Aga Kusicielko!!! Caly czas o tych ostrokrzewach myślę!!! I pomyśł o nawadnianiu chociaż samego trawnika na wiosnę Ja mam teraz eldorado. Dzisiaj w czasie kontroli zraszczy wchodizłam caly czas w wodę .... tak ciepło i przyjemnie było
Ell wiesz widzialam wczoraj w szkółce pięknęgo miłorzęba .... Na miejsce tego buka byłby piękny pasowalby do żurawek
na buka mam nawet inne miejsce chyba sobie zimą to przemyślę
Wiesz Aguś coś w tym jest im większy ogród tym proporcjonalnie liczba cebul jest mniej widoczna.... Zatem jak pomyślę, że u Ciebie moja liczba cebul x 4 .....
Zobaczę jak u mnie będą kwitły niewykopane ubiegłoroczne. Jeśli obficie, będę mogła w przyszlym roku zmniejszyć zakupy...... Jeśli nie........ Makabra
Dokupiłam krokusy, szafirki i irysy , w przyszlym roku spotkanie kwietniowe u mnie
Nieprawda - to o mnie, jakaś sflaczała ostatnio jestem
A tak w ogóle to protestuję, bo nie wiem, która część grabi do mnie pisze - żeńska, czy męska? Chyba bez podpisu, poza tym oficjalnym, to Aga Tak czy siak pozdrawiam mocno!
mój M. wczoraj się o ciebie martwił, jak tam twój kręgosłup wytrzymał podróż, bo jemu znowu nawala
ale energię i radość masz, nie narzekaj, pięknie wyszłąś na zdjęciach i chyba nowa fryzurka
a z Madżenką...prawie jak siostry!
To, że Aga na zdjęciach super wychodzi to wiadomo "wszem i wobec" ...ale co się powyrabiało z tymi kregosłupami?...mnie jutro też wizyta u lekrza nie omine na pewno (cały tydzień się broniłam), samo nie chce przejść
Pozdrowię nie może dżwigać, a miał kłasc podłogę w domku letnim!
pokażę cebule, ale nie wiem gdzie wsadzę...jeszcze, może od was coś zgapię!
Ode mnie to raczej nie, ale za to Madżenka i Domi to kopalnia inspiracji Doczytałam u Ciebie, że zamierzasz sadzić rozsądnie - trzymam kciuki, żeby plan się powiódł . Niestety widzę na przykładach wyżej wymienionych ogrodniczek, że rozsądne sadzenie oznacza zakup absolutnie nierozsądnych ilości cebul
Nieprawda - to o mnie, jakaś sflaczała ostatnio jestem
A tak w ogóle to protestuję, bo nie wiem, która część grabi do mnie pisze - żeńska, czy męska? Chyba bez podpisu, poza tym oficjalnym, to Aga Tak czy siak pozdrawiam mocno!
mój M. wczoraj się o ciebie martwił, jak tam twój kręgosłup wytrzymał podróż, bo jemu znowu nawala
ale energię i radość masz, nie narzekaj, pięknie wyszłąś na zdjęciach i chyba nowa fryzurka
a z Madżenką...prawie jak siostry!
Dziś posadziłam Kondziowe kopytniki i werbenę od Noemi, a także grujecznika japońskiego. Nie zdążyłam obfocić, bo sąsiedzi z nalewką malinową przyszli z wizytą, ale jutro zapraszam do odwiedzin w moim wątku
Miłego wieczoru
Odwiedzę napewno i czekam na zdjęcia naleweczka chyba słabiutka bo błędóww pisaniu nie robisz
Madżenka, staram się fason trzymać, ale naleweczka dobra, chociaż zupełnie inna od mojej U mnie będzie można się napić dopiero za m-c najwcześniej, bo się musi przegryźć
Jak spotkam się z Tobą kolejnym razem, to mam dla Ciebie moje powidła śliwkowe, bo pisałaś, że jesz na śniadanie codziennie. Zrobiłam dwa rodzaje: jedne z kakao, drugie z dodatkiem pomarańczy. Tak się spieszyłam do Kapiasów, że zapomniałam dla Was zabrać. Ale to się nie zgubi
....oj Anito,nie byłabym taka pewna.....,może się zgubić....jak Cię odwiedzę...
Nieprawda - to o mnie, jakaś sflaczała ostatnio jestem
A tak w ogóle to protestuję, bo nie wiem, która część grabi do mnie pisze - żeńska, czy męska? Chyba bez podpisu, poza tym oficjalnym, to Aga Tak czy siak pozdrawiam mocno!
Dziś posadziłam Kondziowe kopytniki i werbenę od Noemi, a także grujecznika japońskiego. Nie zdążyłam obfocić, bo sąsiedzi z nalewką malinową przyszli z wizytą, ale jutro zapraszam do odwiedzin w moim wątku
Miłego wieczoru
Odwiedzę napewno i czekam na zdjęcia naleweczka chyba słabiutka bo błędóww pisaniu nie robisz
Madżenka, staram się fason trzymać, ale naleweczka dobra, chociaż zupełnie inna od mojej U mnie będzie można się napić dopiero za m-c najwcześniej, bo się musi przegryźć
Jak spotkam się z Tobą kolejnym razem, to mam dla Ciebie moje powidła śliwkowe, bo pisałaś, że jesz na śniadanie codziennie. Zrobiłam dwa rodzaje: jedne z kakao, drugie z dodatkiem pomarańczy. Tak się spieszyłam do Kapiasów, że zapomniałam dla Was zabrać. Ale to się nie zgubi
Ja też Cię pozdrawiam... będzie dziś letnio... dobrze, że wczoraj podlałąm moje chabaziowisko... szkoda, że tylko kawałek...... zaraz lecę wrzucić kolejny fragment.. póki nie dogrzeje...
Leć leć, pogoda dzisiaj sprzyja
A ja lecę do pracy Linia kroplująca teraz dziala, nawadnia mi rabaty
Marzenko a jak miałaś prowadzone rury o zraszaczy? bo na trawniku żadnych śladów nie ma , a mnie właśnie czeka kopanie pod zraszacze....
Rury generalnie były prowadzone wszędzie tam gdzie można przy murze domu, pod tarasami, w kilku miejscach bokiem rabat kwiatowych i pod trawnikiem. Ale ściągana były długie pasy trawnika, takie 1,5-2 metrowe i praktycznie nic nie widać Wczoraj mocno podlalam, nasypalam nawóz jesienny i się regeneruje.
Doczytałam o cebulach.. ponad 300...? no ymponująco
i nawadnianie już hula ... i strony też hulają... jeden (j e d e n ) dzień mnie nie było.. a tu jak na Marszałkowskiej
I te 300 cebul zniknie w mig i będzie wyglądać jakbym 30 posadziła... W ubiegłym roku też tyle posadziłam i mało było.....
Moje młode miskanty co próbują przeżyć i się zadomowić w gruncie bez przerwy są podżerane przez moje bydlę...coby kłaczki z flaków przeczyścić...jakby mało trawy pospolitszej było...a że bydle rasowe to pewnie szlachetniejszą trawę wybiera...rasowe nie rasowe ...na łańcuch pójdzie jak przeciągnie strunę.
To może je jakimś środkiem popryskaj coby bydle zniechęcić
dwa podrośnięte miskanty ... kontra murek z cisa ... no fiesz jakby co to je przygarnę z litości oczywiście tylko ... ale nie mam złudzeń takie dwa miskanty się zmieszczą na pewno
Na razie daję szansę miskantom, ale jeśli w przyszłym roku będzie marnie to sadzę cisy Ja tak pochopnie decyzji juz nie podejmuję, poza tym M tłuczkiem by mnie utłukł.... Najpierw bambusy....