Bardzo pracowitą sobotę miałam. Wystraszyła mnie prognoza pogody na nadchodzący tydzień i zaplanowałam jesienne porządki w warzywniku. Wykopałam buraki i selery, zerwałam ostatnie fasolki i zielone pomidory. Rozrzuciłam przekompostowany obornik, ścięłam gorczycę, przekopałam. Uffff... Marchewkę jeszcze zostawiłam, ona bardziej odporna na niskie temperatury.
Wciąż kwitną róże, astry nowobelgijskie i krzaczaste, rozchodniki i werbena.
Lubię ciepły odcień prosa jesienią.
Jak na początek października całkiem okazale kwitnie róża parkowa Elmshorn.