Wieloszka i Madżenka.. jak siostrry..... dalej tak uważam i zdania nie zmienię....

Ja jak Pszczółka najchętniej bez butów biegam A kapci i tak nigdy nie mogę znależć..

Potwór jest superaśny...... szkoda, że nie zimuje.... przehowujesz jakoś przez zimę w domu????

zdecydowałam się ... kcem mieszkać tam ... może być Dom Doktora ...

Dziękuję wszystkim odwiedzającym Dopiero przed kwadransem skończyłyśmy spotkanie
Muszę przyznać, że świetnie nam się gada i co ciekawe na każdy temat. Wręczz napiszę, że na tematy ogrodowe zdecydowanie niewiele rozmawiałyśmy
Dzisiaj do KOIID dołączyła Pszczółka Myślę, ze mogę w imieniu KOIID napisać, ze witamy w Komitecie Szkoda, ze Justychaz na urlopie nie dołączyła i AGA PE.

A to my w komplecie przed potworem
Od lewej:
Pszczółka, Irenka, Noemi, Madżenka i Wieloszka


Tak nam się świetnie gadało, ze Pszczółka, która nawet po ostrym żwirku biega boso, chciała bez butów pojechać do domu

Dziękuję wszystkim odwiedzającym Dopiero przed kwadransem skończyłyśmy spotkanie
Muszę przyznać, że świetnie nam się gada i co ciekawe na każdy temat. Wręczz napiszę, że na tematy ogrodowe zdecydowanie niewiele rozmawiałyśmy
Dzisiaj do KOIID dołączyła Pszczółka Myślę, ze mogę w imieniu KOIID napisać, ze witamy w Komitecie Szkoda, ze Justychaz na urlopie nie dołączyła i AGA PE.

A to my w komplecie przed potworem
Od lewej:
Pszczółka, Irenka, Noemi, Madżenka i Wieloszka


Tak nam się świetnie gadało, ze Pszczółka, która nawet po ostrym żwirku biega boso, chciała bez butów pojechać do domu

Iza pozdrawiam. Wpadłam na chwilkę się przywitać bo ma zaleglośći z powodu braku prądu

za ty z irokezem???? Ale musiałaś czadowo wyglądać!!! Czyli jest szansa dla mojego dziecięcia, że będzie fajnym człowiekiem ???
Irokeza nie mialą ale glany, porwane kabaretki, włosy ala gunses roses i agrafki

oj, od tych wspomnień, łezka w oku!!



A mój Małż. cały radosny (jak mu pokazałam), bo to nie jego żona zakupiła to wszystko. A skoro towar deficytowy - jak pisze Madżenka, to nic mu nie grozi (Małż-owi, nie towarowi).

Chyba też tą metodę zastosuję jak jeszcze jakąś roślinę w tym sezonie do domu przytargam, po prostu pokażę jak się robi porządne zakupy

A mój Małż. cały radosny (jak mu pokazałam), bo to nie jego żona zakupiła to wszystko. A skoro towar deficytowy - jak pisze Madżenka, to nic mu nie grozi (Małż-owi, nie towarowi).

Kombinuj, dziewczyno nim Twe wdzięki przeminą - jak śpiewał kiedyś Leszcz Miecznikowski. trzymam kciuki!

Madżenka, jak skończysz u Ewki to włącz nawigację na ogród w lesie - skręć w prawo, dalej prosto, na rondzie skręć w lewo i...jesteś

Kryniu, dzięki bardzo za okazanie walki ze skrzypem! starane już mam, stoi na szafce, ładnie wygląda, ale nie miałam jeszcze czasu użyć, może jutro napewno opryskam, tam gdzie mogę, bliżej roślin tylko pędzelkowanie - czasochłonna sprawa, ale warto

Co do cisów - myślisz, że lepiej gdziekolwiek posadzić niż dołować w doniczkach? w doniczkach byłoby szybciej i wygodniej przy późniejszym wykopywaniu, ale boję się, że korzenie przerosną i będzie tragedia. Szukam dla nich miejsca, chyba pójdą pod mur )

Wpadłam Ci powiedzieć, że znalazłaś się w dziale: "popularne na forum..."
A ktoś tu niedawno jeszcze biadolił, że nikt do niego nie zagląda...HA!

To czekamy na nowy wątek

A mój Małż. cały radosny (jak mu pokazałam), bo to nie jego żona zakupiła to wszystko. A skoro towar deficytowy - jak pisze Madżenka, to nic mu nie grozi (Małż-owi, nie towarowi).