Przy śniadaniu znów napatoczyłam sie na forum na wpis zachwytu nad ślimakiem luizjańskim..
Miłośnikom ślimaków nagich polecam artykuł naukowy... to gatunek obcy dla naszej flory i fauny, inwazyjny i nie ma wrogów naturalnych. Jak widać nasz rejon najbardziej jest dotknięty tą plagą
Będę z tą plagą walczyć do upadłego.. niech zaraza się nie roznosi... U mnie na działce walka trwa ale wygrana po mojej stronie I nie mam obaw, że w prezencie z rołśinami komuś dam tę zarazę do rozprzestrzeniania sie
Rany jakie piękne te fotki - fakt, że w takim ogrodzie nietrudno o swietne fotki ale te sa zrobione z artystyczną wrażliwoscią. Co do pedanteri - pamietam jak nie mogliśmy dokończyć rozmowy gdy na trawie pojawił się ślimak dopóki nie został przez Ciebie skasowany
Cieszę sie że prezencik sie udał, w tak pięknym ogrodzie nie łatwo jest wykombinować coś co mogło by jeszcze dodać uroku.
A co ro rośliny długowieczności - w takim otoczeniu człowiek chciałby zyć wiecznie
Aaaaale mi się podoba. Ten skalniak-ślimak (tak mi się kojarzy) marzenie. Taki skalniak z prawdziwego zdarzenia - duży, konkretny. Pięknie u Ciebie i tak naturalnie... Czego chcieć więcej Pozdrawiam Wpadnij na rewizytę, bo jestem tu od niedawna i prawie nikt mnie nie odwiedza
Ślimak świetny!!! Pasowałby jak ulał! Mamy całą rodzinę ślimaczą na działce, ciągle nam się winniczki plączą pod nogami. Ale jak dotąd (tfu! tfu!) ani jedna funkia nie ucierpiała nadgryziona. Nooo to teraz w nagrodę mogłabym im pomnik postawić Tylko jak ja go ulepię.... ;/ Chyba mniejszy jakiś już prędzej...
Wysyłam Ci moje zdjęcia z ogrodów Hortulus
gnom lub trol chyba bardziej (nie znam się do końca) w skalnej grocie
stół na wielkich żółwiach
i ślimak olbrzym
Michalino - ja też się często zastanawiam dlaczego tylu roślin nie mam?? Bo o nich nie wiemy, boimy sie ich itp itd... no i ogród nie z gumy Teraz zastanawiam sie czy lepiej było jak ogród był pusty, czy teraz jak pełny???? Wczoraj znów zakupy zrobiłam... kolekcjonuję doniczki.... bo nie mam pojęcia gdzie posadzić, ale zakupoholizm jest jak nałóg
Łukasz - to nie śmieszne - to tragiczne.. dla męża i rodziny.... ale dzięki temu syn docenia umiejętności kucharskie teściowej i nie narzeka, że sie do niej przeprowadził Super jego kobiety gotują.. w odróżnieniu ode mnie.. ale nie można mieć wszystkich talentów ...
Martaibartek - robię zasieki, linię frontu i pilnuję by do Was nie dolazły
Magda - rozchodniki są mega głupotoodporne... nawet jak grzyb czy ślimak w jednym roku zniszczy to za rok jak nowe
Karola - porażki swoje trzeba zamieniać w śmiech.. przynajmniej jest wesoło Na szczęście M jakoś to znosi z humorem....
Kindzia - urlopuj się.. a ślimakami sie zajmę.. dopilnuje by do Cę nie dolazły....
A teraz kadr z serialu \Lotos w kałuży
A lilie po wymianie ziemi zaczynają odżywać... Mariusz wielkie dzięki za ziemie i dobre rady
Morderstwo z premedytacją... i wpis z premedytacją..... być może moje nocne przetwory na ostro wpłynęły na jeszcze większą ostrość
To odpowiedź dlaczego stosuję granulki i zabijam bez litości pomrowy i inne nagoskorupowe... bo plagę mamy tych dwóch gatunków........korzystam w Wikipedii.....
Pomrów wielki - Wraz z pomrowiem czarniawym są największymi z polskich ślimaków nagich. Jest gatunkiem inwazyjnym.
Osiąga długość do 20 cm. Nie wytwarza zewnętrznej muszli.
Pochodzi z południowo-zachodniej Europy. W Polsce jest gatunkiem zawleczonym, najprawdopodobniej przypadkowo (introdukcja). Występuje na całym terytorium kraju. W ostatnich latach wzrasta jego liczebność. Jest zaliczany do gatunków szkodliwych. W uprawach rolnych, szczególnie w szklarniach, tunelach foliowych i w przechowalniach może wyrządzać duże szkody. W naturalnym środowisku nie posiada wrogów, którzy mogliby w wystarczający sposób redukować jego populację.
Jest jajorodny i jest obojnakiem. Może rozmnażać się samodzielnie, bez udziału innego osobnika.
Tego na szczęście od dawna już nie widziałam na mojej działce.. te są najobrzydliwsze....
Ślinik luzytański – gatunek lądowego, nagiego ślimaka płucodysznego z rodziny ślinikowatych , o niejasnej pozycji taksonomicznej. Ma duże znaczenie gospodarcze jako szkodnik upraw.
Dorosły ślinik luzytański ma ciało o długości 7–15 cm. Jest wszystkożerny – żywi się głównie różnymi rodzajami roślin, ale także rozkładającą się materią organiczną i padliną. Gatunek hermafrodytyczny, może złożyć do 400 jaj w jednym sezonie, a dojrzałość płciową osiąga w ciągu roku.
Ślinik luzytański został rozwleczony z materiałem roślinnym czy różnymi odpadkami, i jako gatunek inwazyjny rozprzestrzenił się na niemalże całą zachodnią Europę, Islandię, Skandynawię i na wschód do granic Polski oraz Słowacji. W Polsce odnotowany został w 1993 roku (wzmiankowany od 1987 w województwie podkarpackim). W związku z tym, według DAISIE European Invasive Alien Species Gateway, jest zaliczany do 100 najbardziej inwazyjnych gatunków w Europie.
Ślimak, w związku ze swoją wielkością i zagęszczonymi populacjami, jest istotnym szkodnikiem ogrodów i pól uprawnych. Przenosi także niektóre patogeny roślin.
I z tego powodu nie będę sie litować nad tak wielkim szkodnikiem.... i nie ma tu nic ze spraw niehumanitarnych... Niehumanitarne - to pozwalanie by sie rozprzestrzeniał.. to jak być nosicielem jakiego złośliwego wirusa i zakażać wszytkach w koło.
Wczoraj popadało trochę i już po wielkiej suszy uaktywniło ślimory... znam już ich obyczaje i wiedziałam, że zaczną wyłazić na żer... nawet nie czekając na noc... bo najwięcej żerują w nocy, a na dzień się chowają głęboko w ziemi.. w korzenie roślin...
Profilaktycznie podsypałam wokół mojej działki.. bo miejscami już atak wyglądał tak:
Po posypaniu już dziś wygląda tak (dokładnie to samo miejsce i te same ślimaki + ich kumple).. granulki zwabiają z kryjówek ślimaki..
Amen !! Podpisuję się pod Twoimi słowami.
Ja niestety kocham mieso.... W szczególności polędwicę..... Może kiedyś z powodu jogi przejdę na vegetarianizm (nie wiem czy zdążę przed śmiercią, bo nic tak nie kocham jak steki z czerwonym winem....)
ślimaków i opuchlaków nienawidzę... U mnie na wsi corocznie jest plaga ślimaków nagoskorupowych, po deszczu czasami trudno przejść, wszędzie na drodze są... To nie są dziesiątki, ich są tysiące na arze... To samo będzie z opuchlakami jesli i ich orpowiednio wcześnie nie wytępię
Marzenka... tak sobie myślę.. i pozwolę sobie u Ciebie przelać na stronkę moje przemyślenia....
Człowiek jak ma wszy..... sorki, ale w dzisiejszych czasach to sie zdarza i nawet często (nauczycielki mogą coś na ten temat powiedzieć), jak gryzie go komar, jak ma robaki w doopci i to wcale nie w przenosi ale najnormalniejsze owsiki.. to co robimy????
Łapiemy bakterie chorobotwórcze, wirusy...... to co robimy?????
To też część otaczającego nas świata....
Jemy mięsko, kurczaczki, nosimy skórzane buty i torebki, paski do spodni..... a ja sie pytam z czego to jest?????? Przecież nie z fabryki.... Kiełbaska jest z fabryki... to fakt... ale wcześniej nie była......
Dziś na obiad była ryba.. kością w gardle stanęła.... ale zjadłam.... ość przełknęłam chlebem.. może chciało mnie pokarać.....
A teraz mamy ogród i różne wirusy, bakterie i owsiki i wszy i pchły...... i co robimy?????????
Ludzie nie dajmy sie ogłupieć.... wszytko trzeba stosować z rozsądkiem..... tak jak z używaniem ace i innymi środkami chemicznymi do sterylnej czystości w domu......
Wszytko należy robić z głową i dbać o środowisko... ale z głowa. jak puścimy takei opuchlaki czy ślimaki w śwat..to sie robi plaga... wrzucić proszę w google hasło "ślimaki plaga podkarpacie". Dbajmy by CHOROBY i SZKODNIKI nie rozprzestrzeniały się.
Ślimak nagoskorupowy jest szkodnikiem i koniec. U nas chciano wprowadzić stan klęski żywiołowej..
Sorki Marzenka... ale jak sie je mięsku i nosi skórzane buty to sie nie broni ślimaków nagoskorupkowych.. bo cielak jest dużo milszym stworzeniem . I jak sie go zabija to płacze łzami..... nie jadam cielęciny. Od dziecka mam uraz.. widziałam takiego cielaka.
Nie chciałam nikogo urazić...... ale musimy nauczyć sie odróżniać szkodniki od stworzeń pożytecznych i przyjaznych.... opuchlak i ślimak nagoskorupkowy.. to ta sam kategoria. Amen.
Ależ się "zgrałyście kolorystycznie" Dziewczęta Wszystkie kwiatki przepiękne.
Haniu, niektórzy/niektóre osiągają taki wynik w kilka dni, tydzień najwyżej . Ja jestem zdemenciały ślimak przy nich. Moja setunia to przede wszystkim wasza zasługa.
Dziękuję bardzo. Różyczki dla was
to rzeczywiście kiepska sprawa, współczuję
też przeżywam jak coś usycha.
Kasiu- widziałam w wielu ogrodach już przekwitnięte horti, a nasze się dopiero zabierają
Grażynko pozdrawiam też,
wczoraj było wyjątkowo zimno
ale cieszę się bo odetchnęliśmy
a ziemia nabrała trochę deszczu
u nas cały dzień siąpiło
Bociusiu- ślimak w ulu chyba nie ma szans na przeżycie
Macham też
Też lubię czyściec Irenko, na Twojej dobrej ziemi to pewnie zwariował choć i u mnie szybko się rozrasta
ale ostatnio go czyściłam ponad godzinę...trochę było to nudne
Basiu, nie doczytałam dokłądnie, ale liliowce naprawdę piękne - w parku też można podziwiać piękne kwiaty?
Współczuje z powodu cynii. Nie wiedziałam, że lubią ją ślimaki, mam je kilka lat i żaden ślimak nie ugryzł nawet liścia. Ale mam inne zmartwienia ogrodowe, choruje mi piękny jałowiec - śliczny ma takie złote przyrosty. Pojadę to zobaczę co z nim dalej się dzieje. Taka dola ogrodnika jak nie ślimaki, to rośliny chorują itd.Też zostawiam smutną buźkę
Aniu - wierny gość czyli ja pozdrowionka przesyła
Poczytałam o pysznym nowym żarełku dla naszych ukochanych ślimaczków Daj znać jak to działa - bo sypię tymi granulkami ale i tak mam trochę stracha że psu zaszkodzę - choć sypię tam gdzie nie chodzi. Ale jakby było coś co nie szkodzi zwierzętom to ja chętnie... Zakładam że ślimak to nie zwierz w takim razie. Byle to nie było tak że po zjedzeniu pysznego ekologicznego jedzonka zostanie tylko... ekologiczny zdrowy i żywy ślimor
Napastnice są cudowne, tak jak i Nostalgia...
Buziole weekendowe
Co do czasem nieco sarkastycznego tonu i uciekania i wracania. Nikt tutaj nikogo nie zmusza do bycia lub nie. Jesteś tu chyba z własnej woli. ?
Sporo osób tu zagląda do Ciebie, jednak Ty do nikogo z tych obecnych nie zaglądasz, chyba że się mylę, ale mogę nawet to sprawdzić. Gdybyś odwiedzał innych, miałbyś na pewno więcej odwiedzin "zwrotnych" po linku w podpisie, to łatwe, Klikasz w link i jesteś.
Zainteresuj się, co dzieje się u innych, patrz co robią inni, nie wszyscy tu sadzą "obowiązkowe" rośliny. Owszem są ulubione, ale nie obowiązkowe. Mamy do tego prawo, Jak masz lepsze "typy" - podaj je.
Co do doboru roślin skorzystaj może z tych podpowiedzi. https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/376-dobor-odpowiednich-roslin-do-ogrodu
Patrz na zdjęcia w galeriach, wszystkie są moje, ja je udostępniam dla inspiracji, doceń też moją pracę. Przecież ja to musiałam wszystko napisać. Zrobić gdzieś te zdjęcia
Ogrodowisko to nie tylko forum, to strona główna, ponad 400 artykułów z obszernymi galeriami zdjęciowymi, gdzie możesz się nauczyć kompozycji od najlepszych ogrodników na świecie plus relacje z Chelsea Flower Show.
90 artykułów o ogrodach angielskich, gdzie warzywnictwo, ekologia i sady są na wysokim poziomie. Ja to wszystko udostępniam, a więc nie zamykaj się jak ślimak w skorupie w swoim ogrodzie i nie naburmuszaj. Nie oczekuj tysiąca propozycji ot tak, w tej minucie i już zaraz. Zachęć innych a nie odstraszaj. Pozdrawiam