Piękne kąseczki Iwonko pokazujesz, ależ ci buja wszelkie dobro roślinne O pomidorkach czytam i notuję bo jestem ciekawa polecanych odmian, u mnie z kolei bawole serce daje czadu i ożarowski żółty, a z koktajlowych black sherry i żółte tylko nazwy nie pamiętam... buziaczki
Iwonko, czytałam u Szuemusi, to co pisałaś w 2015 roku, że gromadzisz zdjęcia ogrodu w podziale na lata i miesiące. No jesteś chyba jeszcze bardziej zakręcona niż ja .
Beatko, zawsze lepiej, gdzie nas nie ma
U ciebie też pięknie
To prawda, że proste linie w małych ogrodach są ok.
Choć ja już nie sadzę w linii. Porządkują natomiast rabaty obwódki bukszpanowe
Uwielbiam je, a że u mnie na ten czas czysto, to nie pozostało mi nic innego, jak nie wypowiadać imienia napastnika, i cieszyć się bukszpanami, póki można
Te hortensje, to Vanilia Fraize
Ta przy szambie jest najwyższa Chyba z wilgoci korzysta
Angela, u mnie wszystko dwa tygodnie do tyłu. Nie zapominaj o tym.
Tylko mróz nie czeka, a żeby było sprawiedliwie, to też powinien dwa tygodnie później przyjść. Prawda? Zobaczę, czy w tym roku posłucha
Tak, to aktualne fotki.
Uwielbiam trawy świecące w promykach zachodzącego słońca. Niestety trochę garaż przysłania
Do Renku jeżdżą dziewczyny z Gdańska: Ewa (Do raju daleko - u Ewy), widziałam, ze wpisała się u Ciebie, Mirka (Wszystkiego po trochu), Jola ( Znowu na wsi) i jeszcze kilka dziewczyn Macie szansę się spotkać
Teraz na jesień nie pojadę. Wiosną byłam towarzysko i po zioła i pomidorki. Z dziewczynami: Ewą (Ogród bacowej) i Anusią (Skandynawia po krzyżacku ) się spotkałam
Aniu, dziękuję za rady, tak zrobię
Cały czas prouję zdecydować, które nasionka zbiorę. Wszystkie odmiany są smaczne: Malinowy - nr 1
Awatar
Forenza
a na zewnątrz Maskotka rewelacyjnie sobie poradził. Mam jeszcze bawole serce, ale strasznie spóźniony. Dopiero dojrzewa...
Stół Haniu robiony i ławeczka też... Problem w tym, ze drzewo pracuje i mimo, że już kilka lat, nadal żywica wychodzi miejscami. Czyściłam benzyną.
A ostatnio zeszlifowałam nadmiar farby i chcę na nowo pomalować.
Iwonko ja zbieram z tych co mi posmakowały i nie chorują. I staram się co roku dokupić kilka nowych odmian do testowania. Choć po tym roku mam już kilka odmian na stałej liście i chyba tylko przy nich zostanę.
Ja zbieram nasionka z tych dojrzałych do jedzenia. Na siteczku upłukuję z resztek i suszę na papierze. Później do podpisanego woreczka.