Straszny wstyd, ale fotek ładnych mam niedostatek, bo cały czas kroczkami małymi do przodu coś działamy.

Będą brzydkie fotki z wczoraj

Próby ustawek roślin i przygotowanie trawnika. Tacy żeśmy zdolni, że zdążyliśmy trawnik przygotować i wysiać wczoraj przed deszczami, a dziś się samo podlewa

Przymiarki misy, rodgersje czekają na swoją kolej


A teraz z kwestii... chyba będę musiała zrezygnować z kompostownika... nie udaje mi się nijak tak poustawiać roślin by go zamaskować dobrze. Co gorsza jesz szansa, że będzie mi wyzierał znad misy z wodą, a tego już ,,nie zniese". Co o tym myślicie? Jeśli rezygnować, to pojawia się szansa na coś ciekawego w tym kącie

p.s. nie reflektowałby ktoś na 5 kolumnowych, ok. 30-35cm, żółtych cisków, Dawid? Mam na zbyciu, po ostatnich przetasowaniach

p.s.2 Czy ktoś przypadkiem z okolic nie chce kupić róż w Rozarium? Bo rozglądam się za pojedyńczą sztuką Larissy, a taki drobny zakup to za mało by mi wysłali :/

Na kompostownik jest sposób - zrobić go w ziemi pod pokrywą

to jest dobra myśl - a jak taki kompostownik wygląda? Tzn czy głęboki/szeroki i jak wygląda jego wsad - też plastik/drewno/wygrzebane?

Myślę, że na więcej niż 40-50 cm wgłąb mogę się nie wkopać, bo niżej jest gruz (że niby miał drenować).

Widziałaś już u kogoś takie ustrojstwo? Chętnie bym podejrzała.

Olenka.. czy ty naprawdę chcesz kompostownik?? ile będziesz miałą tej trawy? niewiele, obierki bedzierz wrzucać? a co na to sąsiedzi? tam jest mało miejsca, po co jeszcze to zagracać i tak mało przydatnym w tym miejscu kompostownikiem. Moje zdanie.
Róże na prv.

no, no, no... ruszyłaś jak przysłowiowa lokomotywa powoli i z namysłem ale teraz to jak pendolino szalejesz

widać jaki ogrom pracy już za Tobą

Ciekawa jestem misy wodnej ... mam nadzieję ,że nie pozwolisz długo czekać . Ten sposób ułożenia płyt bardzo mi się podoba ...bardzo .... Nie mogę się doczekać końca prac .... Swoją ścianę wodną uruchomiłam , ma delikatny plusk ... jadę dzisiaj po czarne otoczaki ... mam nadzieję , gdzieś je przechwycić ... a może widziałaś ?

ziółka , kawa , herbatki ... są pod dostatkiem u mnie .... tylko się muszę jeszcze odrobinkę ogrodowo ogarnąć ... na razie ze starszym mam problemy zdrowotne ... cierpi .... muszę mu pomóc .... buziak

Kompostownik... z niego też pewnie czasem są zapachy.... wiem jak jest od naszego sąsiada. Jako sąsiad Twój mogłabym się wkurzyć jeśli by nieładnie z niego pachniało.
W sumie nie dopatrzyłam się tego że chcesz mieć kompostownik. Zrezygnuj z niego i to natychmiast!!

a wygląda to coraz fajniej. Super że trawa wsiana. Teraz zaczniesz sadzić ten ogrom roślin to się pięknie zrobi

Z dobrze utrzymanego kompostownika nie ma zapachów (zazwyczaj )

Jeszcze pomyślę, bo jakąś namiastkę ziemi kompostowej fajnie było by mieć raz na jakiś czas pod ręką, to już wiem z doświadczenia, może faktycznie trzeba ,,zejść pod ziemię".

Dziś ledwo zdążyłam zasadzić trzy prosa a lunęło i leje do teraz. Obawiam się niestety o stan naszego świeżo założonego trawnika - na początku nie było źle, ale teraz już pływa i obawiam się, że wymyje nasiona nie tam gdzie trzeba... taka dola

Kompostownik fajna rzecz, ale skoro ma Cię wkurzać to po co Ci on? Z takiego małego dużo pożytku nie ma, a o pracy i efektach wizualnych nie wspominam... Butelka florovitu ponoć zastępuje ileś tam kompostu - a co dopiero biohumusu Może by tam jakiegoś fajnego, zimozielonego krzaczka dać i z głowy?

Układ roślin już mi się podoba - a co dopiero jak się rozrosną

Też jestem tego zdania. Mamy możliwości kupowania biohumusu i innych takich, to w małym ogrodzie można odpuścić sobie kompostownik. Zwłaszcza, że każdy cm się liczy