Czekałam już na zdjęcia z twojego ogrodu. Zawsze jakieś inspiracje znajdę. Teraz zwróciłam uwagę na te białe kwiatuszki - co to?
Cała reszta też mi się bardzo podoba.
Wczoraj było tak gorąco jak wróciłam że nie dało się kopać. Wzięłam się więc za pielenie bo nie widać gdzie jest miejsce żeby jeszcze coś posadzić, tak się zielsko rozpanoszyło.
W szale ścięłam bodziszka Raven do zera. Trochę późno pytać o radę czy to był dobry pomysł ale tak mnie już wnerwiał tym bałaganem
Tu po ścięciu pierwszej kępy. Widać z tyłu jakie krzaczory utworzył.
Jak z nim postępujecie? Tniecie tylko kwiaty?
Tyle zielska z trzech sadzonek. Metrowe baty kwiatostanowe
Po wycięciu "odnalazły się" brunnery i paprocie
Może trochę teraz łyso
Kupiłam właśnie ta odmianę na pniu ale jeszcze kwiatków nie widać
Co o niej możesz powiedzieć ? Masz fotki kwiatów późniejszych ?
U mnie hortki ogólnie bardziej w tyle
Izka już widziała, ale jeszcze raz dzięki Jej za inspirację
Serio są wygodne, co mnie nieodmiennie dziwi I, co dla mnie najważniejsze, stoją i stać będą, nie będzie nerwa, że deszcz pada i trzeba zwijać i się motać. I lekkie są, więc mogę przestawiać jak chcę żeby nie siedzieć na słońcu
Zadowolona jestem baaardzo
Pewnie bym teraz na sofce jeszcze siedziała, ale u mnie festyn od paru godzin. Jakieś trzy razy na godzinę "Miłość w zakopanem" leci, no nie dałam rady Stopery i laptop w domu, a to i tak mało
Ogrody bez patelni mają zdecydowaną przewagę Można ryć nawet w upał Ale ja dziś ładnie przebumelowałam całe popołudnie na nowych mebelkach W oparach disco polo, bo od 14tej w mojej wsi festyn, jeszcze trwa i muza gra...
Miałam przerwę techniczną od forum ze względu na przeróżne zawirowania, dzięki za wszystkie Wasze wpisy i pamięć
Asiu skąd wiesz? Wyknułam taki kuchenny pojemnik z desek do krojenia w prezencie dla syna na 6 butelek (pomysł z wykorzystaniem desek z ulubionego Pinterest):
Ponadto moja ciężka praca - "orka na ugorze" to przygotowanie kawałka ziemi pod warzywnik. Ta część nie była wiele lat ruszana i dobrze się na niej miały i kwiaty i cała masa chwastów szczególnie sieci podagrycznika. Nie miało sensu usuwanie chwastów bo zbyt wiele i zbite korzenie, więc wywiozłam ze 30 taczek warstwy ok 20 cm z wierzchu, a potem jeszcze ręcznie małą łopatką kopałam kawałek po kawałku chcąc doszczętnie usunąć tą ziołową podagrę
Dziwne, jak ten kawałek ziemi wygląda na malutki, skrót perspektywiczny nie pokazuje ogromu wykonanej pracy a jeszcze robię w międzyczasie pergolę konkretną pod wisterię i pnącą hortensję. Realizuje się w swoim niczym nie ograniczonym czasie, ha, ha
Czas lilii, pod oknem letniej kuchni:
Zaobserwowałam zjawisko, którego do tej pory nie było. Lilie zaczęły w tym upale gubić kwiaty zanim wykluły się z pąków.