Widzę teraz, które gatunki przetrwały. Te, które szybciej wystartowały: sesleria, kocimiętka, szałwia. Z krzewów najlepiej hortensja drzewiasta, pozostałe gatunki wręcz przeciwnie.
A to teraz żałuję, że coś tam umiem rysować Pomyślałem o Tobie, bo fajnie mi podpowiedziałaś z wyjściem płytami na trawnik za żwirowym placem. Sam bym na to nie wpadł.
Wizja trawnika sianego w maju i bez stałego nawadniania mnie zniechęca. Jest tak strasznie sucho. Chyba się nie zdecyduję ostatecznie
Tu wylądowały dwie róże, bodziszki, szałwia purpurowa i jeszcze coś wcisne, np. te nowinki zamówione.
Pod grabami będą też przebiśniegi, wycięte trochę trawy, żeby odsunąć od thujek i dać brachytricha. Może jeszcze wcisnę. Grabów nie przycięłam. Trzeba to będzie zrobić zdecydowanie, a potem już im dam parę kat wolnego od cięcia.
Bergeniowohakonkowolimelightowa
Tu powoli obsadzam amanogawową i widać mój piękny eko trawnik
Podziwiam Jeszcze trochę i zacznę sam tak robić. Mam już kilka traw, a nadal myślę o kolejnych polecanych i turzycach brązowych. Tak samo wymyślam nowe gatunki typu szałwia okręgowa, ostrogowiec, czy krwawnik. Za chwilę zauroczę się piwoniami... Ale miejsca na to wszystko nie mam
Coś tam namalowałam biorąc pod uwagę Twoją rozmowę z Juzią.
Wiem, że lubisz ład i porządek dlatego sugeruję trochę odbić lustrzanych. Ścieżka po ukosie, ale nie dzieląca na trójkąty tylko na dwa romby. W prawym dolnym i lewym górnym trojkącie proponuje użycie 3 kulek Danica skąpanyvh w niskiej trawie o kontrastowym kolorze. Te czarne kwadraciki w trawie to np. jakiś cortenowy dodatek, niezbyt wysoki. Fajnym elementem była by fioletowa lub różowa szałwia tam. W dwóch pozostałych narożnikach proponuje po jednym formowanym stożku dodając wiosną tam krokusy. Wiem, że masz 4 wykrzykniki cisowe. Dałabym jednak tylko 3 sztuki w jednej linii na wprost rabaty platanowej, a ich nogi otoczyłabym jakimś bylinami. Może tam u góry kocimiętkowa obwódka? Na środku ścieżki pod magnolią dałabym 3 rozplenice a koło nich może plamy z rozchodników? Miskanty narysowałam w jednej lini przy dolnej krawędzi rabaty, za nimi masz chyba wiatę, więc nie zasłaniały tam widoku zbytnio.
Szybki rysunek 3D, bo cierpliwość pomocnika z kredkami babmbino się skończyła.
Już za chwilę będzie szałwia a róże gartentraume mają paczki kwiatowe. 2 tygodnie temu zasiliłam krzewy obornikiem końsko-owczym, który leżał przez 3 lata w wiadrze
I jeszcze w ziołowniku:
Rukola po jesiennym ścięciu.
Szczaw:
Lubczyk
Melisa
Hyzop
Pietruszka karbowana naciowa
Wszystko przetrwało jesienne przesadzanki przy zmianie obrzeży, niektóre ziółka dopiero się wybudzają: szałwia,tymianek, macierzanka...
Brak fotki oregano i majeranku.
Pamiętacie projekt nasadzeń w doniczkach przy tarasie? Miały być 3 gatunki, a będzie 4. To dużo jak na tak małą powierzchnię.
To jest wersja na teraz, nie sądzę, że już tak zostanie.
Ziemia była wybrana i przesiana z kamyczków, drobnego gruzu i perzu. Dołożyłem też trochę świeżej ziemi. Już wtedy mi się podobało - to uczucie czystej gleby
A dziś jest tak:
Nawet całkiem mi się podoba efekt końcowy Wszystko jak w projekcie, ale dodałem floksy, bo akurat mnie tak olśniło, a szałwii by zabrakło.
Sadzone było około tydzień temu. Najpierw mój taras, potem u brata. Po pierwszym dniu słońce przypaliło młode źdźbła rozplenic, więc przez kolejne dni było nakryte białą włókniną. To pomogło, reszta rozplenic tak nie oberwała. Korę daliśmy dopiero dziś. Wygląda, że wszystko się przyjęło, a szałwia zbiera się do kwitnienia
Ja mam seslerię z szałwią i u mnie sprawdza się ustawienie, kiedy sesleria jest z przodu, bo szałwia w sezonie podsycha, a wtedy sesleria to już potwór i ją trochę zasłania. Pytanie jak długo atrakcyjna jest kocimiętka - z nią nie miałam do czynienia na dłuższą metę.
Piękne te sadzoneczki! Mnie coś szałwia w tym roku nie bardzo wychodzi. A w poprzednim sadzonki ususzyłam... Muszę podjąć jeszcze jedną próbę
Z kociiętką, to ja bym zrobiła nieregularnie, raz tam, raz tak, ale faktycznie zależy jaka odmiana, jak jedna z tych bardziej zwartych to wyglądałaby przy brzegu ok, a jak większa, to faktycznie chyba tak jak pisze Marcin z tyłu
Tak ogólnie to trawy ozdobne, stożki cisowe i wypełnienie bylinami typu jeżówka, szałwia, kocimiętka.
Opcją może być tutaj hortensja, ale nie bukietowa, tylko drzewiasta. Bo w planach jest linia kroplująca, wcześniej aż tak nie myślałem o tym. Więc z dodatkowym nawodnieniem można ciut więcej. Bez niego brzozy by wszystko wypiły.
Aniu, Twój ogród jest jednym z moich ulubionych na O. Zazdroszczę, że możesz widzieć go codziennie przedogródek już wyglada pięknie, a przecież jeszcze dojdzie szałwia, super
Długo nie przychodziła do mnie wena z pomysłem na rabatę z elementem wodnym. Mocno przeszukiwałam Pinteresta z zdjęciami ścianek wodnych patrząc na to co sadzą w jej pobliżu właściciele, jednak nic mnie nie urzekło na dłużej. Na Ogrodowisku zwróciła moją uwagę jedna ze ścianek wodnych zbudowana kilka dobrych lat temu. Nasadzenia wokół były bardzo uniwersalne i ponadczasowe, jednak nie rezonowały ze mną na tyle by skusić się na ich skopiowanie. Prawdziwy zachwyt znalazłam przypadkiem wpadając na wątek - Moja przyziemna pasja. Tam na tle białego murku aż biły po oczach swoją czerwienią berberysy Erecta, a wiosną zdobiły nowymi, zielonymi przyrostami. Wtedy zaiskrzyło.
Berberysy czerwieniące się jak pożar…wszystko to wyglądało tak lekko i elegancko. Ale to, co naprawdę mnie zaciekawiło, to jak te rośliny współgrały ze sobą i z białym murkiem. Ta harmonia i kontrast sprawiły, że postanowiłam stworzyć coś podobnego w swoim ogrodzie. I tak właśnie w głowie powoli zrodziła się koncepcja na moją jwersję rabaty z wykorzystaniem tej właśnie rośliny. Tak powstał ten rysunek:
Tło stanowi zimozielony żywopłot. Po prawej została umieszczona ścianka wodna z dość szeroką wylewką. Woda będzie lecieć na kamienne podłoże pod którym będzie ukryty podziemny zbiornik. Kolor ścianki jest niemal biały tak jak elewacja budynku. Za jej plecami rosną miskanty tańczące w powietrzu, o wąskich liściach, dość wysokie, o białym pióropuszu, przebrawiające się na żółto jesienią (by nie konkurować o uwagę z berberysami), dodające ruchu i powiewu lekkości sztywnej ścianie żywopłotu za nim.
Na moim szkicu główną rolę odgrywają właśnie berberysy Erecta cięte poniżej ścianki wodnej. Ich ostra zieleń wiosną i czerwień jesienią dodaje rabacie życia i koloru. W lecie za berberysami rosną wysokie czosnki ozdobne, które zostawia się do zasuszenia.
W plecach berberysów są 3 krzewy/mini drzewka na pniu o jasnym/żółtym ulistnieniu wybijającym się na tle ciemnego żywopłotu. Po lewej stronie rośnie szałwia Caradonna, która swoim purpurowym odcieniem doskonale komponuje się z innymi roślinami. Przed nią umiejscowione są trzy zimozielone kule (cisy lub tuje), które nadają rabacie struktury i elegancji. Na obwódce szybko ruszająca wiosną sesleria jesienna, dodaje dynamiczności i świeżości. Myślałam również o niemal czarnym konwaliku, który by stanowił mega kontrast do bieli ściany, ale zrezygnowałam z tego pomysłu.
W lewym narożniku będą się znajdować 3 drewniane, czarne słupy nawiązujące do innych elelementów architektury w ogrodzie (pergola, huśtawka). W centrum uwagi po lewej będzie także rozplenica japońska o ciemnych kwiatostanach, która swoją zwiewnością i delikatnością dopełni elegancję miskantów. Najlepiej chyba będzie wybrać jedną z największych dostępnych odmian. Jej pokrój i zwiewność nawiąże do miskantów po prawo.
Pytania:
Czy zmienilibyście coś w tej koncepcji?
Co wybrać na krzewy/drzewka na pniu o jasnym kolorze?
Czy szałwia będzie najlepszym pomysłem w tym miejscu?
Którą rozplenicę wybrać jako królową?
Jaki miskant w tym miejscu najlepszy (białe pióropusze, zasychający na żółto, wąskie źdźbła)?