Witaj Borbetko, wpadlam z rewizyta, i cofnelam sie do fotek. Masz wypieszczony ogrod, jest cudnie, a do tej inspiracji z GAPa niewiele brakuje. Tylko troche bylin Jest pieknie. A trawniczek masz tez bardzo zadbany
Aniu, mam takie pułapki na owady do zawieszania na drzewach z drucikiem. Nalewam tam wg instrukcji wody zmieszanej z cukrem, płynem do naczyń i coś tam jeszcze, nie pamiętam dokładnie, muszę instrukcję poszukać i one tam włażą wszystkie dosłownie, jest ich dziesiątki i już nie wychodzą. Miałam takie dziury w jabłkach, że heloł?
Dziury jak dziury, ale strach miałam tam chodzić. Osy to tak sobie się boję, ale szerszenia jak widzę, to mam w portkach narobione ze strachu .
Jeśli chcesz, to poszukam instrukcji, no bo przecież za chwilę zacznie się znowu walka i obfocę te pułapki.
Boćku, dobrze że na zdjęciach trawnik wygląda na zadbany, bo tak naprawdę to jest po ponad stukopcowej zimowo-kretowej masakrze. Cóż, coś za coś. Miałam podejrzenie o opuchlaki pod żurawkami, jednak mi one nie straszne! Kret znowu przylazł i węszy tam, więc chyba nic nie zostało. Trochę mu pozwalam łazić, ale zaczyna mnie denerwować, bo kopie coraz bardziej. Znowu będzie miał dzieci i w zimie to z 200 kopców będę miała. Niedoczekanie!
Staram się jak mogę, bo bardzo lubię dbać o ogród. Dzień bez niego to dzień stracony, dlatego jestem nieszczęśliwa, gdy tak pada jak ostatnimi dniami. Muszę jednak też patrzeć na rodzinę, szczególnie moje córy, bo z moim wariactwem ogrodowym nie chcę przegiąć .
A tak na marginesie ... toś się wyróżniała na Święcie Róż! Ullaallaa ... taki urodziwy rudzielec! Piękny kolor włosów. Mam nadzieję, że nie uraziłam Ciebie tym komplementem ... bo to miał być komplement .
No, miałam farta. Znalazłam taką szkółkę całkiem niedaleko, słabo reklamującą się, przy domu. Jakoś mam nosa do ludzi, którzy zajmują się produkcją. Lubię kupować u nich bezpośrednio, centrów ogrodniczych staram się unikać. Chyba to wynika z areału ogrodu, gdybym miała mniejszy to bym drożej kupowała, ale mniej wydała suma sumarum.
wpadłam zobaczyć lawendę z bukszpanami i gapię się i gapię a czas leci
wpadłam też powiedzieć że Cię trochę zmyliły moje angielskie widoki - z tymi bukaszpanami to były kocimiętki, ale angielskie więc myślę, że lawendy będą dłużej trzymać fason i też ślicznie wyglądać w Twoim eleganckim ogrodzie