Ostro działasz.
Ta róża bordowolistna bardzo mi się podoba, Kupowałaś ją lokalnie czy przez neta? Jak przez neta, to poproszę o namiary. W każdym razie zapisuję ją sobie.
Z molinii będziesz Aniu zadowolona. Już teraz fajnie wyglądają i nieważne, że nie znasz odmiany. A miskant boucle też ciekawy. U mojej mamy rośnie już od roku. Nie jest wysoki, kwiatostany takie mocno bordowe i część faktycznie tak pozwijana jak na zdjęciach.
Dla porównania obie razem tydzień wcześniej przy pochmurnym niebie.
Wysokie palczatki Hallego (Andropogon hallii) 'JS Purple Konza' (bardziej z lewej) i Gerarda (Andropogon gerardii) 'Ultraviolet' prawie się nie różnią. Ta pierwsza jest wyższa. Jeśli chodzi o kolory, to zależy, z której strony zdjęcie zrobione względem słońca i o jakiej porze dnia.
A tak się przebarwił winobluszcz pięciolistkowy (Parthenocissus quinquefolia) Redwall 'Troki' na zachodnim narożniku domu. Niestety tylko 5 dni trzymał liście
Kalina amerykańska (Viburnum trilobum) 'Spring Red Compact' w tym roku nie tak czerwona jak zeszłej jesieni.
No, i jeszcze takie ogólne zza grabowego żywopłotu. Na czerwono świeci kalina bodnantska (Viburnum ×bodnantense) 'Charles Lamont'.
Jabłuszka trafiły na listę chciejstw, tylko muszę zrobić rekonesans po odmianach, żeby wybrać coś kompaktowego
Dąb nie zawiódł, w przeciwieństwie do klona, który już dawno zrzucił spalone słońcem liście.
Na rabacie najbardziej urosły hortensje i werbena zrobiła busz
Miskant nn za hortensjami zakwitł jednym kwiatem
I ciekawostka: zakwitły mi 2 z 4 miskantów Morning Light w przedogródku
Alicja widzę, że wodę masz w stawie. Cieszę się, że jest, jaka to ważna sprawa. Rośliny, drzewa krzaki miały mikroklimat a po wyschnięciu zmiana radykalna. Pogłębiałas staw i czy są rybki.
Nasze dużo różnych krzaków u mnie drzewa już też wysokie i będę musiała między nimi posadzić jakieś krzak. Zima trzeba pomyśleć jakie.
U ciebie trzmielina piękny kolor ma u mnie nigdy nie dotrwa bo ja wiatr wywieje
To moze być miskant Nippon. Nie rośnie wysoko - w zasadzie to jeden z nizszych nie licząc oczywiście piór i przebarwia się na bordo i czerwień. Zrobie fotę mojemu i podeślę
oj, ja mam Zebrinusa, który mi do niczego nie pasuje (dostałam kiedyś od bardzo miłej działkowiczki i musiałam mu miejsce znaleźć) Chętnie by Ci posłała, ale jestem tak beznadziejna w szykowaniu paczek, że juz się boję składać zobowiązania. Ale jakbyś w Warszawie wiosną była, to zapraszam
No ja też przecież eksperymentalnie jedną molinię podzieliłam. I jestem ciekawa efektów eksperymentu. Kiedyś po wykopkach pod szambo przesadzałam rośliny chyba w grudniu i wszystkie przeżyły.
A jaką palczatkę? Wysoka czy niską? Ja się tylko obawiam, że u mnie za ciężka, mokra glina, żeby palczatka dała radę. Gaura mi nie przetrwała zimy.
Kaliny to moje ulubione krzewy. Hortensje też lubię, a z tych większość własnoręcznie rozmnożyłam.
Daga nie tak dużo jak bym chciała, bo pogoda nie bardzo chciała współpracować. Ale masz rację trochę się udało - nie ma to jak zaległy urlop.
Memory rośnie duży i na wysokość i na szerokość, ale te jego srebrzyste pióropusze w słońcu są piękne. Na wiosnę będę ukopywać sadzonki dla mamy i się zastanawiam czy u siebie nie posadzić go pod brzozami.
A jeszcze muszę przygotować miejsce na te rozmnażane trawki, irysy, naparstnice i to co wzejdzie z moich wysiewów zimowych w zadołowanych doniczkach. O dziwo w jednej doniczce już coś wzeszło - nie wiem co, bo to zbierane nasionka - przekonam się co to, jeśli przetrwają zimę.
Monia ja mam z siewu. Przegorzan łatwo wschodzi, jak dla mnie to pancerna roślina. Nawet pod orzechem rośnie. Nawet chyba woli troszkę cienia niż taką pełną patelnię. Jest wtedy dorodniejszy. Spróbuj jeszcze raz - a jak chcesz to na wiosnę mogę ci wysłać siewki.
A może wypróbuj siew zimowy. Teraz go posiej - w razie braku efektu tracisz kasę tylko na nasiona. Tak przecież rozmnaża się w naturze. Na zdjęciu są przesadzane na wiosnę siewki.
Nie da się go przesadzać jak jest duży, bo ma palowy korzeń.
Jeszcze odrobinę jesieni wrzucę
Przywleczone z "moich" łąk wysokie astry kolejny rok mnie zachwycają. Zaprzyjaźniły się z miskantami, dodają lekkości tej rabacie. Muszę ten zestaw koniecznie powiększyć o jeszcze minimum 2 miskanty (jakieś wysokie dla lepszego tła) i kilka dodatkowych astrów. Chodzi za mną też niemodny ostatnio miskant w stylu Zebrinusa. Mam około 1,5m głębokości rabaty do dyspozycji
Może tego tutaj przeniosę, na tyłach różanki ma za mało słońca i zaczyna się pokładać.
Gosia, Ty chyba bardzo dużo w tym sezonie ogrodowo-działkowo zdziałałaś Takie mam wrażenie
Miskant memory - kolejny rok mija kiedy sobie mówię, że muszę o nim pamiętać i znaleźć dla niego miejsce
W ciągu rabaty z hortensjami jest taki element z miskantami ML,teraz doszła tam jeszcze werbena. Po lewej stronie dosadzone w tym roku hortensje są mniejsze ale w najbliższych latach zrównają się z pozostałymi. Jak sadziłam graby to wymusiło podział miskanata i posadzenie go po bokach drzewa. Uwielbiam ML i myślałam aby je wykorzystać na coś w tym stylu jak w linku. Trawy mam daleko od tujek i mogłabym je nieco posunąć do tyłu. Teraz mi coś nie gra
Myślałam też aby zamiat stipy z pina dać seslerię, ponieważ miskant, perowskia i werbena są chłodne, a tam na fotce jest chyba miskant gracilimus. W efekcie kolory byłyby takie same.
Sylwia, ten Miskant jest świetny, bo nie zawsze chcemy fajną trawę w wersji xxl. On akurat jest kompaktowy.
Asiu, w Rykach tez można go kupić, widziałam teraz na ich stronie i doniczka 2,5 litra kosztuje tyle samo, co w Albamarze 1L .
Te nie przebarwione pewnie stały w cieniu i się nie przebarwiły. Miałam tak z różnymi roślinami kupowanymi przez net.
Masz rację co do krokusików. Nigdy dość , pewnie będę dosadzać wiosną, tam gdzie będą „luki”.
Kasiu, no niestety .
Ale nie miałabym siły i czasu sadzić tysiące mini cebulek. Może na pustej rabacie tak (odkryłabym trochę ziemi, poukladala/porozrzucała cebulki), ale tu robiłam pojedyncze dziurki na cebulki.
Powiem Ci, że wszystko jest możliwe. Spróbuję wyżebrać listę odmian jakie przywieźli w zamówieniu, to może dojdę do tego, co to eliminując po kolei co oczywiste
Towarzystwo dla miskanta znalezione
Improwizacja tradycyjnie jakis pasek musi być a reszta to miszmasz
Na razie burdel, ale robie fotkę zanim pomdleją przesadzane z dołka w dołek rośliny:
Skład:
Żywopłocik z cisa nn
Bergenia Rotblum
Róża Bouquet Parfait
Miskant Neil Lucas x3
Gaura różowa nn x2
Jeżówka Cherry Fluff
Prawdopodobnie jeszcze dosadzę kilka roślin w ramach ratowania tych kompulsywnie zakupionych i będą to:
Rozplenica Karley Rose (takie bidy, co już jedną zimę w doniczkach przetrwały, bo albo teraz albo skonają)
Jeżówka Summer Cloud