Witam, w lipcu tego roku przywieźliśmy z Włoch 3 palmy, jedną malutką i 2 ogromne. Niestety wszystkim dzieje się to samo. Ktoś może się orientuje co się dzieje?

lindsay80 napisał(a)

Majowe przymrozki załatwiły mi i kilku innym osobom ze Śląska Marikeny.
Tak wyglądał na koniec maja, tylko w środku korony uchowało się kilka liści, a reszta to takie co wyrosły z miejsc gdzie wcześniej rosły liście, które zostały przymrożone.




Zaraz poczytam.

a...czyli listki wrazliwe na przymrozki, ale zregenerowal sie bez problemow chyba ?

bo na zime nie okrywasz ?

Kasya napisał(a)

marikeny trzeba okrywac na zime ?

o rozyczce napisalam u siebie ale faktycznie w naszych szkolkach jej nie ma...

Majowe przymrozki załatwiły mi i kilku innym osobom ze Śląska Marikeny.
Tak wyglądał na koniec maja, tylko w środku korony uchowało się kilka liści, a reszta to takie co wyrosły z miejsc gdzie wcześniej rosły liście, które zostały przymrożone.




Zaraz poczytam.

Witam, co dolega mojemu krotonowi?

Ciezkie, niesamowite...Milosc krola do detali widac na kazdym kroku...I czy sa to ciezkie, dziedzincowe donice, czy delikatne wazoniki z porcelany, poustawiane w palacu...odnosi sie wrazenie ze nic tu nie jest kwestia przypadku...

Konieczki napisał(a)

No dobra działamy dalej
1. Tutaj materiał na taras w trakcie malowania



2. Tutaj nowy element na tarasie z przemiłym spawaczem we własnej osobie


A teraz będzie wszystko się wlokło (wiem u nas się i tak wlecze - mąż będzie na delegacji, ja w robocie a do tego rehabilitacja dwa razy w tygodniu popołudniu z młodą, czas zebrań.... ale i tak się cieszę

Oj kurcze ale masz dechy grube... a całości jestem bardzo ciekawa. U mnie też stanęło na jednej części zadaszenia... jakoś tak nie chce się za bardzo już

I oczywiście kurki





Konrad wybacz, ale nie mogłam się powstrzymać...

Tak naprawde do dnia dzisiejszego, nie znamy pochodzenia nazwy zamku...Moze jest to nazwa od poteznych lip rosnacych w parku...
moze od przeplywajacej w okolicach rzeki Linder...
a moze od pierwszego rodu zamieszkujacego te okolice, rodu Linder...

Rozowy za to przekwitl

Macie ochote na mala wycieczke do ulubionego zamku Ludwika II, ostatniego prawdziwego krola xIx stulecia...? Usiadzcie wygodnie w fotelu i pozwolcie marzeniom zawladnac Wasza wyobraznia...

Po odrzuceniu planow budowy opery dla sztuk Richarda Wagnera w Monachium, krol Ludwik odsuwa sie od ludzi i w Alpach Ammergawskich buduje zamek Linderhof, zamek, ktory jest odzwierciedleniem jego duszy...



Oprocz zamku, ktory jest stosunkowo maly znajac kreatywnosc architektoniczna krola Ludwika, znajduje sie tu rowniez grota Venus, pawilon Mauretanski i kilka innych atrakcji...
Ulubionym zwierzeciem krola byly labedzie i ten motyw, zarowno w postaci zywych ptakow jak i ornamentow dekoracyjnych, powtarza sie bardzo czesto we wszystkich zamkach krola...

Gardenarium napisał(a)

Gaure wypatrzylam, zimuje u Ciebie?
pokaz w calosci

Parę nowych fotek nic specjalnego

i przdomowy ogrodek naa wysokosci 1450m