Bez zdjęcia nie da rady, ja m.in, dlatego ich nie sadzę w ogrodach, chyba że na życzenie, ponieważ są wrażliwe na choroby grzybowe, zwłaszcza jak jest taki mokry rok.
Mnie się wydaje, że one mogą żółknąć z powodu nadmiaru wody, korzenie sa na pewno zalane i roślina żółknie.
Pewnie, że widzisz tu swoją rękę. Nie ukrywam, że przejrzałem wszystkie Twoje realizacje i wybrałem, to co mi najbardziej odpowiadało. Masz pełne prawo, czuć się poniekąd autorką projektu.
Dzięki Danusiu za szybką odpowiedź! No myślałam o dosypaniu ziemi, dużych dołkach i nawet żeby dodaniu tam hydrożelu dla hortensji, ale o linii kroplującej nie Dla host i bluszczu też muszę ją robić? Kurcze na na takie wydatki się nie szykowałam Chyba, że będę musiała swoje plany teraz przebudować i kasę przeznaczyć na linię kroplującą zamiast roślin
Matko i córko, ale ładnie Mam prośbę o kilka "pustych postów" z uśmieszkiem, abym mogła podzielić zdjęcia, wklejamy po 4-5 zdjęć dla lepszej oglądalności
Co tu dużo gadać, typowo "ogrodowiskowy" zadbany ogród, nie wiem czy się inspirowałeś, ale świetnie wyszło. Widzę tu jakby swoją rękę też, choć nie dotykałam się do twojego ogrodu
Proponuję pod siatką szpaler hortensji bukietowych. Mówisz że tam nie urosną? Jak nie wykopiesz porządnych dołków z próchnicą lekko kwaśna i jak nie dasz linii kroplującej to wierz mi, nic tam nie urośnie. Możesz nieco podwyższyć teren, dosypać żyznej ziemi, a jak nie to po prostu posadź bluszcz a w nim hosty, zarośnie i będzie malowniczo
Danusiu, umieściłem zdjęcia w wątku o altanach Altany są metalowe, ale czy żeliwne to nie wiem.
Chce dokupić jakieś rośliny do obsadzenia donic z Kordylinami. Myślałem o czymś z jasnożółtymi liśćmi lub coś w odmianie "variegata'. Masz jakiś pomysł?
Na tej ścianie zda egzamin bluszcz albo ta właśnie hortensja, jednak ona nie rośnie od razu tak szybko, trzeba wbić co jakiś czas kołki z dystansem i przymocować poziomo do nich drut-linkę stalową i do tego przywiązywać pędy, ale delikatnie, żeby pętla się nie zacisnęła, bo hortensja padnie. Można nawet bez wiązania, tylko zaplatać. To jest potrzebne na początku, ona wspina się sama potem po chropowatych nawierzchniach.
Przyda się taki wątek ponieważ mamy takie pytanie:
Witam Pani Danusiu,
potrzebuję porady. Dopiero zaczynam swoją przygodą z ogrodem, więc moja wiedza na ten temat jest baaaaardzo skąpa.
Wzdłuż zjazdu do garażu mamy ścianę budynku gospodarczego sąsiada wysokości ok. 5 - 6 m i szerokości 4 - 4,5 m.
Pomyślałam więc, że mogłabym na niej poprowadzić hortensję pnącą. Czytałam, że ta roślina wymaga podpór, ale nie mogę się doczytać czy wymaga ich także wóczas, kiedy puścimy ją bezpośrednio na ścianę. Jeśli tak, jakiego typu i jak mocna musi to być podpora? I drugie pytanie, ile miejsca muszę zostawić pomiędzy ścianą na której ma się wspinać, a kostką mojego zjazdu do garażu?
Może dodam, że jest to w stosunku do mojej działki północny - wschód ale ściana jest po południowej stronie działki sąsiada. Ściana ta w większej części dnia jest zacieniona moim budynkiem (jedynie jej górne partie są nasłonecznione praktycznie cały dzień).
W pierwszej wersji chcieliśmy obsadzić tą ścianę winobluszczem, ale obawiam się, że z uwagi na jego ekspansywność, może sprawiać nam trochę problemów po paru latach.
Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź!
Nie warto, ja miałąm i dobrze że zmarzła, kwiaty prawie pojedyncze, szybko płatki opadają i wrażliwa na choroby, pryskanie nic nie dawało. Teraz mam więcej Winchester Cathedral.
a taka altankę to chętnie też bym zakupiła, ale już nie do tego ogrodu. ona potrzebuje ekspozycji, widziałam z tej serii ostatnio w ogrodzie Chenies Manor w Anglii. Czy one żeliwne są te bogato zdobione? Wklej do wątku altany, proszę
wpadłam zobaczyć lawendę z bukszpanami i gapię się i gapię a czas leci
wpadłam też powiedzieć że Cię trochę zmyliły moje angielskie widoki - z tymi bukaszpanami to były kocimiętki, ale angielskie więc myślę, że lawendy będą dłużej trzymać fason i też ślicznie wyglądać w Twoim eleganckim ogrodzie
To pytanie mi umknęło, cis też nie przezimuje w donicy. natomiast moje doświadczenia z uprawa zimozielonych w donicach wykazały że przezimuje Platycladus orientalis 'Aurea Nana' oraz kosodrzewiny, świerki serbskie też.
A to jest całkiem dziwne, coś my się zmieniło na gorsze skoro, rósł bo był wiosną sadzony a teraz zamiera. Może go pdlałeś zbyt stężonym nawozem, a jak nie to może w wodzie ma korzenie? Wygląda, że cały zamiera. Tylko, że te inne mają się dobrze.
A może był przemarznięty, ruszył a teraz padnie niestety.
Zabieranie do magazynu na zimę przeważnie kończy się kiepsko dla bukszpanów, albowiem janlepiej zimują zadołowane w donicach na zewnątrz. Ja już to przerobiłam.
Witam prawie sąsiadkę, ale bazę to ja mam w okolicach Tarczyna, więc na pewno wpadnę z wizytą i wtedy najlepiej podpowiem co i jak Się nie bój się - nie wpadnę nie zaproszona )
Jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy sami tworzą swój zakątek, bo wiem że to ciężka i trudna praca, a rad i inspiracji Ci tutaj nie zabraknie.
A dzieci próbuj inaczej wychowywać, wdrażaj je w sprawy ogrodu, niech uprawiają poziomki czy dodaj im aksamitki, zrób skrzynie małe do uprawy warzyw dla każdego dziecka, jak same będą dbały o swoje uprawy, nie pourywają więcej Twoich kwiatów.
To kwestia wychowania czynnego, a nie "mówionego". Myślę że to powinno pomóc.