OOO dołączam się do dyskusji. Właśnie męczę M. żeby mi kupił Kindle. Mogłabym sama, ale to on ma zawsze problem po hasłem "co na prezent". Sam jest zwolennikiem ksiażek w wersji tradycyjnej. Mało tego nie znosi książek z biblioteki. A więc powoli nasz dom tonie w tonie papieru. Jednak powoli mięknie. Teraz czyta Davisa Europa- książka ma około tysiaca stron i damy rady zabrać jej na wakacje.W wersji e- booka jak najbardziej. Izo jak jest z cenami ksiażek elektronicznych. Mój M. twierdzi, że są zbyt drogie. Pozdrawiam Izo B

Dziękuję wam obojgu za spotkanie i odstawienie mnie na dworzec, jak ktoś odprowadza, jest zupełnie inaczej, lepiej
jak Adaś z tym bólem dojechał, mam nadzieję, ze wszytko ok!

Oczywiście, jak najbardziej może być Waligóra no to teraz trzeba ten kręgosłup wyleczyć i korzystać z lata, chyba będzie długie piesek się stęsknił, jak one potrafią człowieka przywitać; moje też wręcz tańczyły z radości, całej trójce naraz brzuszki trzeba czochrać, i po dzikim tańcu radości micha i tak okazałą się najważniejsza
,,,na walizkę jednak trochę krzywo patrzę!
też się cieszę, że was poznałam teraz pewnie planujesz, gdzie posadzisz rośliny

Izabello - Konstancjo! Skąd te poduchy? Madżenka już się mości na nich, będzie czytać literaturę, a ja nawet nie znalazłam źródła pochodzenia.

odchodząc poduszeczki wyklepałaś bo nic nie było widać ... też muszę spać bo jakoś rano jest każdego dnia zbyt wcześnie ... mam mnóstwo zdjęć od Ani do zmniejszenia ale "pomyślę o tym jutro...."

To trzeba było powiedzieć, że trawska chesz wiecej i najplepiej jeszcze w innym gatunku... ..gadać umiesz... jak był problem trzeba było napisac...
Pomasuj kręgosłup Adasia.... wart tego