Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 20:25, 27 lut 2019


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 5807
Do góry
Masz już wiosnę w donicach

U mnie Doorenbosy śmiecą mniej od zwykłych brzózek.
Pylą trochę, ale nie na żółto. Nie jest źle.
Ja bardzo lubię brzozy i mi to nie przeszkadza.
Macham.
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 15:54, 27 lut 2019


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Do góry
AngelikaX napisał(a)


A propo dorenbosów u mnie czy brzozy były czy nie pył żólty na parapetach, płytkach był... potem jakoś w tv jednego roku był materiał, że to sosny tak pylą, nawet nad lasami można było zauważyć to zapylenie w powietrzu...


U mnie sosen nie ma w pobliżu natomiast brzozy pylą okrutnie, wszystko zasypane żółtym pyłem... jak jest suche lato to już od sierpnia przy większym wietrze ogród mam zasypany suchymi liśćmi i siewek wszędzie pełno.... nie znoszę...
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 11:32, 27 lut 2019


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
AngelikaX napisał(a)
Poli śliczne kwiatuchy aż mnie naszło aby zakupy poczynić

A propo dorenbosów u mnie czy brzozy były czy nie pył żólty na parapetach, płytkach był... potem jakoś w tv jednego roku był materiał, że to sosny tak pylą, nawet nad lasami można było zauważyć to zapylenie w powietrzu...

Natomiast co do nasionek to zwykła brzoza w porównaniu do doorenbosów syfi strasznie, co nie znaczy że doorenbosy wogóle


Zakupy polecam Od razu jakoś tak weselej z tymi kwiatuszkami

Czy to możliwe, że u jednego Doorenbosy nic nie śmiecą a u drugiego tak?
Kurczę, boję się tego pyłku w altanie...
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 11:20, 27 lut 2019


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Poli śliczne kwiatuchy aż mnie naszło aby zakupy poczynić

A propo dorenbosów u mnie czy brzozy były czy nie pył żólty na parapetach, płytkach był... potem jakoś w tv jednego roku był materiał, że to sosny tak pylą, nawet nad lasami można było zauważyć to zapylenie w powietrzu...

Natomiast co do nasionek to zwykła brzoza w porównaniu do doorenbosów syfi strasznie, co nie znaczy że doorenbosy wogóle
Wszystkiego po trochu 06:04, 27 lut 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10485
Do góry
Mariposa napisał(a)
Przez przypadek weszłam do Twojego ogrodu i ... nie mogę z niego wyjść Też planuję kolorowy, kwitnący ogród, dlatego tak bardzo mnie Twój zachwycił.
Miałam sadzić rodki i azalie, ale u mnie słońce, więc zdecydowałam się głównie na azalie. Przeglądałam różne ogrody, ale dopiero u Ciebie natknęłam się na takie duże rabaty azaliowe.
Podpowiedz proszę, jak gęsto je sadzić? Boję się, żeby nie było ciasnoty, ale Pszczółka radzi "na wcisk", bo azalie bardzo ażurowe.




No to ja za chwilkę też zaglądnę do Ciebie

Gdy ja sadziłam swoje rodki, to też miałam patelnie. Obsadzałam je świerkami, nie wiedząc że świerki korzenią się płytko, potem musiałam je wycinać, zostawiłam brzozy, które urosły na olbrzymki, i tych mimo że też płytko się korzenią już nie mam sumienia wycinać.
Nie bój się słońca dla Rh, obsadź je najlepiej sosnami, w odpowiedniej odległości, tak żeby słońce padając dawało cień, w przyszłości.

Teraz sobie przypominam, że ja nawet przy nich miałam posadzoną wierzbę którą potem też wycięłam. A nie wpadłam żeby posadzić tam sosny. Sosny posadziłam z drugiej strony ogrodu

U mnie są azalie i wielkokwiatowe i japońskie.
Nie radzę sadzić na wcisk, póki młode są ażurowe ale jeśli po kwitnieniu obrywasz kwiatostany to się pięknie zagęszczają. Zawsze na początku możesz posadzić między nimi jakieś byliny, kwitnące latem, kiedy azalki już przekwitną.
Ja też miałam posadzone trochę za ciasno, i potem jak urosły okazało się że w srodku zostały takie co wolniej rosną i musiałam je wysadzać. Ciężko takie duże krzaki przesadzać, musisz ograniczyć bryłę korzeniową, i koronę, one to odchorują. Nie kwitły, dopiero za rok, dwa.
Moje rosną około 1,5-1,0 m od siebie, ale w dzień pójdę i pomierzę i podam ci prawdziwe odległości.
Mam też kilka młodszych posadzonych ciaśniej i już myślę że powinnam teraz je przesadzić, bo potem będą za wielkie, ale nie wiem gdzie
Ogród z wilkiem zamkn. 20:43, 26 lut 2019


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
Anitka napisał(a)
Madzie, już jakiś czas miałam Ci właśnie napisać o nawiązaniu do skalniaka tam przy tych brzozach, ale czasu brakuje, zasypiam jak dziecko. Poczynania twojej wilczycy widziałam w realu i niestety przy niej musisz mieć spory trawnik bez rabat na środku. Przecież nie będzie biegała po torze z przeszkodami za piłką czy za kotem za ogrodzeniem. Dla pocieszenia Ci napisze, że ja nie mogę tez mieć wielu rzeczy w ogrodzie z powodu psiaka, choć mniejszych rozmiarów. Idź w ten klimat norweski. Takie naturalne, łanowe nasadzenia poprzeplatane kamieniami fajnie nawiążą do widoków w oddali. Mam psa, sporo żwiru, brzozy i inne spore już drzewa i odkurzacz do liści. Sprawdza się Nie sprawdza mi się odkurzacz na korze. Tam wybieram ręcznie


Anitko ......cieszę się ....bardzo dużo Twoja i wszystkich dziewczyn opinie pomogły powziąć mi decyzje co mi w duszy gra .....niestety nie wszystko mi się uda zrealizować przez psinkę ,ale ......już wiem w jakim kierunku chcę iść ......trochę czasu to trwało .....i nie wiem jaki efekt wyjdzie na końcu ......ale to nic .....jak nie wyjdzie ,to znowu przerobię
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 18:38, 26 lut 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
AngelikaX napisał(a)


Tak, na półce brzozy, na okularowej też... a w przyszłości na tej z lewej strony podjazdu (nie mam pojęcia jak się nazywa... ) dałabym wąskie graby albo szczepione np. platany... ale ja tam upychałabym drzewa gdzie się da u siebie naliczyłam liściastych 30 i gdybym miala gdzie to bym z dyszke jeszcze wcisnęła


Angi też lubię drzewa - i to właśnie liściaste, mimo, że iglaste bardziej "praktyczne", bo cały rok zielone. Mimo, że nie mogę już patrzeć na te lyse drzewa, to jednak liściaste kocham bardziej.
Twojego pomysłu nie wykluczam, choć jeszcze mnie przerasta No i na rabatę bez nazwy otwiera się skrzydło bramy. Wprawdzie niemal równolegle i niemal na nią nie zachodzi, ale tylko niemal
...uDany ogród 14:13, 26 lut 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
No to pokażę wam ogródek, który chcę i muszę trochę przerobić, bo czasami chciałoby sie choć wypić kawę w plenerze Nie będą to jakieś spektakularne zmiany, ale mam nadzieję, że będzie miło



Po lewej rośnie Wajgela , dalej Jaśminoweiec przed nim Migdałek potem kilka lilaków w różnych kolorach , dwie brzozy , ogromna czerwona leszczyna( tej Mama zakazała tykać) i ogromna róża multiflora. Widać ogromnie zapuszczony trawnik, tj. coś co nim ma być
Po prawej składzik rzeczy niepotrzebnych, a za nim domek ogrodnika.
Razem z domem działka ma 600 metrów zatem tego ogródka może jest z 250 m2
Niby mało, ale roboty cała masa...

Ogólnie wygrabiłam dzisiaj z grubsza, ale po wczorajszym maratonie w domu to wszystko, na co mnie stać

W ogrodzie wiosna







Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 12:45, 26 lut 2019


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Makusia napisał(a)


Wzdłuż lewej strony podjazdu?

AniuCh- bardzo, bardzo chętnie!!!


Tak, na półce brzozy, na okularowej też... a w przyszłości na tej z lewej strony podjazdu (nie mam pojęcia jak się nazywa... ) dałabym wąskie graby albo szczepione np. platany... ale ja tam upychałabym drzewa gdzie się da u siebie naliczyłam liściastych 30 i gdybym miala gdzie to bym z dyszke jeszcze wcisnęła
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 10:33, 26 lut 2019


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Makusia napisał(a)

Angi coś w tym jest, co piszesz Wczoraj pół wieczora spędziłam nad różnymi rodzajami drzew, które mogłyby tam być, żeby nie zamykać się na brzozy/graby, ale nie wpasowało mi się żadne. Nie chcę czerwonych, nie chcę żółtych, nie mogą dorastać do 30 m, więc sporo odpada. Wolałabym też, żeby było "łatwo dostępne", żebym jednak nie była zdana na jedną szkółkę. Obejrzałam pinterest dość wnikliwie (chyba) i o ile pinów z brzozami w ogrodzie w różnej konfiguracji jest sporo, o tyle z grabami szpaler.







Plan Asia na lewą strony podjazdu zrobiła a ja przewrotnie zaproponuje wzdłuż podjazdu 3 drzewa... graby lub ambrowce, platany?


ps. Co to za szkółka co w niej spalona jesteś? pytam bo rzuciła mi się na fejsie jedna ciekawa pod Wieluniem, a to by było nawet znośna odległość od Ciebie i mają drzewa i cuuuudne cisy (kulki, stożki ceny też baaardzo, ale to bardzo przyjemne )
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 08:48, 26 lut 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Aniu za dużo czekania i efekt niepewny. O ile też uważam, ze jeżówki green jewel są przecudne, o tyle musiałabym kupić ich ze 20, żeby efekt był "jako taki". Stipa wiadomo jaka jest- co rok los jej niepewny, a tym wywietrzniku raczej nie da rady przezimować.
Wiem, gdzie są ładne graby, ale wiesz- w tej szkółce jestem raczej spalona....

Angi coś w tym jest, co piszesz Wczoraj pół wieczora spędziłam nad różnymi rodzajami drzew, które mogłyby tam być, żeby nie zamykać się na brzozy/graby, ale nie wpasowało mi się żadne. Nie chcę czerwonych, nie chcę żółtych, nie mogą dorastać do 30 m, więc sporo odpada. Wolałabym też, żeby było "łatwo dostępne", żebym jednak nie była zdana na jedną szkółkę. Obejrzałam pinterest dość wnikliwie (chyba) i o ile pinów z brzozami w ogrodzie w różnej konfiguracji jest sporo, o tyle z grabami szpaler.

Rano z kolei przyjrzałam się tej okularowej- 5 drzewek wcisnę teraz, ale za parę lat będzie ogromny problem. Najlepiej pasowałyby 4
Musze to przetrawić powoli. Jak zrobię na łapu-capu, to efekt znowu będzie mizerny.

Co do rabaty po lewo od wjazdu- głośno tego nie mówię, ale nie wykluczam możliwości "zrabatowienia jej". Póki co, chciałam ten żywopłot wcisnąć mniej więcej tak:



Wiem, że plan, jest mocno niedoskonały- chciałam powiększyć koło już istniejące pod wiązem i podsadzić wiąza kulkami bukszpanowymi tak, czy inaczej. Zostawałoby na teraz tylko z tym żywopłotem jakoś pokombinować.

Ogród z wilkiem zamkn. 08:28, 26 lut 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Madzie, już jakiś czas miałam Ci właśnie napisać o nawiązaniu do skalniaka tam przy tych brzozach, ale czasu brakuje, zasypiam jak dziecko. Poczynania twojej wilczycy widziałam w realu i niestety przy niej musisz mieć spory trawnik bez rabat na środku. Przecież nie będzie biegała po torze z przeszkodami za piłką czy za kotem za ogrodzeniem. Dla pocieszenia Ci napisze, że ja nie mogę tez mieć wielu rzeczy w ogrodzie z powodu psiaka, choć mniejszych rozmiarów. Idź w ten klimat norweski. Takie naturalne, łanowe nasadzenia poprzeplatane kamieniami fajnie nawiążą do widoków w oddali. Mam psa, sporo żwiru, brzozy i inne spore już drzewa i odkurzacz do liści. Sprawdza się Nie sprawdza mi się odkurzacz na korze. Tam wybieram ręcznie
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 08:16, 26 lut 2019


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Aniu myślę, że Marta już zdecydowała się już na brzozy i żadne graby, śliwy czy nie wiadomo co jej nie ruszy

Marta a propo tych łuków z buksów po dwóch stronach wjazdu do garażu to pytanie za 100% ten trawnik z lewej strony wjazdu masz w planach wywalić? Tam będzie rabata w przyszłości? No bo tak rozumiem zamys sadzenia tych buksików
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 20:41, 25 lut 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Mirko mam cały szpaler zwykłych brzóz z tyłu domu. Szczerze, to nie doskwierają mi te ich śmieci jakoś nadzwyczaj. Może po prostu nie zwracam na to uwagi? Może to też kwestia okien dachowych--mam tylko trzy i otwieram je tylko wyjątkowo, bo w każdym pomieszczeniu jest też zwykle.
Kwestie praktyczne nie bardzo mnie przekonują, ale to chyba moja balaganiarska druga natura

Mrokasiu nad grabami myślę, bo bardzo mi się podobają u AniCh i u Reni że szmaragdowego. Zastanawiam się tylko, czy ze względu na brzozy po przeciwnej stronie, graby to dobry wybór. No i graby kojarzą mi się w szpalerze, nie w przeplatance. Jak zrobię w szpalerze, to znowu stanę przed dylematem "co przed nimi". I znowu będę widzieć tam tylko hortensje, bo moja wyobraźnia na wyższe wyżyny się wznieść nie potrafi. I ostatnia kwestia. Czy tulipanowiec rozpoczynający szpaler Grabów nie będzie wyglądał, jak przez pomyłkę?
ŚŚ jedna mi wystarczy. Zachwyca mnie tylko u Reni Moja mnie nie razi, ale na kolana nie rzuca.
Ogród w remoncie 19:59, 25 lut 2019


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Do góry
makadamia napisał(a)
Ostatnia wersja bardzo ładnie wygląda.
Dwie wersje są dobre, w zależności od tego, jaki efekt chcesz osiagnąć i jakimi możliwościami dysponujesz.

1. Dwoma różnymi ścieżkami możesz wyróżnić dwie strefy: bardziej reprezentacyjną bliżej wejścia (trawnik okolony szerszą, utwardzoną ścieżką, zakończoną jakimś akcentem) i "dzikszą" (ścieżka w rabacie, optymalnie byłoby z tego samego materiału co na rondzie - wiem, że nie bardzo Ci pasuje obecny żwir)


Ta wersja chyba jest mi bliższa tylko, no właśnie nie mam bladego pojęcia co to za akcent miałby się znaleźć na końcu . Tam te brzozy są w pobliżu ze śmiałkiem w nogach. Donica chyba nie . No nic, może coś przyjdzie do głowy z czasem
Księżycowy... 18:27, 25 lut 2019


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
Basiu, rabatę z Doorenbosami mam przed domem, tu przy tarasie, na różance mam dwie brzozy płaczące. Trochę się różnią pokrojem i podejrzewam, że jedna to Youngi, a druga Long Trunk.

Biała przed domem. Maj 2018



Różanka. Maj 2018.




Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 15:51, 25 lut 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10485
Do góry
Linia rabaty powtórzona tak jak z lewej strony, mnie się podoba. Tylko Marta brzozy blisko domu ?? Mam jedną pod domem i to jest masakra, cały czas sypią się te maleńkie nasionka na ścieżki, wycieraczki, wszędzie. A urosną za kilka lat na wielkie i pod nimi inne rośliny kiepsko rosną bo brzozy to straszne pijaki
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat 15:18, 25 lut 2019


Dołączył: 23 lut 2018
Posty: 284
Do góry
Dziekuje slicznie Ewo.
Tez juz czytalam, ze brzoz sie nie powinno ciac, ale myslalam ze chodzi o strasze drzewa.

No coz, to zostawie je tak jak sa i zobacze jak to bedzie jak dostana liscie, choc juz teraz wiem, ze korona u tej jednej brzozy napewno nie bedzie gesta a bardzo mi na tym zalezalo, bo chcialam sie nimi troche od sasiadow odslonic

Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 14:55, 25 lut 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Makademia- tulipanowiec był kupiony jako "tulipanowiec". Nic więcej o nim nie wiem. Tak naprawdę, to mam go kilka lat, miejscówkę zmieniał kilka razy i dopiero tutaj mu dobrze- ruszył. Pewnie to jakiś polspolitus.

Angelika, wiem, co Ci chodzi po głowie
Osobiście również uważam, że szpaler tulipanowców byłby najsensowniejszym rozwiązaniem bez mieszania gatunków (lub szpaler brzóz z eksmisją tulipanowca). Ponieważ jednak głową muru nie przebiję, to musi być inna odmiana drzew. Jeśli szpaler, to graby fastigata chyba lepsze? Ale z tulipanowcem ich chyba nie zrównam, bo on był sadzony jako "akcent" W sensie nie myślałam, że będę potrzebowała coś do niego kiedyś w szeregu dopasować

Jeszcze tak sobie myślę- może gdyby z zawijasa w ogóle zrezygnować, zmieściłoby się 5 panien brzóz?

A co myślicie o poprowadzeniu kostki odbiciem lustrzanym do lewej strony? Lewa idzie tak:


Może jakiś żywopłocik poprowadzić po obu stronach? taki niski z buksika Lubię takie


Niebieski= żywopłot
żółty- ŚŚ
białe pnie- brzozy
w rogu- tulipanowiec
kulki, to kulki
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 13:54, 25 lut 2019


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
A brzozy (czy też graby) nie myślałaś aby w jednej linii z tulipanowcem posadzić?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies