odchodząc poduszeczki wyklepałaś bo nic nie było widać ... też muszę spać bo jakoś rano jest każdego dnia zbyt wcześnie ... mam mnóstwo zdjęć od Ani do zmniejszenia ale "pomyślę o tym jutro...."
Agatko szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Proponuję po powrocie do formy pilates lub jogę w celu wzmocnieniu mięśni. Przy takiej cięzkiej pracy w ogrodzie trzeba koniecznie wzmacniać mięśnie. W przeciwnym razie za 10 lat nie będziesz mogła nic w ogrodzie robić .....
Zamieściłam wczoraj aspirin rose, ale teraz już trochę stron przybyło....
Izabello - Konstancjo! Skąd te poduchy? Madżenka już się mości na nich, będzie czytać literaturę, a ja nawet nie znalazłam źródła pochodzenia.
Pomościłam się, poprzeciągałam, biblioteczkę obejrzałam, troszkę poczytałam, a cichutko i spokojnie było.... bo gospodarze szaleli u Ani Asc
Po nocach tylko się trochę szwendałam ale idę już spać
Tak Marzenko to golden celebration, wcześniej mialy 3 kwiatki jakos nie bylo im otrzeba wspomagaczy, teraz są zwieszone, musze im dać jakąś podporę. Szczerze mówiąc myslałam juz wcześniej o takiej dużej kratce, na tle ściany budynku gospodarczego (który będzie kiedyś). Potem stwierdzilam ze one takie małe ze nie potrzeba im wspomagaczy jeszcze, a tu prosze jak się rozkwitła ....
Moje podelwałam magiczną siłą do róż i ruszyły do góry po podporze i mają po raz 3 pąki. Pokaże ja jak ponownie zakwitną Dzisiaj dostała papu dla róż w granulacie i cieszę się, ze pada..... w przeciwieństwie do ciebie
Leje, rano nie będę ze szlaufem biegać
A swoją droga jak w prognozie pogody mogli podać, ze będzie padać o 23 i zaczęło o 22:45??? A sprawdzałam o 20:00 i dlatego oprysków nie robiłam
Monika oczywiście, wieczorem podam ci namiary, muszę w archiwum poczty poszukać
Przepraszam Cię Marzenko.. Nie chce byc upierdliwa , w zadnym wypadku....ale zależy mi na tych matach do odkrywania... Delikatnie więc sie przypominam, pozdrawiam M
Monika szukałam bo podawałam już komuś i teraz nie mogę znaleźć Pamiętam o Tobie
Może mi ktoś przypomni, komu podawałam
Sebku jak nie będzie padać w nocy to rano ze szlaufem będę latać....
Anieszka próbuj, w Warszawie jest do kupienia a na Dolny Śląsk jest importowana ze stolicy
jeśli mogę się wtrącić....brzozy rosną jak szalone !!! ja mam je 3 czy 4 lata, bo sadziłam zanim się wprowadziliśmy i są już b.duże ! co roku 1-1,5 m przyrostu gwarantowane
To fakt szybkością wzrostu niewiele innych drzew im dorównuje.
Dla wszystkich dolnoślązaczek informacja, w Psarach są perowskie - dokupiłam dzisiaj dwie. Wykupiłam ostatnią limlajtkę i są laury wawrzynolistne szczepione na ok 1 m nóżkach po 149 zł.
Marzenka, Jesteś, a ja znów nie nadążam nadążam
Meksyk pokazałaś pięknie, u Ciebie pięknie...no co ja mam napisać !?
cudnie masz!
Aniu cieszę się , że znajduesz czas aby zaglądać
Montiko kupuj te brzózki, za rok max 2 lata Twoje będą takie. Chyba nie wydasz 600-800 zł na takie jak mam teraz w ogrodzie
Agnieszko - nie mam kory pod różami, za poradą Danusi posypałam próchnicę odkwaszoną, na której katualnie leżą zbrązowiałe płatki róży okrywowej. Róża po przekwitnięciu sama się czysci, Chociaż i tak chodze z sekatorkiem i ją ciacham. Ale tak obficie kwitła, że nie wybierałam opadłych płatków, bo jak Kopciuszek bym przed północą nie zdążyła na bal
Julka zaraz wklęję zdjęcie, tylko zmienię komputer.
Moi Drodzy ja Was baaaaardzo przepraszam za:
A. Błędy
B. Brak znaków przestankowych i małe litery na początku zdań....
C. Styl moich wypowiedzi.....
Tak bardzo się spieszyłam aby odpowiedzieć na Wasze posty wyjazdem po córkę na dworzec, że pisałam jak dziecko, które nie zaliczyło testu gimnazjalisty..... A jeszcze myślałam: sypać nawozy czy nie? Będzie padać czy nie???
Wszystkie nawozy jednak podsypane i czekam na deszcz w spokoju i baaaardzo serdecznie Was pozdrawiam
Iwona u mnie teź tak jest tzn wolę sensjację czytać niż romans a najbardziej nie lubię cienkich książek, bo ani opis postaci, ani zdarzeń nie jest wówczas dla mnie wystarczający...
Podawaj zatem ciekawe tytuły książek chętnie skorzystam
A czytałaś może książki Camilli Lackberg? Czarna seria: Księżniczka z lodu, Kaznodzieja, Kamieniarz, Ofiara losu, Latarnik, Niemiecki bękart i Fabrykantka aniołków
Polecam! Każda ma około 500 stron. To jest saga kryminalna. Każda książka opowiada inną historię, ale w każdej przeplatają się losy "głównych" bohaterów.
Jak czytałam pierwszą to ciężko się było wczytać bo porusza co chwilę inny wątek, ale po pierwszej książce można się już przyzwyczaić. Bardzo wciągające
A w innym temacie - ale Meksyk cudne zdjęcia z wakacji Madżenko
Seliza cala Camila przeczytana Na urlopie Niemiecki bekart i Fabrykantka Aniołków