Danusiu,
nie było mnie na spotkaniu, ale jednym łykiem połknęłam wszystkie zdjecia na wątku spotkaniowym. Za kazdym razem widać na tych zdjęciach niecodzienny urok i magię. Towarzystwo było doborowe i gospodarze zacni.
Pozdrawiam i marzę o spotkaniu kiedyś z Wami.
U nas przy sklepie jest szpaler klonów globosum chyba, variegata właśnie i 2 znich odbiły i są w połowie zielone:/ nikt ich nie wycina od 2 lat, mam ochotę się tam zatrzymać haha
a z pstrokatej trzmieliny wybiły i 2 żółte pędy, mutant