Dobry pomysł
Ale wracając do rzeczywistości, to dramat z tym deszczem. Właśnie usłyszałam w tv, że Wisła w W-wie ma najniższy poziom w historii pomiarów
Też pamiętam, akurat byłam w W-wie wtedy, zoo chyba było bardzo zagrożone?
Problem jest taki w Polsce, że nawet jak pada, to nie ma gdzie magazynować tego deszczu, zbiorników nie ma. U mnie niedaleko jest Zalew Sulejowski, podobno też wyschnięty jak nie wiem, a na Pilicy wysp pełno się pojawiło.
Jak zaczęłam zakładać ogród (czyli w zeszłym roku)to myślałam, że dobry plan jest lekarstwem na wszystko, ale później w trakcie realizacji wszystko bierze w łeb. A to coś nie pasuje, a to coś wypadnie, a to nie zasłania tego co powinno, albo zasłania to czego nie powinno. Niby mój ogród dopiero w powijakach, a niewiele roślin nie zmieniło swojego miejsca. Dlatego zgadzam się z opinią, że metoda prób i błędów jest chyba nieunikniona
zimy łagodne mamy dadzą radę ja już o palmach zaczełam mmyśleć a co u mnie też nic się nie dzieje bo jak w taki skwar coś sadzić. Dzisiaj przeszłam o ogrodzie i widzę,że chwaściory sobie z tych upałów tylko nic nie robią tak zarośnięte to jeszcze nie miałam
witaj Marga. Rewizytuję Twój ogródek i co widzę? dużo, kolosalnie dużo pracy wykonałaś. Roślinki małe, ale za rok będą większe
Podoba mi się szpaler dereni pod płotem. Piszesz, że działasz wg projektu, ale nie dotarłam do tej stronki. Na dzisiaj zobaczyłam jak zaczynałaś i jak to wygląda teraz. Ale masz mało fotek. Postaraj się o więcej pisma obrazkowego Pozdrawiam.
U mnie niby wczoraj trochę popadało ale co to jest tyle co nic. Cały lipiec był deszczowy a teraz susza i skwar. Z tymi kaktusami to ja już od dawna się śmieje że u mnie mrozoodporne kaktusy mogłabym spokojnie uprawiać hahah
Viola, masz rację, ze nie da się iść stricto zgodnie z planem, nawet najdokładniejszym. Już się zorientowałam, że czasami muszę improwizować. Dobrze że mi uświadamiacie, ze nawet z planem nie jest łatwo i żebym później nie była zdziwiona, że muszę wprowadzać zmiany sama. Mam projekt i mnie to bardzo cieszy , bo mnie laikowi udało się w końcu ruszyć z ogrodem. A w miarę jak moja wiedza ogrodnicza będzie sie pogłębiać pewnie tych zmian będzie więcej Gusta podobno co 10 lat też się zmieniają