Kochana, to jest wielkie pole? Wydaje Ci się, takie zdjęcie w prawym, górnym rogu to już poziomki
Ja też nie zauważyłam zależności pomiędzy odległością sadzenia a plennością truskawek, a wszyscy krzyczą, żeby rzadziej sadzić, bo nie będzie tyle owoców a tu wcale reguły nie ma
Rozmnażam sobie je co roku i mam coraz więcej, a pierwsze kupiłam 3 lata temu. Ogólnie planuję mieć więcej, ale na 2 działce. Ale tam też roboty będzie, bo sad i warzywnik (koniecznie warzywka w skrzyniach + szklarnia). Na razie na końcu są sosny. Zwykłe takie. Bo taki kaprys miałam na etapie budowy domu, czyli 7 lat temu
Wywołana do odpowiedzi, zakładam swój wątek ogrodowy, krakowski, stąd też taki jego tytuł
Z wieloma z Was znam się z forum Muratora, gdzie 10 lat temu prowadziłam wątek o przebudowie starego domu w bardziej nowoczesny i przestronny Ten etap budowy mam już dawno za sobą, nawet szybko poszło. Natomiast samym ogrodem zajęłam się w 2014 roku i prace trwają do dziś No, może oprócz tego, że 10 lat temu posadziliśmy żywopłot z dużych tui, przy jednej z granic działki. Tak wyglądała nasza działka po zakończeniu prac budowlanych. Był na niej kiedyś sad ze starami odmianami jabłoni, gruszek i śliwek, niestety drzewa były bardzo zaniedbane, części nie udało się uratować podczas remontu domu. Jest też jeden wielki orzech włoski
Z racji, że chcieliśmy prosto z salonu wychodzić bezpośrednio do ogrodu (bez schodów), musieliśmy wykonać wiele prac związanych z nawiezieniem i wyrównaniem ziemi. Trochę nam się to wszystko wymknęło spod kontroli, nie zgadzały się poziomy na mapach i w projekcie, przez to pracy było dwa razy więcej i w dodatku takiej bardziej "na oko"... Ciężko wspominam tamtem czas
Aga nie znam żadnego innego zwierzaka które by przypominało wyglądem to co widziała babcia. Poczytaliśmy trochę i jest to bardzo możliwe, że to borsuk. Może mieszkać w krzakach sąsiada( stary sad) lub ugorze, wodę ma blisko bo rów i oczka, pokarmu mu nie brakuje wokół.
Ewelina, dzięki że zaglądasz I dzięki za miłe słówka
Zakopałam się totalnie, hehe. W ogrodzie, w pandemii, w papierach
Ogród śmiga do góry, choć pogoda nie sprzyja. Pszczoły .. już się pożaliłam Zwiały mi raz, aparatki!! A ja normalnie zamarłam, jak je zobaczyłam uwieszone na tym drzewie w sadzie!! Ale powiedzmy, że już normalnie pracują Rododendrony Ci zostawiam, w tym sezonie dały czadu!!
Buziaki
Iwonko, warzywniak mam całkiem z drugiej strony działki, nie ma co pokazywać, bo tam jest bałagan.. ale docelowo, na drugiej działce za siatką, chcę zrobić sad i warzywnik, tu koło domu ogród typowo ozdobny by został.
Może rzeczywiście będę ogórki na podporze uprawiać, jeszcze mi paliki zostały, sznurek jakiś też się znajdzie a jesteś kolejną osobą, która mnie do tego zachęca coś pomyślę
Aureospicata mi tak chodzi po głowie, ma fajne złote przyrosty, patrzyłam i tam, gdzie by brakowało, to dokładnie 7,5m mam. Czyli 9 sztuk muszę kupić. Muszę się rozejrzeć, czy w ogóle u mnie takie są, ale chyba wątpię
Rośliny w każdym ogrodzie utworzą prędzej, czy później, busz. Z wiekiem nabierają masy.
Na bylinowych rabatach najtrudniej się pracuje. Żeby był ładny efekt przez dłuższy czas, trzeba sadzić rośliny atrakcyjne w kolejnych miesiącach. Musi ich być dużo. Trzeba uważnie stąpać, żeby ich nie uszkodzić podczas zabiegów pielęgnacyjnych.
Krzewy są bardziej tolerancyjne na ewentualne chwasty.
Liściaste żywopłoty zawsze będą wyglądały elegancko, ale trzeba pamiętać, że te formowane wymagają dwukrotnego cięcia. 35 m to sporo. Bukowy byłby lepszy niż grabowy, bo w okresie zimy zachowuje liście. Zrzuca je dopiero w maju wraz z pojawieniem się młodych listków.
W żywopłocie nieformowanym rośnie kilka drzew iglastych , duże krzewy (lilaki zwykłe i ottawskie, irga błyszcząca i pomarszczona, perukowiec, trzmielina europejska, kalina koralowa Rozeum), średnie krzewy (derenie, pęcherznice, tawuły wczesne i nippońskie, krzewuszki, kaliny japońskie, kalina hordowina, berberysy, forsycja, wysoko prowadzone hortensje bukietowe) i niskie krzewy (tawuły japońskie, żylistki, berberysy, kuliste żywotniki, kolumnowe cisy.
Zadrzewni nigdy nie widziałam na żywo. Wyczytałam, że ona raczej na piaszczyste gleby.
U mnie już brak miejsca na nowe nasadzenia.
Haniu,że masz ślicznie to już wiesz,a jak jeszcze piszesz,że mało roboty
no to już zazdroszczę.
Jednak tajemnicą jest gęste sadzenie,prawda?
W mojej bylinowej mam najwięcej roboty,i widzisz nie pomyślałam
aby rozluźnić ziemię do traw
Mam również pytanie(a jakże)może również Pszczółka tu przyjdzie i wypowie się??
Założyłam sad(no dobra-sadzik)jest tam też warzywnik i wyczytałam,że powinnam go osłonić,tym
bardziej,że usadowiony jest od strony .poł-zach .U mnie zach.zimne wiatry
Chciałabym założyć żywopłot ale mam dylemat - jaki??
W pierwszym momencie pomyślałam o grabach,ale 35 m.czy to dobrze będzie wyglądać?
Podoba mi się Twój nieformowany,czy mogłabyś napisać co tam dokładnie rośnie
I czy rzeczywiście osłoni mój ogród również w czasie zimy
Nadmienię,że kupiłam już zadrzewnięx5 u Grochowskich(znasz?)
Też te kupki ziemi mnie bardzo cieszą. Kolejny problem to ogarnięcie wrzucenia tego do dołu... znów pod górkę. Oby się udało w najbliższych tygodniach.
Powojniki coraz bardziej kradną moje serce, kiedyś je zupełnie ignorowałam.
Działanie na tym 2gim froncie to idzie strasznie wolno, co dla niecierpliwca jak ja jest mało fajne :/. No ale jakoś tam idzie...
Staram się i kombinuję jak mogę. Ja z tych co nie uznają 'nie" za odpowiedz... i próbują prawie do skutku.
Zobaczymy jak to u mnie będzie. Róże lubią słonce. U mnie będzie mieć od 12-13 do konca dnia. Już wsadzona z jaśminem toskanskim i glycynią. Ma jakieś pąki więc się przekonam czy bije zapach Gertrudy Jekyll,a konkurencja jest ciężka
Teraz krzak już przysechł i mniej okazale się prezentuje. Za rok znów będzie busz. U nas wiosna wcześniejsza a krzak już ma ze 3 lata, teraz 4ty w ziemi. Rosną na potęgę.
Też je bardzo lubię
A już planuję kolejne ulubione (mam nadzieję).
W nowej części wymyśliłam sobie hamak w półcieniu, obok bzy, maliny i dereń jadalny. Z widokiem na przyszły sad, szklarenkę i wiejskie kwiaty
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Posadziłam moje nowe drzewko. Będzie otwierało przejście do sadu.
Mam taki plan, przedłużyć teren ogrodu o stary sad. Zlikwidować w tym miejscu siatkę.
W sadzie rosną orzechy włoskie, stare jabłonie i grusze. Jest też z samosiejek wiśniowy zakątek. To wszystko było zarośnięte. Nie mieliśmy czasu zadbać o całość. Mąż w zeszłym roku trochę porządkował. Powycinał uschnięte drzewa podcinał gałęzie gdzie było można. Może skończymy w tym sezonie i będzie piekna trasa spacerowa.
Tak było do tej pory. Kombinuję z tym koszeniem, żeby wokół drzewek zostawić jak najwięcej koszonego. Wtedy upilnuję nornice, zobaczę dziury. Padły (chyba) ich ofiarą antonówka i żółta oliwka (rodziła już pięknie). Wypowiedziałam im wojnę.
Ziemski horyzont - problemy, rozważania i decyzje ogrodnicze.
Ładne zakończenie rabaty z tymi obeliskami. Będziesz je czymś obsadzała czy zostawisz gołe?
Bardzo mi się podobają te kamienne koryta. Ja bym ich niczym nie wypełniała. Wokół jest pełno roślin, a one taki spokojny element tworzą i same w sobie są ozdobą.
U Ciebie zawsze odzyskuję ziemski horyzont. Normalne problemy, rozważania i decyzje.
Tak "apetycznie" rozwinął się temat permakultury, że zaczynam się zastanawiać, gdzie by tak to.
Sad mam niewielki, więc go koszę. W pobliżu mam warzywne grządki z trawiastymi ścieżkami, więc za jednym zamachem koszę całość.
Ale gdybym miała spory sad, to pewnie skusiłabym się jedynie na wykaszanie ścieżek.
eM. kopie nową rabatę warzywno - daliową, śliwa dostała ultimatum - ma się pozbierać.
A ja bez kopania (na skróty) postanowiłam zregenerować murawę z dołami i dziurami. Troszkę przegrabiłam grabiami mocnymi, nasypałam próchnicy i posiałam mieszankę traw. Nie było tam perzu, podagrycznika - a to już coś.
I pytanie: kosić sad czy nie kosić sadu? Czy Wy kosicie?