zgorszona to raczej nie
to właśnie niedoświadczony ogrodnik przychodzi do Danusi po projekt...
myślę, że zdaje sobie z tego sprawę
inaczej sam by sobie zaprojektował
Gosiu ja się wcale nie dziwię. Brak u nas naturalnych cieków wodnych, a większość stawów w okolicy ma prawie pionowe brzegi. U mnie widocznie po częściowym złagodzeniu poczuły się zaproszone.
Dzięki planowi Asi udało się ruszyć z miejsca. Jak już wiadomo jaki ma być zarys to połowa sukcesu. Marzą mi się takie parkowe ścieżki, ale to koszt, więc narazie trawniczek.
To kiedy robimy zamianę? Bo wiesz ja chętnie przyjmę dziki- mam dla nich 'robotę'. Pół hektara topinamburu którego nic nie bierze. Podobno jedyna metoda na pozbycie się go to właśnie dziki. Więc jak widzisz z chęcią machniom.
Żeby tylko z wodopoju korzystały to niech im będzie. Gorzej ze stołówką...
Mam inny pomysł ale muszę jeszcze pomysleć i poszukać zdjecia, które mnie zainspirowalo. Teraz jeszcze się smazę Jak ja żaluję, że zamiast oporników betonowych na grilla nie kupilismy basenu ...a taka mysl byla. Zresztą w zwiazku z tym chyba będzie u mnie zmiana, projekt ewoluuje
Nie kumam u Ciebie o co chodz z tymi miskantami? Muszę jeszcze raz na spokojnie się wczytać.
Wrócę wieczorem
Co do projektu to gdyby nie pomoc Asi dalej stałabym w miejscu. Zupełnie nie wiedziałam jak ogarnąć taki teren. Teraz tylko trzeba dopasować roślinki.
Wilczą oczywiście widziałam, marzanie.
Karolu zmieniłeś awatarek! Fajny fryz.
Wrzosy może, ale wydmuchrzyca zdecydowanie odpada. Masz oczywiście rację, że ładnie wygląda. U ciebie na rabatach widoczna z daleka. Ale powiedziałam sobie, że już żadnej rośliny ekspansywnej świadomie do ogrodu nie wpuszczę. Dosyć już mam kłopotów. Ale mam Schizachyrium scoparium 'The Blues', też niebieska i ładnie się przebarwia.
Gosiu nie ukrywam, że fajnie nie jest. Też oczywiście podlewamy, ale nie jestem w stanie podlać wszystkiego. Priorytet to tunel i donice. Studnia wyschła (pierwszy raz w historii odkąd jest) a wodociągi od popołudnia obniżają ciśnienie wody, tak że w zasadzie nie da się podlewać.
Ale wiesz Gosiu, moja Grazielle ruszyła i nawet dogoniła werbenę.
Anda, ten wątek paprotkowy jest nie z uwagi na paprocie w moim ogrodzie, bo takich nie ma i nie będzie. U mnie jest raczej słoneczna patelnia a nie cienisty lasek
Paprotkowe zmagania dotyczą domu. Projekt domu nazywa się Paprotka.
Jeszcze nie wiem dokładnie, a dzisiaj głowa strasznie boli,ze nie bardzo moge sie skupić i humor do kitu.
W ogóle to tak od sasa do lasa- tu sad, krzewy owocowe, a tu rabaty. Nie wiem jak to połączyć.
Podobaja mi się kulki zarówno bukszpanów jak i Danica (to chyba o to mi chodzi, taka kulka wolnorosnąca), podoba mi sie Hakonechloa All gold, która w przyszłym roku będę miała
Cofnełam się żeby obejrzeć projekt. Rabat jest długa i wąska.
Sarenko, A co chcesz posadzić na tej rabacie? Jak rząd kulek podsypanych korą to i 1,20 wystarczy. Powiedz najpierw co tam planujesz
Chwasty siewki ja bym spryskała, chociaż sama chemii nie lubię, ale czasami musze ją stosować. Zawsze to potem mniej chwaściorów.
Za radą Ozz zrobiłam wstępny projekt części przedogródka. Na razie wygląda to tak:
Moje doświadczenie jest żane, więc poradźcie, czy to ma ręce i nogi, a jeśli tak, to co dać za rozplenicami i rozchodnikami. Chciałabym, żeby to było atrakcyjne o każdej porze roku, bo na przedogródek mam widok z kuchni i patrzymy na niego jedząc każdy posiłek Myślałam o jakimś świerku miniaturowym i może cyprysiku na pniu. Zależy mi, żeby było kolorowo (zielony jasny i cemny, róż, fiolet, bordo i może biały). Aha, cały przedogródek ma być wysypany żwirkiem.
No i oczywiście zostaną jeszcze te dwie rabaty. Ale o nich będę dumać, jak już będę wiedzieć na pewno co z tą dużą częścią. Pomóżcie, proszę
A tutaj jeszcze dokładam zdjęcie tego kawałka (tam jest właściwie przez cały dzień słońce poza dolnym pasem zaznaczonym na czerwono - ta druga kreska nieważna)
Wklejam ponownie mój "projekt" .
Zastanawiam się jaką szerokość zrobić rabate przy chodniku.
Potrzebuję też porady- jak zagospodarować teren między malinami, żeby koszenie kosiarką nie było takie uciążliwe w tamtym miejscu.
Mam też drugi problem- przed zerwaniem darni podwórko nie było opryskane herbicydem, w rezultacie tam, gdzie ziemia jest już rozplantowana widzę,że gdzieniegdzie przebijają się chwasty Czy wystarczy wyrywanie czy lepiej rozrobić herbicyd w ręcznym spryskiwaczu i tak sobie psikać te siewki? Czy tylko wyrywać- lub urywać bo ziemia sucha to się kiepsko wyrywa.
Trawa będzie siana po upałach, więc najwcześniej na początku września.
edit.
niestety nie moge dodać zdjęcia ani z komputera ani z telefonu. Zdjecie rysunku jest tylko na str 5
Z projektem po prostu wiesz co masz robić, śpisz w nocy spokojnie bez myślenia a rano budzisz się wypoczęta i działasz Trochę pozmieniałam bo im dłużej na forum to wiadomo, że gust się nieco zmienia i jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że i Danusia również
Jakoś przegapiłam, że masz projekt. To tłumaczy piękno i konsekwencję zmian ogrodowych Bo jednak z projektem łatwiej.
Ale nie umniejsza ani o milimetr mojego podziwu dla Waszej pracowitości i tempa, w jakim to robicie.
Wiedziałam, że oczko, taras i pergola to Wasz autorski projekt
Olu, na mojej liście drzew były:
śliwy wiśniowe - miałam 1 szt. Pisardii, dokupiłam ostatecznie 3 sztuki Nigry
klony - mam Cromson Sentry
buki - mam Dawyck purple
Wszystkie bordowe
Brałam pod uwagę Ambrowca jako soliter, jednak na północy Polski w mojej strefie klimatycznej może przemarzać - tak poinformował mnie pan w szkółce, który jest z zamiłowania ogrodnikiem
Mam też jedną brzozę Pendula, więcej ze względu na piaszczyste podłoże - odpada.
Padło na drzewko o limonkowym zabarwieniu. Klony szczepione są bardziej odporne na grzyba.
No i cena odgrywała rolę. Moje drzewko kosztowało mnie 40 zł. Podobnie śliwy
W te upały Olu nie dało się nic robić. Tylko wieczorne podlewanie. Czasami w ciągu dnia kładłam wąż pod konkretne roślinki, które mdlały: rodki, hortensje, róże. Drobnym sączeniem z węża dolewałam wodę.
Co do ciurkadełka, napisałam już Mirelli. Natomiast pochwalę się, że wczoraj odebrałam wylewkę do ścianki. Znajomy wzorował się na takim wzorze: wylewka
Tylko ja mam z normalnej blachy i pomaluję na czarno, a na wzorze jest stal nierdzewna i kosztuje majątek
Niestety nadal nie mam pompki. I nadal zbieram cegły.
To moja inspiracja, tylko materiał : cegła szamotowa stara https://www.pinterest.com/pin/529876712386185864/
Wylewka, jak na drugim zdjęciu. Nadal nie wiem, czy zostawię otwartą wodę, czy zakrytą. Jak otwartą, to inaczej bym musiała zaplanować wymiary https://www.pinterest.com/pin/529876712386127627/
Viola, masz rację, ze nie da się iść stricto zgodnie z planem, nawet najdokładniejszym. Już się zorientowałam, że czasami muszę improwizować. Dobrze że mi uświadamiacie, ze nawet z planem nie jest łatwo i żebym później nie była zdziwiona, że muszę wprowadzać zmiany sama. Mam projekt i mnie to bardzo cieszy , bo mnie laikowi udało się w końcu ruszyć z ogrodem. A w miarę jak moja wiedza ogrodnicza będzie sie pogłębiać pewnie tych zmian będzie więcej Gusta podobno co 10 lat też się zmieniają
Gdzie tam, żadnego projektu, kiedyś chciałam, ale eM mnie od tego pomysłu odwiódł bo mieliśmy projekt aranżacji wnętrz a i tak pozmieniałam, obawiam się, że w przypadku ogrodu byłoby podobnie
Ta ściana ma być dokładnie na przeciwko wykuszu, będziemy mogli na nią patrzeć siedząc przy stole w jadalni.
Miała być nawet robiona w tym roku, ale pojawił się problem z fachowcami, jedna ekipa ciągle przenosiła termin rozpoczecia prac, druga przestrzeliła z ceną i w końcu stwierdziliśmy, że damy sobie teraz z tym spokój.
Może to i lepiej, bo na przyszły rok zostanie już niewiele do zrobienia i może będzie można zrobić to z większym rozmachem.