Basiu rzeczywiście mają dziewczyny racje ze pisza ze uczciwi ludzie tam mieszkają bo liliowce nie są byle jakie a śliczne i z droższych odmian , no ale w końcu to Częstochowa wiec nie wypada kraśc jak to sie dzieje w innych miastach.Pozdrawiam.
Basiu, nie doczytałam dokłądnie, ale liliowce naprawdę piękne - w parku też można podziwiać piękne kwiaty?
Współczuje z powodu cynii. Nie wiedziałam, że lubią ją ślimaki, mam je kilka lat i żaden ślimak nie ugryzł nawet liścia. Ale mam inne zmartwienia ogrodowe, choruje mi piękny jałowiec - śliczny ma takie złote przyrosty. Pojadę to zobaczę co z nim dalej się dzieje. Taka dola ogrodnika jak nie ślimaki, to rośliny chorują itd.Też zostawiam smutną buźkę
cudne te ogrodowe, a ta o którą pytasz, na pewno Anabelka
zachwycam się też śniadkiem i tym słonecznikiem, zwłaszcza liśćmi
jakie to przykre, że ci tyle roślin ubyło i do tego poniszczone, dobrze, że az tak pazerni co goście nie byli, buziaki
Dawno nie byłam u Ciebie Basiu- nadrobiłam i ciekawe tematy są poruszane o roślinach.
horti u Ciebie się przestraszyła usunięcia i odwdziecza się jest piękna, a moje nic się nie boją to w tym roku kilka do doniczek przesadzę.Pozdrawiam .
Masz rację z tą Anabelką. Ania Mnte zwróciła uwagę, że limki mają bardziej stożkowate kwiatostany. I rzeczywiscie, teraz to sobie uświadomiłam.
Sniedek jest wyjatkową rośliną, mam go drugi rok, i chociaż cebule wymagają zimowania poza gruntem warto się pobawić. Czekam aż się rozrosną, bo w większej ilości ciekawiej by wyglądały
Irenko, te straty w nasadzeniach, to na terenach parku! U mnie na razie - odpukać - nic nie zginęło
Tak, Krysiu, o parku
Z roślin, które pamiętam to: tiarelki, dzwonki Poszarskiego i motylkowy, irysy pumila, rudbekie, kocimiętki, bodziszków kilka odmian, przetacznik, szałwia omszona, kilka odmian hortensji, tawuły, irysy bródkowe i syberyjskie, perukowce, kaliny, przegorzany, floksy, astry belgijskie, kilka odmian bergenii i host, o których już wspomniałam.
Poza tym przy Promenadzie trawy, róże, runianki...
Pewnie sporo pominęłam