Pomału i dojdę do wiąza.... jak patrzę na ogród ile w nim mam miejsc "głupich", do poprawy to czasami ręce opadają, ale pomalutku, pomalutku ... jest coraz lepiej, a będzie jeszcze lepiej.....
Jak wiąz urośnie większy to będzie robił cień i wtedy żurawki żółte pod nim przeżyją.. teraz jest tu słońce cały dzień..
Po drugie, ten "fragment" trawnika czyli kwadrat od wsiowej rabaty, po rabatę z różami i po linię katalpy idzie do wypalenia i zrobienia na nowo.. ale to w ostatniej kolejności..
Uprzedzam płacz i lament.. z daleka to jakoś wygląda, ale z bliska to to nie jest trawnik.. to jest zielona murawa z kostrzewy jakiejś tam, która zarasta trawnik w placki zielonej szczeciny o szerokich liściach..
Jak patrzę na tę trawę to mnie skręca... przez tę cześć trawnika to ja przechodzę nie patrząc pod nogi.. a na reszcie, gdzie kostrzewy mniej to co idę to pielę robiąc dziury w persie .. ku rozpaczy M.
Ale fajnie, że zajrzałaś... kolejny dobry pomysł do wykorzystania
Na razie robię miejsce i szukam gdzie i co przesadzić z frontu.. i czekam, aż będzie lepsza pora na przesadzanie I będzie sie robić rabata Danusiowa z cisami...
Bukszpan znając życie jak tylko sie pozbieram.. to będę go głaskać w moim ogrodzie..
No, nie mogę wszędzie wiśni Umbraculifera sadzić A choiny na ulicy pierwszy raz, ale tutaj bardzo pasują, bo wjazd na posesję jest pod górę. I widać je pod ukosem, robią bardzo bogate wrażenie.