Najgorzej, że mój plan 1 marcowy w łeb bierze! Jakieś deszcze, przymrozki w nocy, i po co to, ja się pytam? Nie dość już tego zimowego galimatiasu było? To jeszcze i wiosnę trzeba obrzydzać? Protestuję!
Tylko do kogo ten protest wnosić? Przecież nie do Was, kochani forumowicze/czki. Wy też na to ciepełko czekacie.
No dam ewentualną szansę na poprawę te studenckie 15 dni.


Ale potem, nie ma to tamto!