniałych nie tnę wcale)
-liście (muszą być rozłożone cienka warstwą, ponieważ łatwo się zbijają blokując dostęp tlenu)
-skoszona trawa (w cienkich warstwach)
-resztki owoców i warzyw (w tym obierki, łęty pomidorów, fasoli etc)
-nadziemne części chwastów
-niezadrukowany papier (papier śniadaniowy, chusteczki, ręczniki pap., tektura, wytłoczki po jajkach, tekturowe rolki z pap. toaletowego, ręczników itp.)
-ziemia z doniczek i skrzynek
-rozgniecione skorupki z jaj
-fusy z kawy (z pap. filtrami) i herbaty (niesłodzone!)- nie wszystkie torebki od herbaty są papierowe... jak się okazało... np. saga...
-przekwitnięte kwiaty
-obornik (owczy, kozi, koński, krowi, guano ptasie -kur, gołębi etc)
-małe ilości skórek z cytrusów (dobrze umytych, ponieważ cytrusy zabezpieczane są środkami grzybobójczymi i konserwantami)
-skórki z bananów
-słoma i siano
-popiół drzewny (śmiało, cienkimi warstwami może to być 3-5kg na kompostownik wielkości np. skrzyni z palet)
- gnojówki z pokrzywy, skrzypu... wrotycz przy dżdżownicach chyba raczej nie...
- trociny, gałęzie z rozdrabniacza
Minimalizm z odrobiną romantyczności 11:49, 25 cze 2014


Dołączył: 11 lis 2013
Posty: 2924
Do góry
Poza tym...
Toszka, dałaś mi robótki na co najmniej kilka dni
żadnej, najmniejszej sadzonki nie chcę zmarnować, więc powstało małe poletko ryżowe z tycimi sadzonkami pierdzielenia co niemiara , ale za to jak cieszy

Kompostownik nowy, obok mojej prowizorki się robi i zrobić nie może...
Robaczki już pracują w moim...

Każdy znaleziony robalek w sadzonkach, to jes wielkie "churaaaa! (jakieś 8 znalazłam, jak na razie a jeszcze wszystkiego nie wysadziłam...

Toszka, jeszcze raz baaaardzo dziękuję za wszystko.

Fotki będą, jak już rozsadzę wsio!



Ogródek Iwony 16:19, 24 cze 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
agam napisał(a)
Fajny pomysł na warzywnik.
Czytam że eMuś wciągnięty w prace ogrodowe, super sprawa pracować we dwoje. Linia trawnika wygląda o niebo lepiej i szybko Ci to poszło. Ja zazwyczaj ciacham parę dni bo zawsze coś jest nie tak i cieszę się że mogłam Ci doradzić .
Miłego dnia życzę .

Ja też się cieszę z pomocy.
Aga, ja bym tez ciachała dłużej. eMuś ma dobre wyczucie linii, więc jak się zabrał do pracy, zaraz było dobrze. Ja tylko bukszpany drugi raz przesadzałam, niektóre z 4 razy poprawiałam, a moje żurawki to chyba już zgłupiały. Raz zakopywane, potem wykopywane i tak od maja. Teraz planuję dać im spokój i zająć się innymi roślinkami.
A warzywnik tak wyszedł. Na tej ziemi piaszczystej szkoda było siać. Jak rozbieraliśmy kompost, to najlepszy wyłożyłam pod róże, a resztę (nie do końca przerobiony był) wyściółkowaliśmy pod dobrą ogrodową ziemię z worka. Na jedna rabatkę pod ogórki daliśmy jeszcze obornik (taki z gnojownika od gospodarza), martwię się tylko, bo tam teraz są dżdżownice. Nie wiem, czy to dobrze.
Desek nie miałam, a drągi z opału zostały, więc jak poddałam pomysł eMusiowi, to z najmłodszym w jedno popołudnie pozbijali tamraty. Podobnie w zeszłym roku z drągów zbudował mi kompostownik, ale bardziej ażurowy.
Pomóżcie wyczarować mi ogród 23:36, 23 cze 2014


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3468
Do góry
Viola napisał(a)
Obiecane zdjęcia: najpierw ten sam fragment ogrodu w czerwcu tego roku, a nastepne zdjęcia sprzed paru dni. To dopiero pierwszy rząd nasadzeń, nie zdążyłabym przed zimą zrobić pełnej rabaty więc zostawiłam trawę wokół. Na wiosnę zajmę się usuwaniem darni i dosadzaniem roślin. [img Pod brzozami mój nowy kompostownik już rozpoczął produkcję złota, od lewej rosną: dereń biały elegantissima, 2 tuje "warany" (to moja wymyślona nazwa na wareana lutescens), znowu dereń, 2 tuje szmaragdopodobne, grujecznik, znowu szmaragdy i na ostatnim zdjęciu jeszcze widać derenia sibiricę. Na razie ubogo, ale już coś rośnie - hura!


Violu, już jestem ale zapowiada się bardzo dobrze. Zaczęłam od początku, tak aby jego poznać od podstaw. Czy dzisija zgłębię wszystko nie wiem chyba nie ale już zaczęłam.
Dobrze, że cieszysz się nawet najmniejszą rabatą to tak jak ja cieszyłam się nawet z najmniejszej roślny. Wiem jak to jest budować dom i jak na ogród zostaje niewiele Wszystko rozumię i dzięki tem cenię wszystko chyba jeszcze bardziej. Sporo dostałam , sporo sama z tatą ukorzeniałam i tak jak Ty tworzyłam.
Czytam dalej Pa
Minimalizm z odrobiną romantyczności 22:37, 21 cze 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do góry
Aga, wpadłam na chwileczkę i zapytowuję co słychać...
A kompostownik to dobra rzecz...moje dżdżownice co roku jakieś 600 litrów kompostu przerobić muszą...
Miłej niedzieli życzę...i słonecznej, bo u mnie właśnie zaczęło lać....
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies