Naturalne drzewo cisa wyrośnie w 300 lat w wielkie drzewo i nawet w wieku 5 lat pod wpływem śniegu rozłoży się na cały ogród. Cis trzeba strzyc, chyba że masz hektarowy park.
W cisach wszystko jest trujące oprócz czerwonych osnówek, nasiona są trujące a osnówki nie. Niektórzy jedzą owoce cisa wypluwając nasiona, ja się nie odważę.
Natomiast cis Hillii z tego co wiem owoców w ogóle nie ma, nie zawiązuje ich, bo to klon męski.
W takim razie nie miałeś kupionego Hilli tylko jakiś inny.
O matko! Tak się zaczytałam w "Zimozielony ogród przy białym domu", że nie zauważyłam Twojej rady Dziękuję Uwielbiam ten ogród. Jest piękny
Będę cos próbowała z tym bukszpanem. Bardzo go lubię.
Lawendę zakupiłam. Reanimuję ją obecnie na balkonie. Ciągle jest w doniczkach bo przekopywanki się przedłużają.
Podziwiam Jolu działania w kuchni. Zawsze zazdrościłam, że niektóre panie tak słoiczki przybierają, wstążeczki wiążą, napisy robią śliczne. ja jakoś nie mam do tego zapału wcale. Jedyne co umiem, to ogórki kwaszone w słoiki upychać.
Jest tylko kilka w telefonie, Witek zabronił aparata wziąć, a jak się okazało wszyscy robili zdjęcia... tyle że nie lustrzanką, ale mogłam panasonica wziąć. Opublikowanie zdjęć z Witka telefonu to by była profanacja tych dzieł kulinarnych