Hej, hej
Wpadam na chwilunie i lece Was poodwiedzac zanim mnie znowu wciagnie czarna dziura
Na poczatek wieeeelkie podziekowanie za pamiec i cierpliwosc do mnie.
Rzeczywiscie z Ania mialysmy niezwykle spotkanie. I nawet nie bylo jak spokojnie poplotkowac, bo ja w sporej grupie przyjaciol i z moimi Facetami, Ania ze swoim Facetem, ale spedzilysmy wspanialy i niezwykle ciekawy dzien.
Jak juz Ania napisala spotkalam moje sklonowane futro. Mlody dopiero mial mine
Po powrocie z urlopu totalna degrengolada w domu i zagrodzie (o pracy nie wspomne)

Futro obrazone, ze nie pojechalo na wakacje i do dnia dzisiejszego strzela fochy, ale mam na niego sposob - weterynarz

Niech ja go tylko zapakuje w trasporterek i strach zajrzy do kuperka

Mopy, odkurzacz i scierki stesknione, pralka z suszarka wrecz nie mogly sie nas doczekac
A teraz najgorsze co sie wydarzyc moglo:
Niemal tydzien czekalismy na odbior techniczny przylacza i az plakac mi sie chce jak ten trawnik bedzie wygladal zanim zasypiemy dziure i polozymy nadeschnieta darn
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D
Bockowe perypetie ogrodkowe