Podobają mi się bardzo, są zimozielone i myślę mad umieszczeniem u siebie kilku okazów. Tylko, że one lubią cień, a u mnie (na razie

) pełno słońca.
Ten pas za domem wygląda teraz tak (nie patrzymy na trawę, już skoszona, zdjęcie robione w czasie fali deszczowej).
Pęcherznica była mocno przycięta jesienią, teraz ładnie odrasta. Trzymamy ją na wysokość ok 1,5 m. Zasłania ładnie ogródek.
Na pewno muszę wywalić stąd tawułę szarą. Piękna jest wiosną, poitem średniej urody. Ale to za jakiś czas.
Posadziłam tu wiosną 3 limki (Gosia mnie zabije, miały siedzieć w domicy, ale szkoda mi ich było). Są po obu stronachtawuł i pomiędzy nimi, pod trzmieliną. Mam tu też floksy i niską trzmielinkę.
Ta część na razie musi zostać. Nie chcę rozgrzebywać wszystkich rabat, a środki finansowe wolę przeznaczyć na nowopowstające rabaty od frontu i przy altanie
Ale zaplanować mogę, nawet powinnam
... tak po cichutku w mojej głowie kiełkuje myśl o wymianie pęcherznic na cisy ... ale to w odległej przyszłości ....
Cisy i rodki ... hmmm ... rozmarzyłam się