Nie, nie Tarciu, jesli coś posadzę, to tylko po głębokim namyśle i konsultacjach, i po zrobieniu całościowego planu - nienawidzę przesadzania Ale pewnych nasadzeń już teraz jestem pewna.
O widzisz! Ja też zamierzam jesienią, o ile się wyrobię, posadzić na nowej działce drzewa. I to co napisałaś skłoniło mnie do szybkich przemyśleń. I wychodzi mi, że jeśli już, to posadzę tylko tam gdzie jestem na 100% pewna, że mają być czyli w charakterze przesłon. Reszta później, jak już będę tworzyć rabaty .
Przemysl to dobrze, ja po czasie dzis zaluje, ze zamiast robic sukcesywnie rabate po rabacie najpierw nasadzilam duzych a teraz po 2-3 sezonach wysadzam i przesadzam czasem o ledwo pol metra. No i te korzenie, po 3 latach graby, swierki, brzozy, sosny wypuscily takie korzenie maszkarony, ze teraz zeby cos posadzic to dziabie miedzy nimi.
u mnie grujeczniki wciaz ładne za to brzozy zółkna na potęge, za duzo wilgoci, zagrzybione. to samo rozplenice zaczynaja rdze łapac. jak sie wykuruje to zrobie cały baniak na grzyba i psikne wszystko jak leci. judaszek po ostatnich opadach wyglada tragicznie, jakby wertycylioze zaczal lapac. niby ma piach i drenaż ale blisko rynny i jak zalewa to kilka godzin tam woda stoi. Ale nie mam dla niego lepszego miejsca a boje sie wykopac. Ma 3 lata i bryle korzeniową wielka, szkoda go stracic. Mus pomyslec co robic.
Niby wiem, zeby z ilością odmian nie przesadzać, ale chyba coś mi się w głowie kiełkowała mi myśl o większej liczbie
Mam 1 zwyczajna brzoze i te umbry posadzę przynajmniej po jednej stronie. Mam też taka rabatę co jest w trakcie przygotowywania i może tam graby fastigata ( które by ciąć trzeba było jak u Polinki bo tam druty są to wzrost musi być ograniczany) bym posadzila- tylko nie wiem czy odgradzać się od sąsiadów żywopłotem. Rabata ma jakieś 3 m szerokości i przed nią rosną borówki
Drzewa - jeśli podoba Ci się u mnie - to ogranicz do max 2-3 gatunków i powtarzaj.
Ja mam tylko graby i brzozy.
Obecnie szukam drzewa na taras (takiego co będzie z tarasu wyrastać...) i zastanawiam się, na ile doorenbos będzie mi śmieciła
A co do tworzenia ogrodu, to po prostu zgapiaj i bezczelnie zrzynaj... To najlepsza metoda na piękny ogród i na zadowolenie własne przede wszystkim
Czosnki są superanckie.Jak przekwitną to zaczynają Liatry. No właśnie tak się trawy rozrosły ze ich nie widać.
Brzozy są moje za nimi już jest działka sąsiada cała zabrzozowana
Mam też taki kawałek brzozowego lasku ale to na tyłach działki.Na razie to teren do grania w piłkę.
Te brzozy mają w sobie jakąś magię... W ogóle brzozy to cudowna energia, wierzę, że w doorenbosach też jej mnóstwo Od wczoraj mam myśl, żeby brzozy przy altanie powtórzyć... Temat ruszę wkrótce to sama zobaczysz
Co do podcinania to moje od początku miały takie pieńki, że pierwsze gałęzie zaczynały się wysoko. Widzę często u dziewczyn, że mają je niżej i też mi się to podoba. Gdybyś chciała swoje podcinać to najlepiej w lutym. Teraz chyba szkoda
Białych wisterii jest mniej stąd może jej urok, że nieopatrzona. Mnie teraz biała pięknie z altaną harmonizuje, ale pierwsze kwitnienie to był smuteczek. Koło domu marzy mi się niebieska, ale mąż panicznie nie chce pnączy na ścianie
Ogrodowisko to faktycznie człowiekowi w głowie miesza Ale ile fajnych historii z tego wychodzi Dumaj na podłogą, u mnie to był spontan, czy udany - polemizowałabym Chociaż chyba wole coś stabilniejszego pod nogą niż grys czy drobny kamyk, nie lubię jak mi chrzęści pod stopami
Dziękuję Elwirko za ponowne odwiedziny i potwierdzam otrzymanie Twojej wiadomości
Ten fragment ogrodu- za domem- miał być akurat na drobne warzywa i owoce właśnie. Zaraz obok mam sześć sosen, które zostały jeszcze po poprzednim właścicielu, a które kiedyś wydawały mi się dobrym pomysłem w tamtym miejscu i w ogóle jak to wycinać takie drzewa, nie ma mowy! Mam tam pod nimi właśnie hosty i niezapominajki i konwalie- też mają tam ciężkie warunki i bardzo sucho niestety.
Wracając jednak do brzozy i malin, pomyślałam, że skoro tam będzie tak ciężko dla roślinek, to może dobrym wyjściem byłoby na przykład zrobić jeszcze jedną podwyższaną skrzynię tam zrobić? Roślinki mogłyby wtedy czerpać siły z ziemi wsypanej do skrzyni, a nie bezpośrednio z trudnego podłoża. Taki pomysł mi teraz przyszedł do głowy, nie jest to jakiś głęboko przemyślany plan.
Fajnie, że wróciłaś i to z zapałem do dalszego działania
Ja jak zwykle pozwolę sobie tu wtrącić swoje ogrodowe doświadczenia , tym razem z brzozą pospolitą. Otóż tak jak już pisały Asia i Agatka brzoza ma tak silnie i płytko rozłożone korzenie, że wokół niej nie wiele roślin może sobie poradzić. U mnie pod taką brzozą radzą sobie jedynie niezapominajki, konwalie i przegorzany. Chcąc coś posadzić w jej pobliżu, to ciacham korzenie bezlitośnie. Tak więc zamiast malin, które w towarzystwie brzozy pociechą nie będą, spróbuj może ten teren przeznaczyć na rośliny "ozdobne" tego typu, o których tu wspomniałam.
ps. mam takie pytanie, parę Osób zaglądających tu napisały do mnie info na pw,
czy otrzymujecie może moje odpowiedzi? Bo zawsze każdej z Was odpisałam, a nigdy nie dostałam odpowiedzi zwrotnej. I mam tylko taką wątpliwość, czy moja odpowiedź dociera do właściwej Osoby.
gorąco pozdrawiam Właścicielkę wątku i Jej Gości